Moim marzeniem jest:

Domek dla lalek Barbie

Hania, 3 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2015-02-26

Pewnego zimowego, ale mimo wszystko słonecznego dnia, wybraliśmy się do krainy, gdzie za siedmioma górami, za wielkimi zamkami, za siedmioma lasami, wśród bloków wysokich ulic szerokich żyje sobie Księżniczka Hania z rodzicami, małym bratem Franciszkiem i zwierzaczkami, z tymi żywymi i tymi przez mamę uszytymi.

Jak na Księżniczkę przystało zabawek, gier i książek z bajkami w swym królestwie ma nie mało. Nasza Księżniczka bardzo w sklep bawić się lubi, towaru na pólkach ma tyle, że nawet można kupić te uszyte przez mamę krokodyle, warzywa i owoce też tam są i na nowych klientów czekają.

Lecz jest jedna rzecz, która nad nimi wszystkimi góruje: są to lalki Barbie, z którymi Hania najlepiej się czuje. To też nasza mała Księżniczka Wielki domek dla lalek z garażem sobie wymarzyła, żeby Barbie z Kenem też taką wspaniałą rodziną jak Jej była.

Chwile jeszcze obrazki rysowaliśmy i do drugiego pokoju na herbatkę się udaliśmy, tam też wspaniała rzecz do zabawy na suficie wisiała, to huśtawka, których wszystkich domowników do zabawy zapraszała, a najwięcej Hani czas umilała, bo kręcić się w niej uwielbiała.

Jak na prawdziwą Księżniczkę przystało z chorobą walczy śmiało, cały czas uśmiech na twarzy Jej gości, bo zapewne jeszcze nie wiecie, że Hania ma najpiękniejszy uśmiech na świecie, którym całe zło przezwycięża i od rana pozytywną energią całą rodzinkę do działania zachęca.

 

spełnienie marzenia

2015-04-04

Pewnego kwietniowego dnia, w piękną wielką sobotę wybraliśmy się do naszej uroczej i zawsze uśmiechniętej Hani. Jak to na Wielkanoc przystało, pogodę mieliśmy doskonałą, to też jak Hania nas w drzwiach zobaczyła to buzia jak słonko się Jej rozpromieniła i fundacyjnego zajączka do domu wpuściła.

Mama nas do pokoju zawołała, wszyscy dookoła usiedliśmy, marzenie w wielkim kartonie na środku położyliśmy i rozpakować Hani trochę pomogliśmy, bo powiem Wam szczerze, że domek nie mały a w dodatku piękny i doskonały. Jak doskonale pewnie wiecie, domek składał się z elementów wielu, więc czasu nie marnowaliśmy i z tatą Hani składać od podstaw go zaczęliśmy.

Z kwadransu na kwadrans piął się ku górze, by niebawem ujrzeć go w pełnej swej naturze i jak najszybciej chcieliśmy oddać go w Księżniczki naszej ręce, za Jej cierpliwość w podzięce. W międzyczasie Marzycielka nasza księcia Zygmunta i księżniczkę Hanie z kartonu rozpakowała i razem z nimi domek w środku urządzała. Powiem Wam, że marzenie w pełni się spełniło, bo w tym domku pełne wyposażenie było… w salonie fortepian grający, taras z parasolem zielonym i leżakiem kolorowym. 

Na dole kuchnia z garażem i siłownia była a do tego winda, co mieszkańców na górę do salonu woziła. Gdy wszystko już skończone było, to księżniczka Hania z Zygmuntem znajomych do swojego królestwa zaprosili i wszyscy razem do białego rana się bawili a tymczasem mama nas pysznym plackiem uraczyła. To też ta Wielkanocna sobota wyjątkowa była, bo w ten dzień księżniczka Hania swoje marzenie spełniła, to też cala rodzinka szczęśliwa z tego powodu była.