Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-05-28
28 maja 2015 roku wybraliśmy się do Szpitala Uniwersyteckiego im. A Jurasza w Bydgoszczy, gdzie przebywał tam nasz nowy podopieczny, Fabian. Wizyta była bardzo przyjemna, ponieważ chłopiec przywitał nas z wielkim entuzjazmem, które okazywał nam przez całe spotkanie. Jako lodołamacz Fabian dostał od nas piłkę, którą trzymał aż do końca naszej wizyty, a kiedy odchodziliśmy, położył na ziemi i razem ze swoim kolegą zaczał grać na oddziałowym korytarzu. Fabian jest skromnym, ale zarówno energicznym chłopcem.
Po kilku minutach luźnej rozmowy zaczęliśmy rozmawiać o rzeczy najważniejszej, tj. o jego marzeniu. Kiedy zapytaliśmy go o definicję marzenia wyjaśnił nam, że jest to „coś czego bardzo się pragnie”. Początkowo za takie marzenie podał nam telefon, jednak szybko zmienił zdanie, kiedy dowiedział się, że nasza fundacja także spełnia marzenia z innych kategorii. Okazało się, że Fabian najbardziej zainteresowany był tym z kategorii "Gdzie chciałbym pojechać?". Po kilkuminutowym zastanowieniu wybrał Disneyland, podskakując energicznie i ciesząc się na samą myśl o spotkaniu z postaciami z bajek Disneya.
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-06-18
Fabian po dłuższym przemyśleniu, jakie jest jego największe marzenie, zmienił swój wybór. Najbardziej chciałby dostać Iphone'a 6.
spotkanie - zmiana marzenia
2015-07-23
W niedzielne przedpołudnie razem z Basią, Michałem i Przemkiem wybraliśmy się do Marzyciela. Celem naszej podróży był dom naszego Marzyciela - Fabiana. Marzeniem chłopca było odwiedzenie Disneylandu. Niestety, ze względów zdrowotnych, nie mógł on wybrać się w tak męczącą podróż.
Gdy przyjechaliśmy, Fabian nie był jednak smutny z powodu zmiany marzenia, ponieważ miał w zanadrzu inne równie dla niego ważne, szczególnie w obecnej sytuacji. Po poznaniu chłopca i krótkiej rozmowie dowiedzieliśmy się, że Fabian interesuje się piłką nożną oraz grami. Pokazał nam plakaty ulubionego klubu, swoje zabawki i pokój. Poznaliśmy także jego brata, z którym bardzo dobrze się dogaduje i lubi spędzać czas. Gdy zapytaliśmy się o marzenie, Fabian bez zastanowienia powiedział o Konsoli Playstation 3 z dwoma padami.
Gdy Jego marzenie się spełni, niezależnie od tego czy będzie w szpitalu, czy w domu, będzie on mógł bawić się w sposób, który najbardziej lubi i dzięki temu czas, który go teraz czeka, minie dużo szybciej i przyjemniej.
spełnienie marzenia
2015-10-30
W piątek, 30 paździenika, wybraliśmy się do Inowrocławia, by spełnić największe marzenie Fabiana. O godzinie 17 z minutami zapukaliśmy do drzwi Marzyciela. W progu powitała nas mama Fabiana, a sam Marzyciel zaskoczony siedział w salonie. Szybko zorientował się, po co przyszliśmy i wtedy na Jego twarzy pojawił się promienny uśmiech.
Gdy dostał upragniony prezent, z niecierpliwością zaczął go rozpakowywać. Papier ozdobny, jak i karton nie były dla niego przeszkodą. Z radością wypisaną na twarzy wyjął Play Station 3 razem z grą Fifa15 i dodatkowym padem. Szczęście, które dało się wyczytać z jego twarzy, jest nie do opisania! Od razu zaczęło się podłączanie sprzętu. Tym zadaniem zajął się Przemek, a my pomagaliśmy odpakowywać resztę rzeczy Fabianowi, który z radością nie mógł usiedzieć na miejscu.
Gdy wspólnymi siłami wszystko opanowaliśmy, przyszedł czas na wypróbowanie prezentu. Jako że pod życzenie Fabiana podlegały dwa pady, trzeba było czekać na decyzję chłopca, z kim chce zagrać. Marzyciel wybrał naszą wolontariuszkę Kingę. Razem przezwyciężyli trudy treningów odbywających się przed meczem i zaczęli prawdziwą grę. Ile było w tym emocji! Fabian co chwila podskakiwał i krzyczał z radości. Niestety wszystko co dobre, kiedyś się kończy. Po trzech rozegranych i emocjonujących meczach trzeba było się pożegnać. Wręczyliśmy Fabianowi Dyplom Spełnionego Marzenia, podziękowaliśmy za mile spędzony czas i zaczęliśmy się zbierać.
Przez cały nasz pobyt Fabianowi uśmiech nie schodził z twarzy, jednak również dla nas to była bardzo dobra zabawa! Cieszymy się, że mogliśmy spełnić tak wspaniałe marzenie i dziękujemy za dzielenie się radością razem z nami!