Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-04-11
W słoneczną kwietniową niedzielę wybrałyśmy się w odwiedziny do Joasi. Czekała na Nas wraz z towarzyskimi kudłatymi przyjaciółmi o imieniu Pi i Toffi. Szybko nawiązałyśmy kontakt, bo Joasia chętnie i dużo mówi. Jest elokwentna. Chce zostać psychologiem. Książki o tematyce psychologicznej, jako lodołamacz nie były przypadkowe, ale rozmowa kleiła się i bez nich od początku wybornie.
Joasia jest wrażliwą obserwatorką świata. Ze szczególnym i wielkim zainteresowaniem śledzi relacje międzyludzkie. Ciekawiły Ją zmiany w zachowaniach koleżanek, identyfikowała się z dziećmi na oddziałach szpitalnych. Miała swoje obserwacje, wnioski i widzi potrzebę zajęcia się tematem ludzi osamotnionych. Ma cel, będzie się w tym kierunku kształciła.
Joasia jak każda młoda kobietka uwielbia modę. Zna się, bo śledzi trendy. Chciałaby pojeździć po świecie. W przyszłości będzie chciała zrealizować największe marzenie podróżnicze, jakim jest odwiedziny USA, w tym Nowego Yorku. Nie widziała jednak jeszcze Europy. Dlatego zwiedzenie Paryża, stolicy impresjonistów, a przede wszystkim mody to Jej największe marzenie na dzisiaj.
Postaramy się dołożyć starań, by marzenie Joasi zrealizować, bo wiemy, że da ono napęd i bodźce do kształcenia. Joanna doskonale wie, jak chciałaby swoją przyszłość ułożyć. I wytrwale i konsekwentnie na nią pracuje.
Joasiu, dziękujemy Ci za tak krzepiące i mobilizujące chwile.
spełnienie marzenia
2015-06-24
Joasia nie mogła uwierzyć, że ta chwila jest już tak blisko. Jeszcze w przeddzień mówiła mamie, że Jej trudno uwierzyć w rzeczywistość. To Jej druga podróż samolotem.
Joasia była skrzętnie przygotowana, modnie ubrana. Moda to Jej hobby, no a podróż wiedzie do stolicy mody właśnie. Wiele o Paryżu słyszała i czytała. By upewnić się, że uda się Nam możliwie najwięcej zobaczyć, przysłała przed wylotem wykaz punktów i zabytków leżących na Jej liście życzeń. Nie mogło zabraknąć wieży Eiffla, spaceru po Polach Elizejskich i Marsowych, zwiedzenie Pałacu Versaille wraz ze sławnymi ogrodami, przejście po dzielnicy malarzy, impresjonistów, no i odwiedzenie Galerii La Fayette.
Jako znawczyni mody, miała ciche marzenie, że uda się Jej kupić coś spektakularnego i wystąpić jako trendsetterka wśród koleżanek. Joasia jest nowoczesną, zorientowaną w trendach nastolatką. Marzyła o spróbowaniu oryginalnych makaroników i zjedzeniu ślimaków. Tyle o tym przysmaku słyszała!
Nasi gospodarze dużo dali z siebie, by przybliżyć nam kuchnię francuską z jej frykasami, więc ślimaki tez znalazły się na stole. A wraz z nimi jedno z najbardziej niezapomnianych przeżyć Joasi, bo ślimaki okazały się… nie zachęcające. Joanna podchodziła na kilka różnych sposobów do skonsumowania małego frykasu, jednak określiła, że zdecydowanie może bez niego żyć. I odłożyła po pierwszym widelczyku. No cóż, podróże kształcą.
Jednak zwiedzanie Versaille wzbudziło wiele emocji: jak to możliwe, że łoże tak wysoko ustawione, dlaczego ono takie krótkie a poza tym, dlaczego król miął inną sypialnię niż królowa. Pytań było co niemiara. I zdziwienia.
Ulice Paryża, które obfitowały w twarze różnych kultur też były żywo komentowane przez uważną i chłonną Joasię. To były dni pełne emocji i wrażeń. Dni, które na długo pozostaną w pamięci Joasi i naszej.
Dziękujemy Ci Joasiu, że mogliśmy pomóc Ci w spełnieniu Twego marzenia i pamiętaj, nigdy nie przestawaj marzyć, bo marzenia sprawiają, że życie ma sens.