Moim marzeniem jest:
Zespół Kuvings Polska
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-05-28
O czym może marzyć 10-letni chłopiec? To pytanie zaprzątało nam głowę całe czwartkowe przedpołudnie. Może spotkanie z ulubionym sportowcem, aktorem, może zwierzątko do kochania, a może najnowszy model telefonu, albo wyjazd nad ciepłe morze? Pomysłów było dziesiątki, jednak wierzyłyśmy, że Dawid nas zaskoczy swoim marzeniem. Dawid, bo tak się nazywa nasz nowy Marzyciel, czekał już na nas, kiedy wraz z Anią pojawiłyśmy się w szpitalu. Wręczyłyśmy Dawidowi lodołamacz, tak by przełamać pierwsze lody. Po wstępnym zapoznaniu i krótkiej rozmowie w końcu padło to najważniejsze dzisiejszego dnia pytanie – co jest Twoim największym marzeniem? Dawid niepewnie odpowiedział, że marzy o prawdziwym skuterze. No i faktycznie, tak jak przypuszczałyśmy , chłopiec nas zaskoczył. Z przyczyn obiektywnych, musiałyśmy chłopcu wyjaśnić, że nie możemy spełnić takiego marzenia. Chłopiec szybko się z tym pogodził i nie zwlekał ani chwili, żeby wyjawić nam swoje drugie wielkie marzenia. Dawid bez zawahania zdradził nam, że baaaardzo chciałby dostać laptopa. Oczywiście laptopa z Internetem, tak by mógł korzystać z niego do woli, w czasie dłuuugich pobytów na oddziale. Oznajmiłyśmy, że takie marzenie oczywiście jest możliwe do spełnienia, co więcej – spełnimy to marzenie! Nie mogłyśmy obiecać kiedy, ale mamy nadzieję, że już wkrótce znowu spotkamy się z naszym Marzycielem, tym razem, by wręczyć już wymarzony sprzęt!
Widząc zmęczenie chłopca, postanowiłyśmy szybciutko uzupełnić z mamą Dawida niezbędne dokumenty, zrobić krótką sesję zdjęciową i pożegnać się z Marzycielem, by chłopiec mógł porządnie odpocząć.
Relacja: Natalia K.
spełnienie marzenia
2015-09-15
Pamiętam dzień, w którym poznaliśmy marzenie Dawida – to było piękne, słoneczne i ciepłe popołudnie. Aura dzisiejszego dnia odpowiada tamtejszej. Otrzymałam telefon, że Dawid akurat przebywa w klinice w Lublinie. Nie pozostało nam nic innego, jak biegiem odwiedzić naszego Marzyciela, by nie czekał na swoje marzenie, ani chwili dłużej, niż jest to konieczne.
Odwiedziłam Dawida we wtorkowe popołudnie. Chłopiec wraz z tatą już na mnie czekali na oddziałowych fotelach. Wpadłam z wieeelkim pudełkiem pod pachą. W oczkach Dawida malowało się tak duże niedoczekanie, że nie miałam serca, by trzymać Dawida w takich emocjach choćby minutę dłużej. Od razy wręczyłam Marzycielowi pakunek, a chłopiec z wielkim entuzjazmem zabrał się za rozpakowywanie. Trochę mu pomogłam, by poszło sprawniej. Po zdarciu kolorowego papieru i otwarciu pudełka, oczom chłopca ukazał się nowiutki niebieski laptop. Wymarzony! Nawet nie musiałam Dawida pytać, czy właśnie o takim marzył, bo odpowiedź malowała się na jego twarzy. Marzenie zostało spełnione! Nie mogliśmy zapomnieć o Internecie, który był częścią marzenia. No i jeszcze dodatki, tak żeby użytkowanie było łatwiejsze i wygodniejsze – myszka oraz torba.
Jeszcze tylko kilka zdjęć pamiątkowych, krótka rozmowa i czas się zbierać. Przed Dawidem dzisiaj jeszcze długa droga powrotna do domu. Nareszcie!
Kochany Dawidzie, dziękujemy Ci za Twoje marzenie. Natomiast Zespołowi Kuvings Polska dziękujemy za okazane serce i pomoc w realizacji marzenia Dawida!
Relacja Natalia K.