Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-04-11
Prawie jak nieoficjalny pierwszy dzień „prawdziwej wiosny”. 20 stopni za oknem, słońce rażące w oczy i ten uśmiech :) Po przekroczeniu progu sali Jacek spojrzał na nas niepewnie. Ale tego reakcja zmieniła się błyskawicznie gdy zauważył lodołamacz.
Miś „pilot” otrzymał imię SPARTAKUS. Zabawom bohaterami Lego Ninjago końca nie było. Niestety przegraliśmy każdą walkę ludzikami tej serii. Jacek był nie do pokonania. W między czasie mogliśmy dowiedzieć się jak nazywają się wszyscy bohaterowie Lego Ninjago, oraz o tym, że ulubioną postacią Jacka jest Kai, ponieważ ma czerwony kostium oraz używa mocy ognia!
Następnie przyszła kolej na układanki. Pamięciowa zabawa w znajdowanie dwóch identycznych kart była wyzwaniem nie tylko dla Jacka, ale również dla nas. I tu ponownie Jacek zwyciężył, odkrywając największą ilość kart. A my chyba musimy potrenować nad swoją pamięcią.
Najważniejszym jednak punktem programu była rozmowa o marzeniu! Jacek zapytany o to, czy zastanawiał się nad marzeniem stwierdził, że tak oraz że marzy o xboxie aby mógł „grać w boksowanie”.
Jacek miał już okazję zagrać w różnego rodzaju gry sportowe na xboxie z kinectem i bardzo mu się taka opcja rozrywki spodobała.
Nie pozostaje nam więc nic innego, jak tylko spełnić jego marzenie i pozwolić temu małemu, uroczemu chłopcu trenować za pomocą konsoli.
spełnienie marzenia
2015-06-11
Jak co tydzień spotykamy się z wolontariuszami i omawiamy ważne dla działania fundacji sprawy. W tym tygodniu jednak spotkanie było zupełnie inne. Mieliśmy bowiem niezwykłego gościa.
Na spotkaniu pojawił się Jacek wraz z rodzicami i siostrą.
Na początku Jacek trochę się zawstydził, w końcu patrzyło na niego tyyyyle osób. Jednak już po chwili zabrał się do rozpakowywania wielkiej paczki. W środku znajdował się wymarzony Xbox.
Do konsoli dołączona była gra o tematyce sportowej. Jacek grał już w nią kiedyś i bardzo mu się spodobała, dlatego też stwierdził, iż swoją przygodę z Xboxem rozpocznie właśnie od tej gry.
Już chwilkę po otrzymaniu Xboxa Jacek zadał mamie krótkie ale rzeczowe pytanie: „za ile będziemy w domu?” Wszyscy wiedzieliśmy dlaczego – chciał jak najszybciej wypróbować otrzymany przed chwilą sprzęt. Nie było więc innego wyjścia jak tylko wracać do domu. Jacek pomachał wszystkim na pożegnanie i opuścił spotkanie. W drodze do samochodu opowiadał jeszcze o znanych mu grach przeznaczonych na kineta. Ja również opowiedziałam mu o swojej ulubionej. Po krótkim spacerze w stronę samochodu nastąpił czas pożegnania. Po „przybitej piątce” na pożegnanie Jacek wyruszył w drogę powrotną do domu.
Było to krótkie spotkanie, jednak jakże owocne!
Marzenie Jacka zostało spełnione dzięki firmie UPS! Dziękujemy bardzo!