Moim marzeniem jest:

Aparat lustrzanka Kanon EOS 700D

Dorota, 15 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Lublin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Rodzina Mizdraków

  • Koło Naukowe Psychologów UMCS

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2015-10-03

W sobotnie popołudnie jedni oglądają telewizję, inni spacerują w parku zbierając jesienne liście, ale są też tacy, którzy... omawiają swoje największe marzenia! Tak było dzisiaj na Oddziale Onkologii i Hematologii Dziecięcej w Lublinie, kiedy odwiedziłam naszą nową Marzycielkę Dorotę.
 
15-latka o uśmiechu, którym śmiało mogłaby reklamować pastę "Blend a med" właśnie była po czterogodzinnym badaniu. Jednak nic na to nie wskazywało - ani jej humor, ani świetna forma, w której mnie przywitała. Pełna energii i optymizmu, nie może się doczekać, aż wyjdzie ze szpitala i znów trafi na...boisko! Dorota to prawdziwa fanka sportu, która z piłką robi przeróżne rzeczy - kopie, rzuca do kosza, przebija przez siatkę. To jest dopiero materiał na reprezentantkę Polski! Dobra uczennica (przed którą niebawem bal gimazjalny!), najstarsza siostra dwójki rodzeństwa. Jak opowiada, ani siostra, ani brat nie mogą odwiedzić ją w szpitalu. Ale dla tęskniącego rodzeństwa bariery nie istnieją - maluchy podchodzą więc do okna, by choć przez chwilę popatrzeć na siostrę i porozmawiać alfabetem Moersa.. 

Dorota jest miłośniczką fotografii. Wwielbia robić zdjęcia, ale niestety jak dotąd, nie miała możliwości zająć się tym profesjonalnie, ponieważ brakowało jej sprzętu. Pytając o marzenie, od razu padła odpowiedź - Lustrzanka firmy Kanon. 
 
A że marzenia się spełniają, mam nadzieję, że już niedługo Dorota będzie mogła zrobić pierwszą profesjonalną sesję zdjęciową!
 
Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu marzenia skontaktuj się z wolontariuszem: aleksandra.dyjak@mammarzenie.pl
 
 
Relacja: Ola D. 

 

spełnienie marzenia

2016-03-14

Każdy miesiąc, każdy dzień i każda godzina jest najlepszym czasem, by spełnić czyjeś marzenie. Dlatego w marcu, w poniedziałek, w samo południe wraz z Marcinem udaliśmy się na oddział onkologii i hematologii, by wręczyć Dorocie wyczekany prezent.
Dla Marcina, który przyjechał z lustrzanką prosto z Kielc, była to pierwsza wizyta w naszym mieście. Długa podróż nie odebrała mu jednak ani grama radości ze spotkania z naszą Marzycielką, co było widoczne zwłaszcza w szpitalu. Gdy tylko pojawiliśmy się na oddziale, ochoczo uściskał Dorotę prosząc o wspólne zdjęcie.
Jej zaskoczenie było ogromne, zwłaszcza, że nie do końca spodziewała się naszych odwiedzin. Tego dnia, po krótkiej przerwie w domu, znów odwiedziła szpital, czekając na chemię. Wiedząc o tym fakcie, nie pozostało nam  nic innego, jak tylko umilić jej ten czas! 
Marcin wręczył Dorocie pięknie zapakowany prezent, a Marzycielka powoli zaczęła rozdzierać kolorowy papier.  W pudełku kolejne pudełko, następne i wciąż. Aparat, obiektyw, pokrowiec i karta, kable, kabelki, prezent bez dna! 
„Ale leciutki!” – krzyknęła Dorota, gdy chwyciła swój nowy sprzęt. Jako, że Marcin specjalizuje się w modelingu, ustalili, iż pierwszą z pierwszych sesji zdjęciowych, jaką wykona Marzycielka, będzie  ta z udziałem chłopaka. 
Kochana Dorotko, życzymy Ci dużo zdrowia, uśmiechu  i samych wspaniałych przygód  związanych z fotografią! Pamiętaj, że marzenia naprawdę się spełniają, dlatego wciąż wymyślaj nowe i nigdy nie przestawiaj w nie wierzyć!

 

Relacja:

Ola D.