Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-05-27
W środę wieczorem wybraliśmy się do naszego nowego Marzyciela. Pomimo trudności w znalezieniu miejsca docelowego w końcu dotarliśmy do pięknej, cichej i malowniczej miejscowości. W oknie z niecierpliwością wypatrywał nas Grzesiu. Wchodząc do domu zostaliśmy gorąco przywitani i nawet dostaliśmy prywatny koncert, bo jak się okazało Grześ świetnie gra na perkusji! W trakcie rozmowy dowiadywaliśmy się coraz to nowych i ciekawszych rzeczy o naszym Marzycielu. Chłopiec uwielbia sport w szczególności piłkę nożną i skoki narciarskie, uwielbia rysować, grać na instrumencie, spotykać się z kolegami, jeździć na quadzie, skakać na trampolinie, hodować rośliny, jest bardzo towarzyski, otwarty i uśmiechnięty. Z niecierpliwieniem oczekiwaliśmy na moment, w którym opowie nam o swoim marzeniu. Okazała się nim wycieczka nad morze, Grześ chciałby pluskać się w wodzie, słuchać szumu fal i opalać się na słońcu. Z zapartym tchem opowiadał jak z mamą słuchał szumu morza na nagraniu i chciałby przeżyć to uczucie na własnej skórze.
Grzesiu dziękujemy Ci i Twojej rodzinie za tak miłe i ciepłe spotkanie. Świetnie się bawiliśmy w Twoim towarzystwie. Dużo zdrowia, trzymaj się!
Relacja: Patrycja Panas
spełnienie marzenia
2016-06-26
Rozpoczęły się wakacje a razem z nimi długo wyczekiwany wyjazd przez naszego marzyciela – Grzegorza. Słońce, plaża, morze, piękne widoki, baseny i wiele atrakcji. Czy już domyślacie się co jest największym marzeniem naszego bohatera? Najskrytszym marzeniem Grzesia było zobaczyć morze.
W niedzielę wspólnie wyruszyliśmy w podróż do Katowic skąd mieliśmy wylot w najpiękniejsze miejsce w Hiszpanii. Jest to największa wyspa hiszpańska Balearów położona na Morzu Śródziemnym a jest nią MAJORKA. Przyjechaliśmy na lotnisko gdzie od razu można było zobaczyć wiele samolotów, które bardzo zwróciły uwagę chłopca . Po odprawie i oddaniu bagaży mieliśmy chwilę aby z punktu widokowego obejrzeć jak samoloty startują w różne miejsca na świecie oraz jak lądują. Gdy zajeliśmy swoje miejsca w samolocie, emocje były jeszcze większe. Nasz marzyciel wybrał miejsce przy oknie, aby podziwiać piękne widoki. Już tylko kilka godzin dzieliło nas od przybycia do pięknej stolicy Palma del Mallorca. Po przylocie na lotnisku czekali już na nas rezydenci biura podróży RainBow Tour, którzy wskazali nam drogę do odpowiednich autokarów oraz hoteli. Gdy dotarliśmy do hotelu Palia Maria Eugenia i zobaczyliśmy baseny, zjeżdzalnie szybko postanowiliśmy przebrać się w stroje kąpielowe i trochę ochłodzić się. Wieczorem wspólnie z Mamą i Grzesiem wybraliśmy się na spacer, aby zobaczyć najbliższe okolice. Niewiele trzeba było iść żeby zachwycić się niesamowitym widokiem morza, które otaczało nas z każdej strony . Postanowiliśmy chwilę zatrzymać się i podziwiać zapierające dech w piersiach widoki. Niebo miało kolor turkusowy, który przyciągał naszą uwagę a morze było przejrzyście lazurowe. W drugi dzień naszego pobytu na Majorce wspólnie z Mamą i Grzesiem zostaliśmy zaproszeni na objazdową wycieczkę wokół wyspy, która miała pokazać nam najbardziej zachwycające zakątki tego miejsca . Gdy wsiedliśmy do autokaru i zajeliśmy swoje miejsca z wielką radością przywitała nas polska przewodniczka, która opowiadała o cudownym miejscu jakim jest Mallorca . W ten dzień mieliśmy zwiedzić najpopularniejsze wypoczynkowe miejscowości jakimi są: El Arenal, Playa de Palma, Valldemossa, Cala Mayor oraz Pallma de Mallorca. Zwiedzanie zaczęliśmy od Pallma de Mallorca gdzie głównym symbolem tego miasta jest katedra La Seu. Z autokaru budynek wyglądał jak ogromny zamek z wieloma wieżyczkami. Po wejściu do środka każdy z nas otrzymał słuchawki od naszych przewodników tak aby mógł dobrze słyszeć wszystkie ciekawe informację dotyczące tego wyjątkowego miejsca. Cała Świątynia jest utrzymana w stylu gotyckim i barkowym. Największe wrażenie zrobił na nas niesamowity żyrandol w kształcie korony cierniowej zaprojektowany przez samego Gaudiego. Następnie udaliśmy się do miasteczka Valldemossa, które położone jest wśród gór. Okolica była bardzo malownicza, a małe uliczki i kamienne domy były urokliwe. Droga autokarem była bardzo kręta i zarazem bardzo piękna. To miasteczko miało swoją historię, ponieważ Fryderyk Chopin wraz z Goerge Sand spędzili tam trzy zimowe miesiące. Klasztor Kartuzów otoczony jest wyjątkowym ogrodem pełnym różnych ciekawych roślin, a mieści się w nim muzeum, galeria, kaplica oraz cele, w których mieszkał Chopin i George Sand.Kompozytor również tam grał i tworzył. Na koniec zostaliśmy zaproszeni do sali koncertowej, gdzie zajeliśmy miejsca w pierwszym rzędzie iz niecierpliwością czekaliśmy na koncert. Po chwili na scenie pojawił się Pan, który oczarował nas kompozycjami stworzonymi przez Chopina zagranymi na żywo. Po koncercie emocje wzrosły bo wtedy tak naprawdę poczuliśmy magię tego miasteczka. Po powrocie do hotelu i przy wspólnej kolacji wielokrotnie wracaliśmy myślami do miejsc, które zostały zapamiętane w naszych sercach.
W imieniu Grzesia oraz jego mamy składam serdeczne podziękowania dla sponsora bez którego to piękne marzenie nie zostało by spełnione:
- Biuro Podróży RainBow Tour
Relacja: Paulina Mucha