Moim marzeniem jest:

Xbox

Jaś, 6 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kielce

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2015-10-20

Listopadowym popołudniem wybrałam się z naszą kandydatką na wolontariuszkę – Anią do sześcioletniego chłopca – Jasia, aby móc go poznać oraz dowiedzieć się jakie jest jego największe marzenie. Chłopczyk powitał nas szerokim uśmiechem. Okazało się, że powodem jego radości nie jest jedynie lodołamacz, który mu wręczyłyśmy, ale przede wszystkim świadomość, że odwiedziłyśmy go, by spełnić jego najskrytsze pragnienie. Zanim jednak o nie zapytałyśmy, porozmawiałyśmy z chłopcem o tym jak podoba mu się w pierwszej klasie i czym się najbardziej interesuje. Szybko zorientowałyśmy się, że mamy do czynienia z niezwykle energicznym, rezolutnym i bardzo odważnym sześciolatkiem, który świetnie sobie radzi z wszelkimi szkolnymi obowiązkami i bardzo kocha zwierzęta. Jak większość dzieci w jego wieku lubi również słodycze i pluszowe misie.

W końcu nadeszła ta najważniejsza chwila, wyczekiwana zarówno przez Jasia, jak również przez nas. Zawsze bowiem z niecierpliwością czekamy na wypowiedzenie przez naszego podopiecznego treści jego fantazji, która będzie nam brzmieć w głowie aż do momentu, gdy uda się ją spełnić.

„Jasiu, jakie jest Twoje największe marzenie?” – zapytałam dociekliwie. „Kucyk” – odpowiedział odważnie chłopiec bez chwili zastanowienia. Byłyśmy z Anią troszkę zaskoczone – nie spodziewałyśmy się tak niespotykanego, pięknego marzenia. Patrzyłyśmy na rozpromienioną buzię Jasia i dopytywałyśmy o szczegóły. Dowiedziałyśmy się, że kucyk ma być „prawdziwy i biało-czarny”. Chłopiec był bardzo przygotowany na rozmowę o swoim wymarzonym zwierzątku. Z pasją pokazywał nam książkę z końmi i opowiadał o nich. Ja, jako miłośnik zwierząt byłam zachwycona, a Ania, która pierwszy raz miała realny kontakt z Marzycielem Fundacji Mam Marzenie zapewne zapamięta tą piękną chwilę na zawsze.

Wierzymy, że już wkrótce uda nam się ziścić marzenie chłopca i po jego podwórku będzie biegał śliczny, mały źrebaczek, który będzie powodował wiele uśmiechów na jego buzi. 

 

 

spotkanie - zmiana marzenia

2016-03-02

W środowe, chłodne popołudnie wybrałyśmy się z Anią do naszego marzyciela, którego poznałyśmy kilka miesięcy wcześniej. Jasiu, bo to o nim mowa bardzo ucieszył się na nasz widok. Opowiadał nam o wielu rzeczach, a głównie o tym, że w jego domu pojawił się mały, słodki szczeniaczek, rasy pekińczyk i że jest z tego powodu bardzo szczęśliwy, bo już od dawna chciał mieć własne zwierzątko. Siedmiolatek jest zafascynowany swoim pupilem i dba o niego jak o największy majątek. Nie od dziś wiadomo, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka, a traktowanie przyjaciela jako ogromnego skarbu jest bez wątpienia niezwykle słuszną i dojrzałą postawą. Janek pokazywał nam również piękne dekoracje zrobione własnoręcznie przez jego mamę oraz był zachwycony podarowaną mu przez nas grą z dinozaurami. Zrobił nam wykład o tym, który dinozaur jak się nazywa, który jest największy, który najgroźniejszy… Przede wszystkim jednak Jaś chciał nam opowiedzieć o swoim marzeniu, które pojawiło się w jego serduszku niedawno. Chłopiec wyznał nam, że najbardziej marzy mu się X BOX, który umożliwiłby dostęp do świata gier i przenosił go do bajkowego świata, gdy tylko będzie miał na to ochotę. Wyścigi samochodowe, mecze piłki nożnej, a może nawet wyścigi konne? To wszystko Jaś dzięki swojemuupragnionemu sprzętowi, będzie mógł robić bez wychodzenia z domu!

Kochany Jasiu, bardzo dziękujemy Ci za to piękne marzenie i wierzymy, że szybko uda się je spełnić.

spełnienie marzenia

2016-03-14

W poniedziałek, w godzinach popołudniowych wybrałyśmy się z Wiolą i Dominiką do domu Jasia, aby podarować mu odrobinę promyczków radości. Jaś był niesamowicie zaciekawiony i podekscytowany tym co dla niego mamy, dlatego długo nie zwlekałyśmy i od razu przeszłyśmy do sprawienia chłopcu przyjemności. Chłopczyk był nieziemsko szczęśliwy i pełen pozytywnej energii, gdy ujrzał otrzymanego dzięki wspaniałemu sponsorowi Xboxa Microsoft One. Uśmiech nie schodził z jego twarzy, a śmiech był nieustający. Jaś bardzo chciał podziękować ofiarodawcom za spełnienie jego marzenia, więc postanowiliśmy zrobić na pamiątkę zdjęcie, na którym pojawiło się logo Met Life, napis Met Life oraz treść podziękowania. Na koniec chłopczyk samodzielnie się podpisał chcąc mieć jeszcze większy wkład w podziękę sponsorowi.

Po spełnieniu jego wspaniałego pragnienia pobawiliśmy się z nim jeszcze i wypróbowaliśmy nowy sprzęt. Było wspaniale!. Czas na zabawie upłynął nam tak szybko, że nim się obejrzałyśmy była już późna pora i musiałyśmy zostawić Jasia i jego radość.

To ile można dać drugiemu człowiekowi jest niesamowite, warto dzielić się z innymi pogodą ducha  i obdarowywać uśmiechem od ucha do ucha! KOCHANY JASIU! NIGDY NIE PRZESTAWAJ MARZYĆ!