Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2015-10-27
Czasami trudno jest wybrać to właściwe, największe marzenie. Niezależnie od tego, czy jest się małym, czy dużym. Ale w przypadku Natalii nie było żadnej wątpliwości. Ta wspaniała, odważnie walcząca z chorobą dziewczynka ma w zasadzie od lat jedno, największe, najbardziej upragnione i najpiękniejsze marzenie: otrzymać klacz rasy Haflinger, wiek: 5-8 lat, trenowaną do soków. Pragnie tego tak bardzo, że już nawet znaleziona została stadnina, w której będzie ona mieszkać! Natalia chciała jeździć konno od niemal zawsze. Odczekała do ukończenia 6 roku życia i poprosiła rodziców, aby jej na to pozwolili. Tuż przed zdiagnozowaniem choroby była na obozie jeździeckim. Kocha także psy, ale swoją przyszłość wiąże z założeniem i prowadzeniem stadniny. Trzymamy mocno kciuki za wyzdrowienie Natalii i spełnienie jej marzenia!
Zachęcamy do kontaktu z nami wszystkich, którzy mogą nam pomóc spełnić to wspaniałe marzenie!
ZACHĘCAMY DO POMOCY I Z GÓRY DZIĘKUJEMY :D
Dziękujemy za pomoc w realizacji marzenia Wyższej Szkółce Jazdy Wrocław Partynice:
https://www.facebook.com/WyzszaSzkolkaJazdy/
spełnienie marzenia
2016-08-26
Natalka długo czekała na spełnienie swojego wspaniałego marzenia o posiadaniu klaczy rasy Haflinger, ale wielki dzień w końcu nadszedł. Dziewczynka już od 4 nad ranem nie mogła spać i czekała tylko, aż nadejdzie poranek i razem z rodzicami i dziadkami będzie mogła pojechać do swojej ukochanej stadniny. Przyszło jej po raz kolejny skorzystać z wielkich nakładów cierpliwości, ponieważ droga do przebycia konia, była dość długa.
Natalia i Nelly, bo tak ma na imię jej wymarzony Haflinger, spotkały się około godziny 16. Radości nie było końca! Marzycielka od razu zajęła się swoją nową przyjaciółką, zaprowadziła do boksu, nakarmiła owsem i chrupiącą marchewką na deser. W planach na ten dzień było również wspólne oprowadzanie po stajni, wszystko po to, aby Nelly jak najlepiej i najbezpieczniej poczuła się w swoim nowym domu.
Podczas podziękowań, jakie Natalia złożyła właścicielce konia, powiedziała, że w momencie, kiedy spotkała ją choroba, nie potrafiła pogodzić się z odpowiedzią na pytanie, dlaczego to właśnie ją spotyka takie nieszczęście, dlaczego musi rezygnować ze wszystkiego, co kocha. Teraz, kiedy dostała Nelly, znalazła już odpowiedź. To „dzięki” chorobie spełniło się jej największe marzenie!
W imieniu Fundacji Mam Marzenie składamy ogromne podziękowania wszystkim osobom, które swoim dobrym sercem przyczyniły się do spełnienia marzenia Natalii. Dziękujemy Panu Sławomirowi Łukaszewskiemu, Pani Izabeli Kaniewskiej, właścicielce Nelly, która ze łzami żegnała się ze swoim koniem, obecnej podczas spełnienia Pani Profesor Alicji Chybickiej i jej mężowi, Panu Wiesławowi. Wielkie podziękowania należą się również Firmie Balluff oraz Torowi Wyścigów Konnych Partynice, które wsparły finansowo realizację marzenia.
Dziękujemy pięknie Iwonie Krastamis-Mycek, bez pomocy której nie mogłybyśmy spełnić tego marzenia osobiście! Mamy ogromną nadzieję, że dołączy do grona wolontariuszy Fundacji Mam Marzenie!