W lipcowe, ciepłe popołudnie wybrałyśmy się z Julią do szpitala przy ul. Spornej żeby spotkać się z Szymonem. Chłopiec powitał nas w towarzystwie mamy. Jako lodołamacz podarowaliśmy mu grę planszową, ponieważ nasz marzyciel bardzo lubi urozmaicać sobie nimi dłużący się w szpitalu czas. Szymon jest bardzo śmiały i otwarty, bez problemu nawiązałyśmy z nim kontakt. Opowiedział nam o swoich zwierzętach, które ma w domu. Pochwalił się również swoimi postępami w nauce i wyrecytował cały alfabet po angielsku! Gdy przyszedł czas na wyjawienie największego marzenia chłopca, Szymon bez wahania powiedział, że jest to xBox One z kinectem i grą Sonic na joysticki. Nasz marzyciel miał okazję korzystać z tej konsoli i sprawiała mu ona wiele radości i zabawy. Opowiedział nam też o bohaterze swojej ulubionej gry i o tym, że chciałby mieć takie umiejętności jak on - niesamowicie szybko biegać. Niestety na razie chłopiec większość czasu musi spędzać w szpitalu, a możliwość przeniesienia się w świat swojej ulubionej postaci poprzez grę, na pewno odciągnęła by jego myśli od choroby, szpitalnej rzeczywistości i sprawiłaby, że na twarzy chłopca częściej gościłby uśmiech. Mamy nadzieję, że marzenie Szymona jak najszybciej się spełni i wniesie w jego życie jeszcze więcej radości!

„W życiu nigdy nie jest za późno na trzy rzeczy: miłość, naukę i spełnianie marzeń”.

Gdyby ktoś mnie zapytał, jaki cytat opisuje Szymona, wybrałabym właśnie ten. Czemu? Ten młodzieniec pomimo trudności, jakie napotkał dotychczas na swojej drodze cały czas ma serce pełne miłości, jest bardzo błyskotliwy i z pewnością w przyszłości nie zbagatelizuje siły wiedzy no i przede wszystkim potrafi marzyć… My mieliśmy ogromne szczęście i mogliśmy pomóc mu w spełnieniu jego marzenia.

Pod koniec lipca wraz ze Sponsorem wybrałam się do Szpitala przy ul. Spornej, aby wręczyć naszemu marzycielowi wymarzony Xbox. Jak przebiegła realizacja? Było dużo uśmiechu, radości i chwil wzruszenia. Szymon pomimo tego, że spodziewał się odwiedzin nie sądził, że przyjdziemy z Xboxem. Po samym odpakowaniu najchętniej podłączyłby nowy „sprzęt”, ale niestety szpitalny pokój nam to uniemożliwił. Szymon na szczęście nie zasmucił się tym za bardzo tylko zaczął odliczał dni, kiedy wróci do domu i zacznie grać. Po krótkiej rozmowie przyszła pora na wręczenie dyplomu, podziękowania dla sponsora i zdjęcia.

Z tego spotkania wyszliśmy naładowani pozytywną energią i z pięknym prezentem od Szymona, który wykonał własnoręcznie. Dziękujemy Ci, już wisi na honorowym miejscu w naszej siedzibie! Również chcielibyśmy podziękować sponsorowi – Zakładowi Przetwórstwa Mięsnego GROT za pomoc w realizacji tego marzenia.

Szymon życzymy Ci dużo zdrówka, uśmiechu i radości. Mamy nadzieję, że Xbox się spisuje. Nigdy nie przestawaj marzyć!