Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-03-12
Kacpra odwiedziłyśmy w jego domu w Rudach. Kacper to chłopiec, który z chęcią opowiada o swoich zainteresowaniach, lekcjach lub o tym jak spędza czas ze swoim przyjacielem. Nasz marzyciel lubi klocki Lego, stąd też przywieziony przez nas lodołamacz wzbudził uśmiech na jego buzi. Kacper lubi też gry komputerowe i trochę wprowadził nas w ten świat. Chłopak zaskoczył nas swoją wiedzą i znajomością różnych rodzajów broni. Opowiadał nam o tym jak bardzo chciałby spróbować swoich sił na strzelnicy. Nigdy nie miał okazji sprawdzić jak to jest przeżyć taką przygodę. Zaznaczył, że odrzut broni nie powinien być zbyt silny, bo Kacper jest jeszcze dzieckiem. Chłopiec mówił nam też o tym, że kiedyś chciałby zwiedzić fabrykę broni. Kacper chciałby w przyszłości zostać „policjantem antyterrorystycznym” i w ten sposób pomagać innym.
Potem Kacper z dużym zapałem zaczął nam opowiadać o tym jak od dzieciństwa bardzo lubi bajkę „Scooby Doo” o przygodach młodych detektywów z zabawnym psem Scoobym. Chłopiec miał zresztą na sobie koszulkę z ulubioną ekipą:) Kacper marzy o tym żeby ich spotkać. Jego marzeniem jest pojechać z nimi na strzelnicę. Chłopiec opowiadał nam jak wyobraża sobie te wymarzone chwile. Ekipa Scooby Doo razem z ich pieskiem swoim busem mają przyjechać po niego do domu. Stamtąd pojadą na strzelnicę i przeżyją tam wielką przygodę bo Kacper będzie mógł spróbować strzelać do tarczy. Chłopak już nie może się doczekać tego bajkowego dnia. Pomóżmy spełnić to marzenie jak najszybciej.
Jeżeli chcesz pomóc spełnić marzenie Kacpra skontaktuj się z Nami:
Wolontariusz: Edyta Niesłańczyk
Tel: 665 525 389
e-mail: edyta_nieslanczyk@op.pl
spełnienie marzenia
2015-12-05
5 grudnia, sobota, dzień wolny od szkoły, ładna pogoda – mało grudniowa. Do tego dobre nastroje i dużo pozytywnej energii sporej grupy osób, które pojawią się tego dnia w życiu chłopca. W kilku słowach – idealny dzień na spełnienie marzenia Kacpra.
Rano podjeżdża pod dom marzyciela niecodzienny pojazd, kolorowy bus z bajki (The Mystery Machine). Rozsuwają się drzwi i pojawiają się: Scooby Doo, Kudłaty, Velma, Daphne, Fred. Kacper wybiega z podwórka przecierając oczy ze zdumienia i z wyraźnym „wow”, które można wyczytać z ruchu warg. Z busa dobiega go głośna muzyka, to piosenka z bajki, „gdzie jesteś Scooby Dooo na na na…”. Przywitanie jest ekspresowe i Kacper już jest w środku i siedzi z przodu obok Kudłatego, który już rusza. Jadą w kierunku strzelnicy. The Mystery Machine dojeżdża pod właściwe miejsce. Kudłaty okazuje dowód osobisty (prawdziwe imię i nazwisko – Norville Rogers), podnosi się szlaban i wjeżdżają na teren siedziby Straży Granicznej w Raciborzu. Rozbawiona ekipa z busa w podskokach zbliża się ku strzelnicy. Najpierw Kacpra czeka małe ćwiczenie, próbuje swoich sił na komputerowej symulacji strzelnicy. Jest bardzo dobry, najlepszy. Scooby, Kudłaty i tata marzyciela też podejmują próbę ale nie mają szans. Potem następuje prezentacja broni, próbowanie swoich możliwości już na prawdziwej strzelnicy. Kacper poznaje tajniki technik strzeleckich za sprawa instruktora. Potem jeszcze czyszczenie broni, załadowanie pełnych kieszeni łuskami na pamiątkę, prezent dla chłopca i wspólne zdjęcia.
Wszystkim dopisuje dobry humor. Wracają do busa i kierują się z powrotem do domu marzyciela. Po drodze tworzą plany rozwiązywania nowych zagadek i tajemnic. Dojeżdżają, a Kacpra nadal rozpiera energia i buzują silne emocje. Całą ekipą odwiedzają pokój chłopca, następuje prezentacja gadżetów ze Scooby Doo (bajkowe postacie są dumne ze swojego fana) i zabawkowej broni. Następnie zajadają się Scoobytortem, Kacper zbiera autografy, rozwiązuje quiz wiedzy o ulubionej serii bajek. Wykazuje się sporą wiedzą i zgarnia prezenty ze świata Scooby – kubek i koszulka. Po sugestii zmiany górnej części garderoby tylko chwilę się zastanawia i jest już w nowej koszulce.
Kacper nie może się nacieszyć obecnością bajkowych postaci, chce się z nimi jeszcze powozić The Mystery Machine. Jest to dzień Kacpra więc bez dłuższego zastanawiania się znowu wskakują do busa i jadą pod szkołę Marzyciela. W popołudniowych promieniach słońca tańczą na boisku do piosenki z bajki, w podskokach robią sobie zdjęcia i trudno im się rozstać. Potem Marzyciel zostaje odwieziony do domu i następuje długie pożegnanie. Kacper zostaje wyściskany przez każdego z osobna: Velmę, Daphne, Kudłatego, Freda, Scoobiego. Jest zachwycony tym wszystkim co się dziś wydarzyło, a ekipa Scoobiego musi jechać rozwiązywać kolejne tajemnicze zagadki. Po rozstaniu Kacper stwierdza, że było bajecznie i że warto mieć marzenia!