Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2015-07-25
Kasia przywitała nas z mamą już na korytarzu. Co prawda oczekiwała nie tylko na nas, ale również na swojego tatę, aby móc na jakiś czas opuścić klinikę. Podczas naszej krótkiej wizyty dowiedziałyśmy się, że Kasi ulubionym przedmiotem w szkole jest język polski a zajęciem w wolnej chwili – wszystko co może robić z przyjaciółmi z sąsiedztwa – rower, rolki, oby tylko coś się działo i być bez przerwy w ruchu.
W oczekiwaniu na tatę Kasiu musiałyśmy szybko przejść do sedna sprawy – rozmowy o marzeniu. Pierwszym wypowiedzianym przez Kasię marzeniem była willa z basenem! Tego zadania chyba jednak nie damy rady się podjąć. Zaczęłyśmy więc rozmawiać z nią o jakimś innym rozwiązaniu. W głowie Kasi zaczęły się wtedy mnożyć pomysły na kolejne marzenia. Może jednak zostać lekarzem, chyba najbardziej chirurgiem, hmmm… a może lot samolotem?! Fajnie byłoby zobaczyć góry z lotu ptaka! To może nie samolot pasażerski tylko helikopter? Lata niżej, więcej widać. A może jednak chirurg? Decyzja jest niezwykle ciężka, a można wybrać tylko jedno marzenie. Po kilkunastu minutach zastanawiania się przyjechał taka Kasi. Dostała ona jednak niezwykle trudne zadanie domowe od nas – zdecydować jakie jej marzenie mamy spełnić! Wkrótce skontaktujemy się z Kasią i mamy nadzieję, że wtedy poznamy ostateczny wybór. A tymczasem pora wyruszyć do domu! Nareszcie!
spotkanie - poznanie marzenia
2016-01-18
Kolejne spotkanie z Kasią nie trwało zbyt długo, jednak jakże było owocne. Okazało się, że Kasia miała sporo czasu na przemyślenie swojego marzenia i bardzo dokładnie ten czas wykorzystała. Już od początku było jasne, że decyzja jest jednoznaczna i ostateczna. Kasia chce otrzymać telefon. I to nie byle jaki, bo Samsunga Galaxy S6. Obiecała, że będzie na ten telefon bardzo uważać i zrobi wszystko aby służył jej jak najlepiej i najdłużej.
Nie pozostaje nam więc nic innego jak zrobić wszystko aby ten upragniony model jak najszybciej znalazł się w jej rękach!
Do dzieła!
spełnienie marzenia
2016-06-23
Pierwszy dzień w którym prawdzicie poczuliśmy obecność lata. Upalne popołudnie było niezwykle szczęśliwym dniem dla Kasi, której marzenie spełniło się po długim oczekiwaniu.
Przebiegło ono jednak dośc niespodziewanie. Miejskie korki potrafią zaskoczyć każdego, nasza marzycielke też. Po długim oczekiwaniu nareszcie Kasiu udąło sie dotrzec na umówione miejsce i moglismy przystapić do najprzyjemnejszego momentu tego dnia. Kasia otworzyła „prezent” i na jej twarzy od razu pojawił się uśmiech. Kasia opowiedziała nam o tym jak teraz wygląda jej życie, jak szczęśliwie wraca do zdrowia. Oby więcej takich happy-endów!
Życzymy Ci Kasiu powodzenia i wielu powodów do radości – nigdy nie przestawaj marzyć!
Serdeczne podziękowania składamy firmie MetLife, dzięki której ponownie ma twarzy dziecka mógł zagościć uśmiech!