Spotkanie było dla Magdy całkowitą niespodzianką. Dostała od nas kuferek z postaciami z filmu Frozen, wypełniony całą masą gadżetów - była tam opaska do włosów (którą Magda od razu założyła do zdjęcia), bransoletki, pierścionki, naklejki, breloczek, jednym słowem wszystko, czego nowoczesna Księżniczka może potrzebować.

Po zapoznaniu się ze wszystkimi kategoriami marzeń, Magda przez krótką chwilkę zastanawiała się nad laptopem, jednak, patrząc na torebkę z księżniczką, w którą był zapakowany prezent, stwierdziła, że to właśnie one są najbliższe Jej sercu. I to z nimi ma być związane Jej marzenie. Magda marzy najbardziej w świecie o pokoju księżniczki, z odpowiednimi meblami i innymi dekoracjami.

Madzia – bo tak mówią na dziewczynkę domownicy, spotkała się z naszymi wolontariuszami w warszawskim szpitalu i tam podzieliła się z Nimi swoim marzeniem. Po wielu rozmowach z mamą, w tajemnicy przed Magdą, zabrałam się z Jolą za przygotowania do spełnienia marzenia.

Temat księżniczki Zosi był mi zupełnie obcy, ale na pomoc przyszła mi Jola, która podesłała kilka pomysłów spełnienia marzenia naszej Podopiecznej. Aby zaczarować stary pokój, w nowy musiałam na chwilę zamienić się w małą dziewczynkę.

Madzia dzielnie walczyła z przeciwnościami w Warszawie, a My przygotowałyśmy się do pierwszej części spełnienia marzenia. W weekend wybrałyśmy się do domu rodzinnego naszej Marzycielki. Tam czekała na Nas niespodzianka. Goście w domu, ale i pięć śmiesznych i niekiedy hałaśliwych małych piesków rasy York.

Na początek powiesiłyśmy firankę z motywem Księżniczki, a szafę zaczęłyśmy ozdabiać naklejkami. Żeby nie psuć zabawy Madzi, zostawiłyśmy dla Niej większą część ozdób do przyklejenia, aby mogła to zrobić z pomocą starszej siostry. Miałyśmy także pościel z Księżniczką, poszewkę dekoracyjną na poduszkę, kocyk, filiżanki i kilka innych drobiazgów. Na sofę i resztę rzeczy musieliśmy trochę poczekać. Zostawiłyśmy pokój Madzi udekorowany i wróciłyśmy do domu.

Niebawem stan zdrowia Marzycielki był na tyle dobry, że wróciła do domu. Po bardzo długim pobycie w szpitalu, na dziewczynkę czekali w domu wszyscy domownicy. I Ja mogłam poznać Madzię i dokończyć spełnienie marzenia. Wybrałam się do Niej w słoneczną niedzielę. Przywiozłam plecak, parasolkę, zegarek i piórnik, no i oczywiście bajkę na dvd z ulubioną postacią. Od razu włączyłyśmy bajkę i Madzia odpłynęła w czarodziejskiej krainie księżniczki Zosi.

Madziu dziękujemy za możliwość spełnienia Twojego marzenia!