Moim marzeniem jest:
Pani Małgorzata U.
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-09-14
W letnie, poniedziałkowe popołudnie poznaliśmy naszego trzyletniego Marzyciela Antosia. Sympatyczny, uśmiechnięty Chłopczyk doskonale znał główny powód naszego spotkania. Zanim nawet otrzymał lodołamacz od progu szpitalnej sali wołał: ‘jeep na akumulator’. Okazało się, że właśnie taki sprzęt jest jego wielkim marzeniem.
Następnie ochoczo rozpakował otrzymany prezent, w którym znajdowały się puzzle oraz samochodzik z torem i zaczęła się wielka zabawa, w której poza nami uczestniczył kolega Antosia. Układaliśmy tor dla samochodzików, robiliśmy sobie zdjęcia. Później przyszła pora na zabawę puzzlami, których motywem przewodnim były również auta. Antoś jako prawdziwy chłopiec bardzo lubi zabawy samochodami, dlatego też marzy o takim, który będzie mógł prowadzić osobiście, siedząc za kierownicą.
Jak to zwykle w takich wypadkach bywa, czas naszego spotkania za szybko dobiegł końca – pozostali Marzyciele również czekali na spotkanie z naszą Fundacją. Antoś pożegnał nas pięknym buziakiem „puszczonym” w powietrze.
Pomóż nam spełnić prawdziwie dziecięce, piękne marzenie chłopca, ogromna satysfakcja gwarantowana! J
Relacja:
Kasia D.
spełnienie marzenia
2015-10-04
Początek października tego roku był wyjątkowo szczęśliwy dla naszego trzyletniego Antosia. Tak! To właśnie teraz spełniło się wielkie marzenie tego małego Człowieka. Na dworze świeciło piękne słońce, powoli upływała jesienna, ciepła niedziela. Antoś razem z mamą i babcią czekali na wolontariuszy przed swoim domem. Przywitaliśmy się i chwilkę później zajrzeliśmy do auta szukać paczki z wymarzonym jeepem. Nie dało się jej przeoczyć – zajmowała cały bagażnik. Następnie chwila niepewności co kryje się w środku, a był to dopiero początek cierpliwego oczekiwania na przejażdżkę nową zabawką – sprzęt był rozłożony na części. Wszyscy obecni przyłączyli się do montażu – w szczególności nasz Marzyciel. Próbował dopasowywać koła, światła, przytrzymywał i podawał odpowiednie śrubki. Tym większe zasługi możemy sobie przypisać, że złożyliśmy samochodzik bez użycia instrukcji – „schowała się” na dnie wielkiego pudła i znalazła dopiero pod sam koniec montażu.
Po krótkim czasie nadeszła w końcu oczekiwana chwila. Czerwony jeep na akumulator był gotowy do jazdy. Byliśmy pod ogromnym wrażeniem jak szybko Antoś nauczył się go obsługiwać. Skręcanie kierownicą, wrzucanie wstecznego biegu, czy takiego, który pozwala na jazdę do przodu nie sprawiło mu żadnej trudności. Prawdopodobnie prowadzenie samochodu ma we krwi. Kolejnym krokiem było nawet włączenie w ów jeepie radia. Oczywistym było, że nawet na wręczenie dyplomu spełnionego marzenia Trzylatek nie miał ochoty wysiadać ze swojego nowego pojazdu. W swojej wielkiej radości pozwolił nawet na zrobienie sobie zdjęcia z pięknym uśmiechem. Po tak pięknych chwilach radości Dziecka nadszedł niestety czas na powrót do domu.
Kochany Antosiu! Dziękujemy, że mogliśmy spełnić Twoje wielkie marzenie. Bądź świetnym, radosnym kierowcą swojego jeepa.
W imieniu Marzyciela, jego rodziny i całej Fundacji Mam Marzenie dziękujemy Sponsorowi za pomoc w realizacji tego pięknego, dziecięcego marzenia!
Relacja Kasia D.