Moim marzeniem jest:

Playstation 2

Michał, 10 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Lublin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

spełnienie marzenia

2006-09-15

15 września br. spełniliśmy kolejne marzenie w naszym oddziale! Razem z Agą pojechaliśmy do niespełna dziesięcioletniego Michała, którego marzeniem była konsola do gier. My oczywiście dorzuciliśmy zestaw gier.

 

Ponieważ chłopiec jest uczony tokiem indywidualnym przyjechaliśmy popołudniu, żeby nie zakłócać jego edukacji. Od progu zostaliśmy przywitani przez Michała radosnym uśmiechem. To sprytny i rezolutny chłopak, więc nie zajęło nam dużo czasu objaśnianie obsługi konsoli. A w razie jakichś kłopotów starszy brat napewno będzie służył pomocą. Maciek, nasz pomocnik i kierowca dokładnie pokazał Marzycielowi, jak podłączyć konsolę w razie gdyby Michał zechciał ją zabrać ze sobą na wyjazd.

 

Chwilę poświęciliśmy na pierwsze ustawienia, ale daliśmy sobie radę i już można było wypróbowywać nowy sprzęt. Pierwsze podejście nam nie wyszło, ale tylko dlatego, że źle włożyliśmy płytę. Dalej szło już, jak należy. Nawet włączyliśmy nagranie z Pierwszej Komunii Świętej Michała: Zaczęło się poznawanie gier, do którego przyłączyła się nawet starsza siostra chłopca.

 

Po przejrzeniu trzech gier i upewnieniu się, że wszystko działa, bez zarzutu przekazaliśmy Michałowi nasz Dyplom Marzyciela i powoli zaczęliśmy się żegnać, bo chłopiec był już trochę zmęczony, a nie chcieliśmy negatywnie wpłynąć na jego samopoczucie. Ładnie podziękowaliśmy Michałowi, że mogliśmy spełnić jego marzenie i wróciliśmy do domu.

 

 Autor: Kamil

pierwsze spotkanie

2006-09-13


 Na pierwsze spotkanie z Marzycielem udaliśmy się do Biłgoraja, czyli do miejsca zamieszkania prawie 10-letniego Michałka. Podróż minęła dość szybko, dzięki bratu Moniki - Maćkowi, który był tak miły, że zawiózł nas we właściwe miejsce. Przy okazji mógł zobaczyć jak wygląda jeden z etapów magicznego procesu spełniania marzeń.

Nasz Marzyciel to bardzo inteligentny, energiczny, rozgadany i gościnny chłopiec, więc od pierwszych chwil wizyty poczuliśmy się swobodnie. Lodołamacz bardzo się spodobał (co widać chyba na zdjęciach). Trzy nowe samochodziki dołączą do sporej kolekcji aut Michała.

Chłopiec już na wstępie powiedział, że marzeń ma dużo i trudno będzie się zdecydować. "Ale przecież trochę u niego posiedzimy i tak szybko nie pojedziemy" - stwierdził z nadzieją w głosie. Chyba nas polubił. To dobrze, bo nie napiszę nawet co Michał robi z osobami, których nie lubi;-) Nie chcielibyście wiedzieć. Po cierpliwym wysłuchaniu naszych opowieści o marzeniach należących do 4 różnych kategorii, Michał przystąpił do wymieniania swoich największych pragnień. Tylko, które wybrać jako to "naj"? Ja poszłam do kuchni, aby wypełnić z mamą dokumenty, z nadzieją, że jak wrócimy, to będę już wiedziała co wpisać w punkcie: marzenie dziecka. W trakcie wypełniania RPM-u dobiegały nas głosy z pokoju - nauka j. angielskiego????...aha, czyli sprawa marzenia jest już pewnie jasna, skoro cała grupa zajęta jest czym innym. Po powrocie do pokoju okazało się, że: kategoria "chciałbym mieć" zwyciężyła. Pierwsze miejsce wśród licznych marzeń zajęła u Michała konsola do gier- playstation 2. Skoro wszystko już wiadomo, czas uciekać, żeby jeszcze zdążyć dotrzeć do Lublina. Michał odprowadził nas i pomachał na pożegnanie. A my odjechaliśmy w przekonaniu, że niebawem i tak tu wrócimy z upragnionym prezentem dla Marzyciela. 

Autor: Agnieszka