Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2015-03-28
Nikolę odwiedzamy w poszerzonym składzie, we troje. Jest z nami nowy kolega, Mateusz, który od razu przypada do gustu naszej Marzycielce. Wiemy, że Nikola ma ciekawe i bardzo dziewczęce zainteresowania, bo wykonuje biżuterię z koralików. Jej Mama również podziela te zainteresowania. Przywozimy w prezencie zestaw koralików, z których Nikola się cieszy, bo właśnie ostatnio wszystkie Jej „wyszły”.
Kolekcja bransoletek, które wykonała Nikola jest imponująca, najróżniejsze kolory, wzory, rozmiary i techniki. Nikola chętnie obdarowuje swoimi wyrobami osoby, które szczególnie na to zasłużyły. Oglądamy też prace plastyczne małej artystki i chwalimy, bo naprawdę ładne. W otoczeniu Nikoli mnóstwo zabawek, a najwięcej „pluszaków”. Widać, że Jej świat jest kolorowy, dziewczęcy i wypełniony troskliwością najbliższych.
Ciekawi jesteśmy, o czym marzy nasza nowa znajoma. Podobno już wcześniej narysowała swoje marzenie, ale najpierw opowiadamy o możliwościach naszej Fundacji i prosimy o narysowanie marzenia jeszcze raz w naszej obecności. Po chwili powstaje rysunek i już nikt nie ma najmniejszych wątpliwości. LAPTOP. Tak, Nikola pragnie zdecydowanie posiadać własny laptop. Rozumiemy, przyjmujemy do wiadomości i obiecujemy, że zrobimy, ile w naszej mocy.
Żegnamy się w dobrych humorach. Jeszcze tylko pożegnalne uściski i „żółwiki” z Mateuszem, z nami zresztą też. W takim razie czekamy na laptop. Mamy nadzieję, że Nikola będzie rozwijać swoje artystyczne zainteresowania, a laptop stanie się narzędziem, które Jej w tym pomoże.
spełnienie marzenia
2015-07-08
Nikolę odwiedzamy w lipcowe popołudnie, w składzie – trzech wolontariuszy, w tym Mateusz, z którym połączyła Nikolę nić sympatii podczas pierwszego spotkania. Dziewczynka jest od rana podekscytowana, bo mama zdradziła Jej, że czeka Ją niespodzianka.
Gdy wchodzimy z dużym pudłem opakowanym w zielony papier, już domyśla się, co się w nim znajduje. Widzimy uśmiech od ucha do ucha i wesołe iskierki w oczach, więc bez większych ceremonii przechodzimy do rzeczy, czyli wręczmy naszej Marzycielce upragniony przedmiot. Nikola może wreszcie poczuć, jak przyjemnie obsługuje się własny komputer, bo dotychczas używała tylko komputera wujka. Nie ma to jak własny… A tu jeszcze na pulpicie widnieje imię „Nikola”. Dziewczynka jest zachwycona!
Zaraz z naszym fundacyjnym kolegą, Mateuszem, wypróbowują dołączone do komputera gry. Zabawa jest przednia – śmiechy i chichoty, aż szkoda, że musimy już opuścić wesołą dziewczynkę. Posmutniały tylko lalki, które siedzą rzędem na szafce, bo pewnie pójdą „ w odstawkę”. Nikola całkiem sprawnie obsługuje komputer i można się spodziewać, że w Jej życiu zacznie się nowy etap, ten po otrzymaniu laptopa. Zastanawiamy się, czy będzie miała tyle wolnego czasu, aby wykonywać swoje piękne ozdoby z koralików. Wierzymy, że nowa pasja nie wyprze zupełnie tej dawnej.
W atmosferze ogólnej wesołości, wśród śmiechów, „żółwików” i przybijanych „piątek” opuszczamy naszą uroczą Marzycielkę Nikolę, teraz posiadaczkę własnego laptopa.