Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-08-13
Pewnego sierpniowego popołudnia wybraliśmy się na spotkanie z Marzycielką Julią. Po długiej i męczącej podróży (było to wyjątkowo upalne popołudnie) dotarliśmy w końcu do jej domu. Drzwi mieszkania naszej podopiecznej otworzyła jej mama. Śliczna, mała dziewczynka już oczekiwała nas w swoim foteliku w salonie. Po serdecznym przywitaniu podarowaliśmy jej przygotowany wcześniej Lodołamacz - bajkę o 'Przygodach Dzwoneczka'. Julce bardzo podobały sie barwne ilustracje, a także ciekawe opowieści, które jak się okazało, mała znała już z telewizji. Poznaliśmy dzięki temu zainteresowania dziewczynki. Mimo tego była ona nadal bardzo nieśmiała i nie od razu udało nam się dowiedzieć czegoś na temat jej marzeń.
Starajac sie zachęcić Marzycielkę do rozmowy, podjęliśmy temat z mamą i siostrą. Po pewnym czasie Julka nabrała więcej śmiałości i ochoczo zaczęła z nami rozmawiać. I tak, z głowy pełnej marzeń udało nam sie wyłowić to jedyne: konsolę do gry X- Box, której najważniejszą funkcją ma być umilanie pobytu Małej w szpitalu.
W realizację tego marzenia postaramy się włożyć tyle serca, ile to możliwe, tak byśmy mogli spełnić i nasze pragnienie - zobaczyć uśmiech na twarzy Julii.
spełnienie marzenia
2015-10-22
Nadeszła oczekiwana chwila spełnienia marzenia. Julka powitała nas z promiennym uśmiechem. Widząc więcej niż jedno pudełko prezentów, z zaciekawieniem nas obserwowała. Po przejściu przez próg z przyjemnością oznajmiliśmy, że to wszystko przygotowane jest dla niej. Julka wraz z rodzicami zaprowadziła nas do pokoju gościnnego, gdzie odbyła się cała akcja spełnienia marzenia. Dziewczynka ochoczo rozpakowywała każdy kolejny starannie zapakowany prezent. Radości co nie miara. Jej uśmiech był odpowiedzią na wszystkie pytania. Julka zachwycona X-boxem od razu chciała podłączać wszystkie kabelki. Dołączona gra okazała się być faktycznie tą upragnioną.
Dziewczynkę bardzo zainteresował pamiętnik, który odegrał rolę naszej oprawy. Może w nim zapisywac wszystkie myśli i MARZENIA. Julka zaprezentowała nam, jak pięknie podpisała pierwszą stronę swoim imieniem oraz obrazek przedstawiający jej marzenie. Ku zaskoczeniu nas wszystkich na pierwszej stronie ukazała się postać pieska. Na szczęście był to tylko niesforny żarcik :)
Mamy nadzieję, że ten podarunek umili Ci czas spędzony w szpitalu i pozwoli ubarwnić mijające dni. Trzymamy za Ciebie kciuki z całych sił.