Moim marzeniem jest:

Tablet, który pomógłby w nauce języka angielskiego

Roksana, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2015-07-18

Lipcowe letnie popołudnie to piękna pora na odwiedziny u Marzycielki. Od mamy wiedziałyśmy, że Roksana lubi lalki, chętnie układa puzzle i koloruje rysunki. Na progu powitała Nas dziewczynka z mamą i starszym bratem, Oliwierem. My trzymałyśmy w rękach zielone paczki i pęk zielonych balonów a dziewczynka patrzyła na Nas urzeczona. Dodam, że nasze Fundacyjne koszulki też są oczywiście zielone. Wyjaśnienie fascynacji Roksany było bardzo proste - uwielbia zielony kolor! I Tak oto, pierwsze lody zostały przełamane - zielono mi, zielono nam.

Dziewczynka z wielkim zainteresowaniem i w skupieniu rozpakowywała zielone paczki. Najpierw tę mniejszą, w której ukryta była lalka. W różowej sukience, z długimi jasnymi włosami i cudownie mięciutka. Roksana szybciutko nadała lalce imię - Zuzia. I obiecała, że od dzisiaj będzie z nią spała. Pozostał jeszcze drugi pakunek. Sporych rozmiarów, przez co budził odpowiednio duże zainteresowanie zarówno Roksany jak i Jej brata. Ta paczka ukryła kolorowanki o ogromnych rozmiarach z motywami księżniczki Zosi. Wielka płachta natychmiast znalazła się na podłodze, Roksana przyniosła swoje kredki i rozpoczęłyśmy wspólną zabawę. Na początek trzeba było ustalić, jakie elementy kolorujemy, jakimi kredkami. Przecież nie zawsze słoneczko musi być żółte a chmurki błękitne. Liczy się wyobraźnia! Stopniowo kolorowanka nabierała barw a My korzystałyśmy ze sposobności by porozmawiać o marzeniach. Pomogły Nam wróżki z kolorowanki, dobre istotki z maleńkimi skrzydełkami - bo muszą się szybko przemieszczać, aby spełniać dużo dziecięcych marzeń. W krótkim czasie wróżki stały się zielono-różowymi postaciami z wyraźnym atrybutem - czarodziejską różdżką. I jak to wróżki - pomogły Nam odkryć marzenie dziewczynki.

Podczas naszej wizyty Roksanka ochoczo wymieniała nazwy owoców po angielsku. Okazało się, że dziewczynka bardzo lubi poznawać nowe słówka i oglądać filmiki z lekcjami języka angielskiego. Obecnie jest na etapie owocowo-warzywnym, co nawet udokumentowała rysując dla nas owoc pomarańczy. Kolejnym przedmiotem narysowanym przez dziewczynkę był prostokąt z wyraźnymi krawędziami. Tablet - to jest marzenie Roksany. Nie musi być w kolorze zielonym - a może uda nam się taki wyczarować? Tablet, który pomoże naszej Marzycielce w opanowaniu kolejnych angielskich słówek i posłuży też do rysowania.

Roksanko - My już szukamy adresów wróżek odpowiedzialnych za spełnianie marzeń małych dziewczynek! Wkrótce znowu Ciebie odwiedzimy. Z zieloną paczką, a w środku będzie…. ? Ty najlepiej wiesz co!

 

Relacja filmowa ze spotkania wolontariuszy z Roksaną:

http://www.magisto.com/video/K1EeI0lURS1uQU1gCzE?o=i&c=e&l=mmr1&tp=AgMCXjUmPFZJVVQNWyxsWUFRVQJfLTtaSVNYXw92bQ8SUloLWy

1oW1cUCUkFOioIFDkFXlc5MQ8UCTNIDy48ElcTH18YEDEPTFRcClh5bV9BVEpZAi42BRQKU

V8HLjEH&trydeeplink

 

spełnienie marzenia

2015-08-25

Ponieważ w świecie Roksany zieleń jest bezapelacyjnie kolorem numer jeden, nie chciałyśmy Jej zawieść i już w czasie drogi na spotkanie przygotowałyśmy spory bukiet balonów z logotypem  Fundacji. Marzycielka doceniła nasze starania, bo od razu poprosiła mamę, aby włożyła balony do wazonu. Jako wzorowa siostra, nie miała oporów by sprezentować jeden bratu. Obdarowany został także kuzyn. Chłopcy ucieszyli się z niespodziewanego podarunku i po chwili zniknęli zajęci własną zabawą.

W tym czasie Roksana, korzystając momentami z pomocy mamy, odpakowywała pudełko owinięte w zielony papier. Gdy zobaczyła, że z paczki wyłania się oczekiwany tablet, Jej buzia się rozjaśniła. Chętnie też zaczęła pozować do zdjęć, nie kryjąc radości. Ale tablet to nie jedyna niespodzianka, którą odnalazła w zwojach papieru. Po minucie okazało się, że aby nowy sprzęt się nie zniszczył, do zasadniczego prezentu, dołączone zostało etui. Oczywiście zielone. Roksana natychmiast poprosiła mamę, aby wbiła kod dostępu do internetu. Korzystając z tabletu, chciała czym prędzej wejść na stronę z nauką języka angielskiego dla dzieci. Zaczęła od piosenek.

Gdy pierwsza radość minęła, usiadła spokojnie i zaczęła zastanawiać się, komu z rodziny pokaże swój nowy tablet w pierwszej kolejności. Okazało się, że na liście zasłużonych znajduje się całe grono wujków, cioć oraz kuzynów. Szczególnie wyróżniony zostanie natomiast wujek, który traktuje Roksankę niemal jak swoją córkę i nazywa ją swoją księżniczką. Nasza Marzycielka zaczęła już nawet planować wyjazd nad jezioro w towarzystwie wujka. Okazało się, że dziewczynka czuje się w wodzie jak mała rybka i gdy tylko wraca po całym dniu plażowania i kąpieli do domu, zaczyna pytać o kolejną taką wyprawę. Na szczęście pogoda sprzyjała Jej planom.