Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-02-27
W pewne lutowe popołudnie nadszedł dzień spotkania z nowym marzycielem Krystianem. Spotkanie odbyło się w szpitalu, w towarzystwie rodziców chłopca. Jadąc do Krystiana dowiedzieliśmy się, że bardzo lubi grać w gry komputerowe, dlatego też, na przełamanie lodów zabraliśmy ze sobą jedną z takich właśnie gier. Krystian okazał się bardzo pogodnym, wesołym i rezolutnym chłopcem. Kiedy weszliśmy do sali, nasz marzyciel grał w swoją ulubioną grę Farming Simulator, nawiasem mówiąc jest ekspertem w tej grze. Dzięki Krystianowi dowiedzieliśmy się mnóstwa rzeczy na temat rolnictwa, siewów, a przede wszystkim maszyn, służących do zbierania plonów. Nasz marzyciel to również urodzony sportowiec, od 4 roku życia gra w piłkę nożną, także może kiedyś wyrośnie na zawodowego piłkarza albo milionera z wielką farmą, bo głowę do prowadzenia farmy przekonaliśmy się, że ma.
Kiedy zapytaliśmy wreszcie Krystiana o czym tak naprawdę marzy, co jest jego największym marzeniem, bez wahania odpowiedział, że pragnie pojechać do Legolandu w Danii. I tu znowu okazało się, że Krystian uwielbia też klocki Lego, w domu ma ich całe kolekcje. Dlatego marzy o tym, by zobaczyć Lego w gigantycznych rozmiarach. Krystian bardzo nas zaskoczyć swoją olbrzymią paletą zainteresowań, to bardzo mądry chłopiec, a czas z nim spędzony to wielka przyjemność.
Wierzymy, że wkrótce zobaczymy się z Krystianem i że jego marzenie o Legolandzie niedługo się spełni.
spełnienie marzenia
2016-04-24
Nadszedł długo oczekiwany przez 14. naszych Marzycieli z całej Polski, dzień wylotu do miejsca ich marzeń– Legolandu w Danii, najstarszego i największego parku wśród wszystkich Legolandów. To świat zbudowany z najbardziej znanych na świecie klocków LEGO, a dokładnie z 60 milionów klocków, które pokazują cały świat w miniaturze. Spotkaliśmy się z Marzycielami i ich rodzinami w dniu 24.04.2016 r. na lotnisku w Gdańsku. Mimo krótkiego snu i wyczerpujących podróży do Gdańska, po dzieciach nie było widać niewyspania ani zmęczenia. Wszyscy Chłopcy to wielcy fani klocków Lego, więc zapowiadała się fantastyczna podróż ich snów. Po 2 godzinach oczekiwania na lotnisku nadszedł moment wylotu do Billund. Dzieci dzielnie zniosły swoją pierwszą podróż samolotem i w czasie lotu oczywiście pozwoliły sobie na robienie zdjęć mijających chmur i skrzydeł Airbusa. Billund okazało się bardzo uroczym miejscem, cichym, spokojnym, z pięknymi krajobrazami oraz sympatycznymi i pomocnymi mieszkańcami. Pogoda w Billund trochę zawiodła, mimo to, nasi dzielni Wojownicy, na taki nieistotny element w ogóle nie zwracali uwagi. Od rana korzystali intensywnie ze wszystkich możliwych dostępnych atrakcji. Jeździli pociągami, karuzelami, korzystali z wyjątkowych w tym parku atrakcji wodnych, między innymi ze spływu łódką canoe spienioną rzeką, ze spływu pontonami kończącym się 8-metrowym wodospadem. Podróżowały łodzią przez krainę piratów, uczestniczyły w bitwach wodnych z pokładu pirackiej łodzi. Dużym zainteresowaniem cieszył się rejs łódką długim tunelem w skale, gdzie przeniosły się one w świat baśni. W Legolandzie Chłopcy zwiedzili również oceanarium, gdzie można było pooglądać różne gatunki egzotycznych ryb, w tym rekiny, koniki wodne, płaszczki czy meduzy. W parku była również okazja do poobserwowania sympatycznych i szczególnie lubianych, prawdziwych pingwinów. Ogromne wrażenie na Marzycielach zrobiła interaktywna przejażdżka, tzw. trening Spinjitzu wraz z bohaterami Ninjago, jak również test dla Ninja na refleks, polegający na wciskaniu przycisków tak szybko, jak się da radę i uzbieranie oczywiście najwyższej liczby punktów.
Tempo zwiedzania było ogromne. Chłopcy w dwa dni zdążyli właściwie wszystko zobaczyć. Zwiedzili „Dom Strachów” przepełniony wampirami, duchami i innymi potworami, obejrzeli miasteczko zbudowane tylko z kloców Lego, w tym lotniska, porty ze statkami i jachtami, łodziami pływającymi po małych rzeczkach ze zwodzonymi mostami, piękne kamienice i repliki znanych na całym świecie budowli. Wjechali również na wysoką obrotową wieżę, dającą możliwość obejrzenia całego Legolandu z góry.
Wieczorem ostatniego dnia, podczas kolacji, naszym Marzycielom zostały wręczone dyplomy Spełnionego Marzenia. Każdy z Nich został wyczytany i z uściskiem ręki otrzymał wspomniany dyplom, jak również małą niespodziankę - dodatkowy zestaw klocków.
Dzieci były bardzo szczęśliwe– przecież spełniło się Ich największe Marzenie.