Moim marzeniem jest:

sesja zdjęciowa

Sylwia, 16 lat

Kategoria: inne

Oddział: Rzeszów

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

inne

2015-05-01

Długi majowy weekend dla nas -wolontariuszy Fundacji Mam Marzenie rozpoczął się niesamowicie miło. Wszystko to za sprawą odwiedzin u Sylwii – 17 letniej marzycielki. Niezwykle sympatycznej i pogodnej osoby pomimo choroby. Dziewczyny mającej wiele zainteresowań i pasji, lubiącej czytać książki, słuchać muzyki i śpiewać zwłaszcza piosenki Natalii Oreiro, której jest fanką. Ponad to wszystko Sylwia szczególnie interesuje się fotografią   i podróżami, szczególnie po Hiszpanii, którą kiedyś chciałaby zwiedzić, lecz niestety fakt stałego podłączenia do tlenu wynikający ze stanu zdrowia dziewczyny utrudnia jakiekolwiek podróże, dlatego też książka o magicznym mieście - Barcelonie, którą dostała od nas w prezencie bardzo jej się spodobała, wywołując szczery uśmiech na jej twarzy.

W tak miłym towarzystwie czas szybko nam upływał. Rozmawiając  o książkach, fajnych miejscach, koncertach i fotografii marzycielka wyjawiła mam dwa marzenia, ściśle związane ze swoimi zainteresowaniami. Pierwsze i najważniejsze jest związane fotografią, gdzie marzeniem Sylwii jest profesjonalna sesja zdjęciowa i publikacja zdjęć w gazecie (być może nawet na okładce) , z piosenkarzem Mrozu bądź aktorem Mateuszem Banasiukiem. Natomiast marzenie drugie– awaryjne, związane jest z muzyką – tutaj Sylwia bardzo chciałaby dostać zestaw do karaoke z nagrywaniem, aby mogła słuchać własnych piosenek.

Sylwio dziękujemy za to miłe spotkanie, za Twój uśmiech na twarzy i pogodę ducha, za to że pokazujesz jak dzielnie walczyć z chorobą. Bardzo miło było nam Cię poznać. Trzymamy kciuki, żeby Twoje marzenie spełniło się jak najszybciej.

 Relacja: E.Januszczak i A. Markowska

 Zdjęcia: E. Januszczak i A. Markowska

 

spełnienie marzenia

2015-06-15

Jakże trudno opisać idealne marzenie i idealne spełnienie. Coś co sprawiło, że twarzy Sylwii pojawił się nie tylko uśmiech ale zachwyt, uwielbienie, duma i radość. Od patrzenia na to co się wydarzyło, wszyscy ( cała drużyna marzenia) czuliśmy się jak w innym wymiarze. Tak wiec zacznę od poczatku.

Siedemnastoletnia Sylwia marzy o sesji zdjęciowej z aktorem­ Mateuszem Banasiukiem. Mateusz przyjeżdza do Rzeszowa, wchodzi do studia i zaczyna sie magia. Dziewczyna czeka pięknie ubrana, umalowana z wiankiem na głowie. Jest zestresowana ale bukiet czerwonych róż i pudełko czekoladek od Mateusza sprawiają, że Sylwia jest cała rozpromieniona. Ten pierwszy stres jest tak chwilowy i tak szybko mija, że jestem w absolutnym szoku! Marzycielka i aktor rozmawiają a poźniej na sesji bawią sie wspaniale. Sylwia ubiera kurtkę Mateusza, stawia kołnierzyk, owija rurką przez którą oddycha jego szyję i pozuje do zdjęć bardzo szczęśliwa. Ten czas mija nam szybko i tak trudno jest się rozstać, że Mateusz postanawia odwieźć Sylwię do szpitala i jeszcze tam spedzić z nią kilka chwil. Dumnie pcha wózek z dziewczynką rozśmieszając ją stwierdzeniem, że ­ takiego pojazdu jeszcze nie prowadził ­ a cały szpital patrzy się tylko na naszą marzycielkę. Wjeżdzamy do sali a tam czekają już na Sylwię i Mateusza dzieci i personel szpitala. Rozmowy, wspólne zdjęcia, uśmiechy sprawiają, że czas mija bardzo szybko i trzeba się Najpiękniejsze w tym marzeniu i spełnieniu jest to, że nie jest smutno. Jest cudownie, miło, radośnie. Zostają bowiem emocje, niezapomniane wrażenia i zdjęcia... Cała sesja zdjęciowa Mateusza Banasiuka i cudownej marzycielki Sylwii.

Serdeczne podziękowania dla:

- Mateusza Banasiuka za obecność, otwarte serce i uśmiech, którym zarażał wszystkich,

- pana Ryszarda Kocaja z Fabryki Fotografii BLACKFOX, za zrobienie zdjęć i udostępnienie studia, a przede wszystkim za stworzenie niezwykłej atmosfery podczas sesji,

- pani Pauliny Popek z Pracowni ESTILO, która zajęła się makijażem i stylizacją nastolatki,
- pani Wioli Kocój ze Studia Fryzur VIWO za zrobienie pięknej fryzury.

 Dziękujemy również tobie Sylwio -bohaterką dnia i życzymy abyś na co dzień była taka radosna jak dziś. Dzięki Tobie mogliśmy się spotkać i przeżyć tak radosne chwile.

 Wszystkim dziękujemy za obecność, stworzenie atmosfery pełnej serdeczności i przyjaźni oraz za otwarte serca. To bez was ten dzień nigdy nie był by taki radosny. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia.

 

Relacja: Joanna Baran