Moim marzeniem jest:

Wróżkowy pokój z mebelkami

Sandra, 6 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Lublin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2015-05-18

Sandrę odwiedziłam w jej domu, w Białej Podlasce. Dziewczynka już nie mogła doczekać się odwiedzin. Bardzo podobał się jej lodołamacz- gra i kolorowanki z Kubusiem Puchatkiem. Najpierw trochę pokolorowałyśmy, a po krótkiej rozmowie Sandra wyjęła przygotowany wcześniej przez nią rysunek jej marzenia- nowy pokój. Sześciolatka marzy o wróżkowym wystroju i nowych mebelkach, szczególnie o biurku, ponieważ w tym roku idzie do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Sandra wyjaśniła mi wszystkie szczegóły marzenia- najbardziej lubi Dzwoneczka i Kucyki My Little Pony, więc chce mieć ich naklejki na ścianie. Do tego mała uwielbia lalki Barbie (pokazała mi ich całą kolekcję) i w pokoju chciałaby mieć miejsce gdzie mogłaby je trzymać. Po poznaniu marzenia pograłyśmy z Sandrą jeszcze w nową grę, a potem pożegnałyśmy się, mając nadzieję że marzenie zostanie zrealizowane jak najszybciej.

Relacja Marysia K.

spełnienie marzenia

2015-10-12

Do domu Sandry przybyliśmy pewnego październikowego popołudnia. Przywitała nas cała rodzina- Sandra wraz z rodzicami i bratem. Od razu było widać, że Marzycielka nie mogła się doczekać- nareszcie będzie mogła mieszkać we własnym, wróżkowym pokoju! Nie było czasu do stracenia, bo do skręcenia był cały zestaw mebli- łóżko, szafa, regały, biurko i szafki. Mimo że z Lublina przyjechaliśmy tylko we dwoje, rąk do pracy nie brakowało. Cała rodzina była bardzo zaangażowana. Męska część zespołu skręcała większe meble, ale pełna energii Sandra chciała pomagać dosłownie we wszystkim! Wraz z bratem szybko nauczyła się jak sprawnie wkręcać śrubki, jak montować krzesło i jak przymocowywać szafki i uchwyty. Skręcanie mebli to dosyć czasochłonna sprawa, ale po kilku godzinach w pokoju pojawiały się pierwsze elementy- najpierw półka, potem biurko, regał, krzesło... Do tego przygotowaliśmy też dodatki- nawlekliśmy pościel z Wróżkami Disneya oraz rozstawiliśmy Wróżkowy namiot. I tak zeszło nam do wieczora, kiedy mama Sandry przygotowała nam wszystkim kolację na uzupełnienie sił. Później zdążyliśmy skręcić jeszcze łóżko, które tak spodobało się Marzycielce, że nie chciała z niego wyjść przez długi czas! Niestety czas zleciał bardzo szybko i z powodu późnej godziny musieliśmy wracać do Lublina. Efekt końcowy zobaczcie na zdjęciach, czy pokój nie wygląda jak prawdziwej wróżki? Sandro, mamy nadzieję, że mebelki będą ci służyć przez długi czas i pokój będzie przynosił ci dużo radości!

Relacja

Marysia K.