Moim marzeniem jest:
Uczestnicy festynu "Dzieci Dzieciom" w Osny we Francji
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-04-24
Do Gabrysi udaliśmy się w ciepłe, trochę deszczowe popołudnie. Nasza Marzycielka mieszka w domku na pięknym górzystym terenie. Wraz z mamą i małym braciszkiem czekała na nas z niecierpliwością. Dziewczynka pokazała nam swoje piękne rysunki, które mama wiesza na korkowej tablicy w przedpokoju. Jest już tam całkiem pokaźna kolekcja. Może kiedyś Gabrysia otworzy swoją galerię sztuki. Nasza Marzycielka pokazała nam swój pokój gdzie przeważał różowy i fioletowy kolor, jak to u małych księżniczek. Gabrysia była przygotowana, że zapytamy ją o największe marzenie. Początkowo dziewczynka zapomniała nazwy miejsca do którego tak bardzo chciałaby pojechać, ale udało jej się przypomnieć z niewielką pomocą mamy. Gabrysia opowiedziała nam, że jej ulubioną bajką jest Myszka Miki, a my przypadkowo przyjechaliśmy do niej z prezentem w postaci książeczki o Myszce Miki. Prawdziwy znak, że marzenie o wyjeździe do Disneylandu jest przeznaczeniem Gabrysi. Nasza Marzycielka bardzo chciałaby zobaczyć disneyowskie postaci. Mówiła nam też, że bardzo podobają jej się karuzele i chciałaby je zobaczyć. Gabrysia to cudowna siostrzyczka, która opiekuje się i bardzo dba o swojego małego brata. Chciałaby razem z nim zobaczyć Myszkę Miki i móc się z nią pobawić : )
Mamy nadzieję, że uda się spełnić marzenie Gabrysi jak najszybciej! Zachęcamy do współpracy przy spełnieniu tego cudownego, dziecięcego marzenia!
spełnienie marzenia
2015-07-23
Wszystko zaczęło się w Krakowie na lotnisku, gdzie wszyscy się spotkaliśmy- Gabrysia, Krzysio i Maja wraz z mamami i ja, wolontariuszka. Dla większości był to pierwszy raz samolotem, więc i spore przeżycie. Czekając na odprawę, dzieci z uwagą przyglądały się samolotom i nie mogły doczekać się kiedy polecimy. Podróż minęła dość szybko i bezproblemowo, więc zanim się zdążyliśmy zorientować byliśmy już w Paryżu. Tam przywitała nas Pani Edyta i Pan Mariusz, którzy dali dzieciom powitalny prezent- dziewczynki otrzymały maskotki Myszki Minnie (z którymi się nie rozstawały), a Krzysio dostał figurę Wieży Eiffla. Wszyscy udaliśmy się do internatu, w którym nocowaliśmy. Tam poznaliśmy więcej osób z Polonii. Zjedliśmy kolację i udaliśmy się na odpoczynek, ponieważ następnego dnia mieliśmy zwiedzać Paryż. I tak właśnie było, z rana wybraliśmy się do Centrum, gdzie poznaliśmy wiele osób z Polonii. Na początek przejechaliśmy samochodem przez ważniejsze miejsca miasta: 3 łuki tryumfalne, Pola Elizejskie, Luwr, Dome des Invalides, na chwilę zatrzymaliśmy się przy operze. Potem nadszedł czas na Wieżę Eiffla. Robi ona naprawdę wielkie wrażenie! Wjechaliśmy na drugie piętro, z którego widok na całe miasto zapierał dech w piersiach. Paryż ma dwa kolory: biały (kamienice) i turkusowy (Sekwana). Wygląda to przepięknie. Po zejściu z wieży poszliśmy na sławną karuzelę, która tak spodobała się dzieciom, że jeździły na niej aż dwa razy. Potem udaliśmy się na rejs statkiem po Sekwanie. Minęliśmy 22 mosty i zobaczyliśmy sławne punkty miasta np. Katedrę Notre Dame.
Później pojechaliśmy kolejką do Bazyliki Sacre Coeur, która jest ogromna i bardzo majestatyczna. Tam chwilę odpoczęliśmy, aby potem zobaczyć jeszcze kabaret Moulin Rouge.
Następnego dnia nadszedł wielki dzień dla naszych Marzycieli- wyprawa do Disneylandu. Dzieci nie mogły się doczekać i co chwilkę pytały „Już jesteśmy? A za ile będziemy?”. Kiedy w końcu dotarliśmy, Gabrysia i Maja nawet zaczęły piszczeć ze szczęścia. Park okazał się dla nas większy, niż sobie to wyobrażaliśmy. Atrakcji było tyle, że nie wiedzieliśmy co wybierać, dobrze że nasi przewodnicy z Polonii już się znali na Disneylandzie i pomogli nam wybrać najfajniejsze rzeczy. Byliśmy między innymi na szybkich kolejkach z Woodym z Toy Story, na filiżankach u Szalonego Kapelusznika, statku kosmicznym Star Wars, na karuzeli Słonika Dumbo. Po południu zobaczyliśmy paradę postaci z Disneya, a wieczorem zachwycające show z fajerwerkami. Wracaliśmy zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi!
Ostatniego dnia wzięliśmy udział w Mszy Świętej po Polsku, odprawionej przez księdza Adama, który wraz z Panią Magdą ugościł nas w internacie. Potem pożegnaliśmy się wszyscy i pojechałyśmy na lotnisko.
Z całego serca dziękujemy:
-Wszystkim Ludziom Dobrej Woli, z Drugiego Rodzinnego Festynu „Dzieci Dzieciom Osny 2015” za wsparcie w zbiórce funduszy na spełnienie marzenia Gabrysi, Krzysia i Mai;
- księdzu Adamowi Gałązce oraz Pani Magdzie Bakalarz za wspaniałą gościnę, towarzystwo oraz wyżywienie;
- Pani Edycie, Pani Janinie, Pani Kasi, Pani Monice, Pani Romie, Panu Mariuszowi, Panu Piotrowi, Panu Tadeuszowi za wspaniałą opiekę, zapewnienie atrakcji i świetnego samopoczucia, towarzyszenie na każdym kroku i pokazanie Paryża z najlepszej strony;
Relacja
Marysia K.