W słoneczne popołudnie wybrałam się do Ciechocinka, gdzie mieszka nasza marzycielka o pięknym imieniu Amelka. Piękne imię i piękna dziewczynka czekała wraz z rodzicami. Była trochę zdenerwowana, ale lody puściły po krótkiej rozmowie. Lodołamacz w postaci misia, puzzli i gry planszowej spowodował, że Amelka zaczęła oglądać otrzymane prezenty i stała się bardzo rozmowna. Szybciutko przygotowywała grę – zaczęła wycinać elementy. Okazało się, że jest bardzo cierpliwa, dokładna. W międzyczasie poznałam marzenie dziewczynki – nowy telewizor i X box taki, jaki jest w szpitalu w Warszawie. Ostatnio z powodu tego urządzenia Amelka nie chciała wyjechać ze szpitala.

Amelko, będziemy starać się by Twoje marzenie spełniło się jak najszybciej!

Do Amelki wybraliśmy się sporą grupą: trzy wolontariuszki fundacji i trójka uczniów z Koła Przyjaciół Fundacji Mam Marzenie: Ola, Michalina i Piotruś, którym zawdzięczamy spełnienie tego marzenia. Podróż odbyła się z przygodami. Tym razem dziewczynka była wvdomu babci, która mieszka za Ciechocinkiem. Mieliśmy malutki błąd w adresie, ale mili ludzie pomogli mam dotrzeć na miejsce.

Amelka nie spodziewała się nas. Na widok ogromnych pudeł domyśliła się, że to jej marzenie się właśnie spełnia. Rozpakowała z Piotrusiem kartony i bardzo się ucieszyła. Oprócz telewizora i X-boxa dostała jeszcze gry. Zabawy będzie co niemiara, ale dopiero za kilka dni, kiedy wróci do swojego wyremontowanego pokoju. Rodzice zaprosili młodych wolontariuszy do wspólnej zabawy w czasie wakacji. Obiecujemy, że pojawimy się w Ciechocinku na pewno. Babcia z dziadkiem Amelki ugościli nas po królewsku.

Dziękujemy za miło spędzone popołudnie i życzymy miłej zabawy i powrotu do zdrowia Amelko.

Relacja ze spełnienia w internetowym wydaniu regionelnej gazety:

http://nowosci.com.pl/335280,Szkola-spelniania-marzen-na-miare-mozliwosci.html