Moim marzeniem jest:

Rower szosowy czarny lub szary

Wiktor, 15 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Bydgoszcz

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2015-08-02

„Kiedy się czegoś pragnie, wtedy cały wszechświat sprzysięga się, byśmy mogli spełnić nasze marzenie.”

 

   Wakacje to nie tylko czas błogiego lenistwa, to także czas (a nawet bardzo dużo czasu) na odwiedzanie naszych marzycieli. Jednym z nich jest Wiktor, którego odwiedziłem wraz z Przemkiem w niedzielne popołudnie. Zawsze, gdy wybieramy się poznać nowe marzenie, czujemy podświadomie dreszczyk emocji i pozytywną niepewność, gdyż nigdy nie wiemy, co siedzi w głowie naszych podopiecznych, gdyż każdy jest zupełnie inną osobą. Każda historia jest niesamowita i daje nam niesamowitego kopa do dalszego działania w życiu wolontariatu, jak i prywatnym.

   I tym razem nie pomyliliśmy się. Wiktor, 14 letni uczeń I klasy gimnazjum jest utalentowanym sportowo chłopakiem, który gra w szkolnej drużynie piłki siatkowej, gra w piłkę nożną, a w wolnej chwili jeździ na rowerze wraz z rodzicami, by zwiedzać region. Na Jego półce wiszą liczne zdobyte medale oraz pokazane są puchary. Od razu wiedziałem, iż marzenie będzie mieć charakter sportowy, ale do ostatniej chwili nie miałem pojęcia, z której dyscypliny. Wiktor zapytany, jakie jest Jego największe marzenie, odpowiedział: „Czarny lub szary rower szosowy”. Od razu pomyślałem: „Swój człowiek” i poczułem, iż łączy mnie z nim duża więź ze względu na zamiłowania sportowe. Zasmuciłem się po wielokroć, iż nie może realizować swych pasji, ponieważ większość czasu musi przebywać w domu lub szpitalu.

   Rower, który Wiktor chciałby otrzymać wykorzystałby do dalszych wypadów poza miasto, rozwijania umiejętności szybkości, kondycji i wytrzymałości, a jednocześnie byłby dużą motywacją do walki z ciężką chorobą, która go dotknęła. Jesteśmy jednak pewni, iż tak łatwo się nie podda, bo drzemie w nim dusza sportowca, który walczy do ostatniej kropli krwi.

   Dziękujemy Tobie Wiktorze, że mogliśmy Cię poznać, bo dajesz nam świetną motywację do dalszych działań! Cieszymy się, że będziemy mogli znów Ciebie spotkać. Miejmy nadzieję, że za niedługo i z wymarzonym rowerem.

spełnienie marzenia

2016-01-22

Pewnego zimowego wieczora wybraliśmy się całą grupą do pewnej dzielnicy Bydgoszczy, zwanej Fordonem.

Jechaliśmy tam w celu uszczęśliwienia naszego podopiecznego – Wiktora. Umówieni pod domem marzyciela z dostawcą czekaliśmy zniecierpliwieni na przesyłkę. Kiedy w końcu dotarł, wyjęliśmy dość duży ładunek z bagażnika i wnieśliśmy go po schodach tuż pod drzwi. Chwilę debatowaliśmy nad sposobem wręczenia, jednak po ozdobieniu roweru odpowiednimi dodatkami w formie zielonych baloników, wprowadzeni przez tatę Wiktora, wprowadziliśmy rower do środka. Marzyciel nie wiedział, że czeka go niespodzianka.

Kiedy tata zawołał go z drugiego pokoju, niczego nieświadomy marzyciel wyszedł do przedpokoju i spojrzał najpierw na rower, potem na nas z pewną dozą niedowierzania. Po chwili niepewności uwierzył, że to się rzeczywiście dzieje i przymierzył się do nowej szosówki, o której tak bardzo marzył.

Kiedy atmosfera zrobiła się pewniejsza i wszyscy wróciliśmy na ziemię, zostaliśmy zaproszeni na kilka smakołyków i bardzo przyjemną rozmowę. Jak później się okazało, pasja do rowerów nie wzięła się u Wiktora znikąd. Podczas rozmów okazało się, że Jego tata również uwielbia przejażdżki rowerowe i jest głównym partnerem Wiktora podczas wielokrotnych podróży rowerowych. Teraz Wiktor w końcu będzie mógł na poważnie pościgać się ze swoim tatą i cieszyć się z szybkiej jazdy.

Cieszymy się, że mogliśmy spełnić marzenie tak wspaniałego chłopaka jakim jest Wiktor!

Życzymy zdrowia i szerokiej drogi! :)