Moim marzeniem jest:
inne
2015-10-01
W czwartkowo popołudniu udaje się do kliniki na spotkanie z nowym Marzycielem. W drodze zastanawiam się jak będzie wyglądać spotkanie. Nigdy nie jesteśmy w stanie zaplanować takiej chwili. Tym bardziej cieszę się, że będzie spontanicznie i naturalnie. Gdy wchodzę do sali wita mnie Mama chłopca, na łóżku leży Łukasz i spogląda na mnie ogromnymi oczkami. Witamy się przyjaźnie i już czuję, że będzie to wyjątkowe spotkanie. Daję Łukaszowi lodołamacz, zestaw lego bardzo cieszy chłopca. Dziś, gdy przyjedzie do niego Tata będą mieli co robić. Na samą myśl pojawia się wspaniały uśmiech na buzi Łukasza. W końcu rozmowa schodzi na marzenia, Łukasz zgadza się ze mną, że ludzie mają wiele marzeń- te małe i te duże. On sam także ma kilka marzeń, które chciałby by szybko się spełniły. Jednak to do Łukasza należy zadanie by zadecydować, które jest to najważniejsze, które w skali wszystkich
marzeń ma miejsce numer jeden. Decyzja z pewnością jest trudna. Śmiejemy się, że na ledwo przyszłam, a już zadaje mu trudne pytania. Atmosfera jest miła, Łukasz jest dobrym kompanem do rozmowy. Chwila do namysłu i marzeniem tym głównym jest to by dostać laptop. Łukasz jest wielkim fanem gier komputerowych, chciałby mieć możliwość grania w swoje ulubione gry również w szpitalu. Na pewno pomogłoby mu to umilić jakoś czas spędzony na oddziale, a także rozwinęłoby jego myślenie analityczne i twórcze. Na hasło „laptop” oczy Łukasza się powiększają a na twarzy pojawia się błogi uśmiech.. Ach laptop.. Mieć komputer… to byłoby coś, czego nie da się opisać. W końcu nastolatki potrzebują komputera tak samo jak każdy dorosły człowiek, dla nich przybiera to z pewnością jeszcze większe znaczenie. W szpitalu laptop mógłby być takim wirtualnym przyjacielem dla Łukasza. Żegnam się z chłopcem z nadzieją, że już niebawem wrócę do niego z wymarzonym laptopem.
spełnienie marzenia
2015-10-08
Z samego rana cieszę się na moje dzisiejsze spotkanie z Łukaszem. Zastanawiam się czy Mama przekazała mu, że przyjdę w odwiedziny z drobnym upominkiem i czy domyśla się co to może być. Łukasz to bardzo bystry i wyjątkowy chłopiec. W pracy ciężko wysiedzieć, gdy obok stoi wielkie pudło, zapakowane w ozdobny papier i czeka, kiedy w końcu wybije godzina wyjścia i spotkam się z Marzycielem. W końcu udaje się do kliniki. Wchodzę do sali i widzę Łukasza, który chyba nie ma nastroju dziś. Witam się z nim i zaczynam rozmowę, by wprowadzić go w dobry humor. Całe szczęście nie zauważa wielkiej torby, którą starałam się ukryć mimo jej gabarytów. Łukasz troszkę zaczyna ze mną rozmawiać, wdajemy się w tematykę o lego. W końcu mówię do chłopca, że mam dla niego drobny prezent. Wyciągam pakunek i Łukasz ze zdziwieniem otwiera. Gdy rozdziera papier jego oczom ukazuje się pudełko z laptopem. Widzę po nim, że nie wierzy, stara się jak najszybciej otworzyć karton. Laptop! Oczy Łukasz są coraz większe, a na twarzy pojawia się uśmiech. W ogromnym pośpiechu naciska przycisk, pojawiają się ikony. Jest! Spełniło się marzenie. Łukasz mi dziękuję. Wpatrzony w swój laptop, klika każdą z ikonek. Szukamy wspólnie tapety na pulpit. Marzyciel decyduje się na zielone auto. „Muszę zadzwonić do taty by przywiózł mi moją grę”- mówi entuzjastycznie Łukasz. „Chłopiec bez nastroju” zniknął, pojawił się szczęśliwy Marzyciel. Niesamowite jak Łukasz zmienił się w ciągu pół godziny, z bezsilnego chłopca stał się pełnym działania dzieckiem. Kolejny dowód na to jak wielką moc mają marzenia.
Łukasz dziękuję, że mogłam spełnić Twoje marzenie i razem z Tobą przeżyć ten emocjonujący czas. Tak jak się umawialiśmy nabierasz sił i wracasz szybko do zdrowia, a laptop Ci towarzyszy w tym działaniu.
I pamiętaj: MARZENIA SIĘ SPEŁNIAJĄ! :)
Marzenie Łukasza zostało spełnione dzięki 1%. Dziękujemy z całego serca wszystkim osobom, które przekazały 1% na Fundację Mam Marzenie. Dzięki Wam spełniliśmy kolejne wyjątkowe marzenie!