Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2015-03-23
Puk puk, czy to nasz mały bohater Tymoteusz? Tak! Weszliśmy do sali, w której leżał chłopiec, i o ile napoczątku wydawał się bardzo nieśmiały, o tyle z każdą kolejną minutą stawał się coraz śmielszy, aż do osiągnięcia pełni śmiałości. Wzięłyśmy ze sobą na to spotkanie przedstawiciela płci męskiej, ponieważ wiedziałyśmy, że Tymek jest miłośnikiem piłki nożnej i chciałyśmy, żeby mógł porozmawiać z kimś, kto będzie nadążał za wszystkimi transferami w drużynach piłkarskich. Jak się później okazało, rozmowa z Tymkiem na temat piłki nożnej nie należała do najprostszych. Chłopiec wertując książkę, którą od nas otrzymał, zadawał nam zagadki typu: „jaki to piłkarz: ma numer 5 i goool!!”. Koniec końców udało nam się parę piłkarzy odgadnąć i „zeszliśmy do szatni” remisując. Kiedy emocje nieco opadły, zadaliśmy pytanie, które przywiodło nas tego dnia do Tymka – o czym marzysz? Odpowiedź szybka i bez zastanowienia: Legoland. Tymek nas nieco zaskoczył, gdyż idąc do niego, byłyśmy pewne, że marzenie będzie z kategorii piłkarskich. A jednak będziemy organizować wyjazd do świata Lego, które, jak się okazało, Tymek też uwielbia. Dalsza część spotkania z Marzycielem trudna jest do opisania. Pełna była krzyków, pisków, tańców, skoków, włącznie z rzucaniem się nam na szyję i chowaniem się pod kocem. Tymek, jak wcześniej opisałam, osiągnął szczyt śmiałości i dał piękny popis swojej energii. Zapewne był tak zmęczony po tym spotkaniu, że nie miał problemu z zaśnięciem. Tymku, Ty odpoczywaj i zbieraj siły na wyjazd, a my się organizujemy, żeby Twoje sny przestały być już tylko snami
spełnienie marzenia
2016-06-13
Nadszedł wielki i długo oczekiwany dzień wyjazdu do Legolandu w Niemczech. Park rozrywki, pełen klocków Lego znajduje się w cichym, malowniczym mieście Günzburg, niedaleko Monachium. Spotkaliśmy się z Tymkiem i jego rodzicami już na miejscu, uśmiechnięci, radośni i gotowi na wielką przygodę. Decyzją chłopca zamieszkaliśmy w domkach pełnych skarbów strzeżonych przez piratów. Przed domkami znajdował się ogromny statek piracki na którym Tymek chętnie się bawił poza parkiem Legolandu.
Pierwszy dzień zwiedzania był pełen emocji i radości. Po wejściu do parku Tymek witany był przez realnych rozmiarów postacie z Lego. Wielką przygodę marzyciel rozpoczął od parku miniatur – małego świata zbudowanego z klocków LEGO®. Zachwyciły go modele najbardziej znanych budowli i interesujących zabytków, a największą ciekawość wzbudziła budowla z klocków LEGO® – stadion piłkarski Alianz Arena.
Sprzyjająca pogoda i niska frekwencja odwiedzających pozwoliła Tymkowi i jego rodzinie na skorzystanie ze wszystkich dostępnych atrakcji w parku. Jeździli pociągami, karuzelami, korzystali z wyjątkowych w tym parku atrakcji wodnych, między innymi ze spływu łódką canoe spienioną rzeką, odwiedzili zamek rycerzy, starożytny świat i krainę piratów. Brali udział w turniejach odkrywców w starożytnym świecie na kolejce, strzelając laserami i jeździli samochodzikami. W tym dniu Tymek dobrze rozeznał się w całym parku i znalazł atrakcje, które najbardziej przypadły mu do gustu. I tak, drugi dzień był równie ekscytujący gdyż mogliśmy ponownie odwiedzić ulubione „Tymkowe” atrakcje. Najlepszymi dla chłopca były przede wszystkim atrakcje wodne. Trzeba było liczyć się z tym, że nasze ubrania nie pozostaną suche. Podróżowaliśmy łodzią przez krainę piratów, uczestniczyliśmy w bitwach wodnych z pokładu pirackiej łodzi i kilka razy pod rząd spływaliśmy z wodospadem zaliczając kolejne ochlapanie wodą. Bawiliśmy się świetnie! Było dużo śmiechu i krzyku. Pomimo, iż byliśmy przemoczeni do „suchej nitki” humor nas nie opuszczał. Długo potem w drodze powrotnej wspominaliśmy nasze wodne zmagania. Z nieco spokojniejszych zabaw Tymek popisał się świetnymi umiejętnościami jazdy samochodem, gdzie wraz z innymi uczestnikami poruszał się po specjalnie przygotowanym torze manewrowym, przestrzegając przepisów drogowych, za co na koniec otrzymał dziecięcy certyfikat prawa jazdy. Błądziliśmy i szukaliśmy wyjścia w lustrzanym labiryncie, odwiedziliśmy Oceanarium, a na zakończenie dnia wjechaliśmy na wysoką obrotową wieżę, dającą możliwość obejrzenia całego Legolandu z góry. Atrakcji było tak dużo, że wracaliśmy do domu wyczerpani jak po ciężkim dniu pracy, ale pomimo zmęczenia każdy był zadowolony, że marzenie Tymka o wyjeździe do Legolandu się spełniło i wszystkie oczekiwania związane z tym miejscem na długo zostaną w pamięci.
Drogi Tymku, cieszymy się, że mogliśmy uczestniczyć w tym wyjątkowym dla Ciebie dniu, w którym spełniało się Twoje marzenie. Jesteś wspaniałym, wyjątkowym chłopcem, a czas spędzony z Tobą to chwile przepełnione śmiechem i pozytywną energią.
Wszystko to nie byłoby jednak możliwe, gdyby nie dobre serce ludzi sponsorujących to marzenie. W imieniu Tymka i Fundacji Mam Marzenie dziękujemy firmie Parkmania.pl za to, że uczyniła z tego pobytu w Legolandzie prawdziwą przygodę i realizację pięknego dziecięcego marzenia.
Uwierz w marzenia, na nie nigdy nie jest za późno