Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-11-12
Z Olafem spotkałyśmy się na oddziale Św. Mikołaja - gdzie przebywa na kolejnej fazie leczenia pooperacyjnego. Olaf ma 17 lat, uczy się w technikum informatycznym i mieszka z mamą w Policach. Jest bardzo sympatyczny, wie czego chce i co pragnie osiągnąć w życiu. Interesuje się projektowaniem stron internetowych, gotowaniem, a gdy ma chwilę lubi odstresować się grając w gry na komputerze - jak każdy nastolatek. Jest bardzo ambitny i denerwuje się tym, że nie może chodzić do szkoły, a długotrwałe leczenie nie pomaga skupić się odpowiednio na nauce. Tęskni za kolegami z klasy, z którymi od siedmiu miesięcy nie ma bezpośredniego kontaktu, a teraz nawet popsuł im się router w domu i nie może korzystać z dobrodziejstw Internetu.
Opowiedziałyśmy Olafowi o naszej Fundacji, jakie marzenia spełniamy, które ostatnio udało nam się spełnić, a Olaf jak przystało na prawie już dorosłego mężczyznę nie zastanawiał się zbyt długo nad pytaniem o jego największe marzenie. Marzy o laptopie, ale nie po to, aby na nim bez przerwy grać - może w wolnej chwili, ale przede wszystkim martwi się tym, że traci tyle czasu w szpitalu, a jego koledzy codziennie chodzą do szkoły i uczą się nowych rzeczy, a on czuje, że marnuje czas nie mogąc odrabiać zadań domowych i uczyć się na bieżąco. Jak napisałam wcześniej jest bardzo ambitny, pracowity i ma bardzo dobrze poukładane w głowie. Gdy spytałyśmy o szczegóły marzenia, odpowiedział, że powinien być na tyle dobry, aby chodziły na nim programy, na których pracują w szkole oraz żeby za często się nie zawieszał.
Olaf ma komputer stacjonarny, który jego mama kupiła jak poszedł do technikum, aby mógł się spokojnie uczyć, ale w obecnej sytuacji lepszym rozwiązaniem jest laptop, który można wszędzie zabrać, popracować wygodnie siedząc na tapczanie lub leżąc w łóżku. Marzenie praktyczne, ale Olaf jest bardzo rozważny i nie ma tendencji do snucia dalekosiężnych planów, skupia się na zadaniach, które stoją przed nim bezpośrednio i po kolei je realizuje. Bardzo nam się to w nim spodobało i mocno wierzymy, że wszystko co sobie zaplanuje spełni mu się w 200%, bo na to zasługuje.
Rozmowa z Olafem i jego mamą była wspaniała, bardzo szybko mijał nam czas w tak doskonałym towarzystwie. Dowiedziałyśmy się nawet, że nasz Marzyciel także był wolontariuszem - pomagał w nauce dzieciom samotnych matek, niestety choroba sprawiła, że nie może tego nadal kontynuować, ale skoro połknął bakcyla wolontariatu na pewno jeszcze kiedyś z potrzeby serca będzie pomagał w którejś z fundacji. Trzymamy kciuki za Olafa, aby uwierzył, że wszystko może się w życiu zdarzyć, a zaczniemy od spełnienia jego Marzenia, które postaramy się spełnić jak najszybciej. Jesteśmy gotowe do działania!
Kontakt z wolontariuszem prowadzącym:
Agnieszka Kurlapska telefon: 600-330-497
adres e-mail: agakurlapska@wp.pl
spełnienie marzenia
2015-12-22
Tuż przed Świętami pojechałyśmy do Polic spełnić marzenie Olafa, który marzył o laptopie. Olaf uczy się w technikum na profilu informatycznym, dlatego tak ważna jest dla niego możliwość korzystania z komputera nawet wtedy, gdy przebywa w szpitalu. Jest bardzo ambitny i chciałby nadążać za materiałem, który przerabiają jego koledzy w szkole. To ciężkie zadanie, ponieważ nie ma możliwości bezpośrednich konsultacji z nauczycielami ze względu na stan swojego zdrowia.
Gdy przyjechałyśmy i wręczyłyśmy Olafowi komputer był szczęśliwy i zdziwiony, ponieważ do końca nie wierzył, że jego marzenie się spełni. Dodatkowo komputer nie miał wgranego systemu operacyjnego, więc nasz Marzyciel od razu zabrał się do instalacji oprogramowania, aby móc jak najszybciej w pełni korzystać z laptopa. Wielką przyjemnością było obserwowanie jak bardzo jest tym pochłonięty i nie zwraca uwagi na rozmowę, którą toczyłyśmy z jego Mamą o przygotowaniach do Świąt, odwiedzinach nauczycieli z technikum oraz o gotowaniu, ponieważ podarowałyśmy Olafowi książki kucharskie - w wolnych chwilach lubi gotować i przyrządzać nowe potrawy.
Nie zdawałyśmy sobie sprawy jak wiele zagadek kryje się w zwykłym komputerze, ale na szczęście udało się zainstalować oprogramowanie i Olaf „wrócił” do nas, aby chwilę porozmawiać i podziękować za tak wspaniały „prezent pod choinkę”. Widziałyśmy, że nie znajduje odpowiednich słów na opisanie tego jak wiele znaczy dla niego spełnienie marzenia, a poza tym mimowolnie jego wzrok wciąż przyciągał piękny komputer i ciężko było skupić się naszemu Marzycielowi na rozmowie z nami. Z całą pewnością nie mógł się doczekać chwili, kiedy już sobie pójdziemy i będzie mógł w spokoju sprawdzić możliwości swojego nowego urządzenia. Olaf był zasmucony, gdy musiałyśmy wychodzić, a i nam czas spędzony w tak wspaniałym towarzystwie bardzo szybko minął. Trzymamy kciuki, aby wszystkie plany Olafa się powiodły, bo jest wspaniałym chłopakiem o złotym sercu.
Byłyśmy niezmiernie szczęśliwe i dumne, że udało nam się spełnić marzenie Olafa przed Świętami Bożego Narodzenia, aby mógł cieszyć się wymarzonym laptopem. Naprawdę bardzo miło być Świętym Mikołajem obdarowującym prezentami Marzycieli w tym wyjątkowym czasie.
Dziękujemy firmie Sizeer, dzięki której tak szybko udało się spełnić Marzenie Olafa.
Dziękujemy wszystkim pracownikom Sizeer za wielkie serce, które włożyli w przygotowanie paczki świątecznej dla Olafa i jego Mamy. Wszyscy jesteście Świętymi Mikołajami!