Moim marzeniem jest:
Sponsor Anonimowy
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-02-19
Można by się zastanawiać jak najlepiej wykorzystać piątkowe popołudnie? Według nas najlepszym sposobem na wypełnienie czasu jest poznanie nowego Marzyciela! I to właśnie postanowiliśmy zrobić w katowickim szpitalu na oddziale onkologii.
Kim jest nasza Marzycielka? Marta, bo tak się właśnie nazywa, jest uroczą 9-latką pochodzącą z miejscowości Zator znajdującą się między Katowicami a Krakowem. Uśmiechnięta dziewczynka przywitała nas razem ze swoim tatą w swoim kolorowym, szpitalnym pokoju. Skrępowanie wynikające z pierwszej rozmowy przełamaliśmy małym upominkiem – pluszowym misiem, który od razu przypadł Marcie do gustu.
Dalsza rozmowa, podczas której mieliśmy okazję lepiej poznać Marzycielkę, przebiegała bardzo wesoło. Marta dużo nam opowiadała o sobie. Dziewczynka lubi układać z klocków Lego, muszę przyznać, że bardzo dobrze jej to wychodzi, bez instrukcji potrafiła odtworzyć dokładnie to co przed chwilą zburzyła! Zdradziła nam również, że jest bardzo dobra z matematyki, że lubi prace plastyczne a najlepiej wychodzi jej lepienie z plasteliny. Jej ulubiony kolor to oczywiście, jak na dziewczynkę przystało kolor różowy. Jest również fanką Barbie, których ma w domu tak dużo.
Kiedy rozpoczęliśmy rozmowę o marzeniach Marta wymieniła kilka swoich skrytych marzeń a następnie uszeregowała wszystko w kolejności chęci ich spełnienia od miejsca ostatniego do miejsca pierwszego. Z pośród marzeń o byciu przez jeden dzień nauczycielką lub pielęgniarką, poprzez chęć posiadania konika czy wyjeździe nad ciepłe morze na pierwsze miejsce wyłoniło się bardzo ogromne marzenie i chęć posiadania Xboxa z kinectem oraz telewizora. Na twarzy dziewczynki od razu zagościł promienny i szczery uśmiech jakiego jeszcze podczas naszego spotkania wcześniej u Niej nie widziałam co było znakiem dla mnie, że jest to naprawdę coś co uszczęśliwi Ją bardzo.
Dalsza rozmowa opierała się już właściwie tylko na opowieściach Marty o tym w jakie gry będzie grała najczęściej i oczywiście z kim. Okazało się, że nasza Marzycielka jest fanką gry „Shrek” jak również gier sportowych – najbardziej lubi futbol amerykański, tenis i narciarstwo. Powiedziała, że na oddziale ogrywa nawet chłopaków, więc musi być w tym naprawdę bardzo dobra. Dowiedzieliśmy się również, że Marta ma już w domu przygotowane miejsce na nową „zabawkę”, a duży telewizor i Xbox idealnie wpasują się w piaskowe ściany i niebieskie meble w pokoju dziewczynki.
Mamy nadzieję, że uda się spełnić marzenie Marty, aby mogła spożytkować swoją energię na granie do białego rana śmiejąc się przy tym od ucha do ucha!
Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego Marzenia skontaktuj się z:
Damian Sumara, tel.: 785 608 582; e-mail: dsumara@gmail.com
spełnienie marzenia
2015-06-13
Słoneczna sobota okazała się idealnym dniem na spełnienie marzenia Marty. Dziewczynka po otrzymaniu wypisu ze szpitala razem z tatą od razu popędzili do hotelu Katowice, gdzie czekaliśmy na nich z ogromną niespodzianką. Znając upodobania marzycielki odnośnie bajek razem z innymi wolontariuszami postanowiliśmy zorganizować „bajkowy pokój, w którym spełniają się marzenia”. Chcieliśmy, aby dzień ten był dla dziewczynki dniem wspaniałym i pozostał w jej pamięci na długi, długi czas.
Sala, w której odbyło się spełnienie marzenia została przystrojone na wzór leśnej krainy z bajki „Dzwoneczek”. Martę przywitały dwie wróżki, których zadaniem było zabranie dziewczynki w świat marzeń poprzez założenie specjalnych skrzydełek. 9-latka nie bardzo chciała uwierzyć w to co się dzieje i była z początku bardzo małomówna. Początkowy lekki uśmiech na jej twarzy przerodził się w ogromny w momencie, w którym zobaczyła przed sobą swoje marzenie. Dziewczynka była bardzo zaskoczona całą sytuacją i dopiero z każdą kolejną minutą dochodziło do niej, co tak naprawdę się wydarzyło i że ma to o czym zawsze marzyła. Konsola od razu została przetestowana. Marta wybierała gry, w które chce grać i zawodników, z którymi chce się zmierzyć. Musze przyznać, że bardzo dobrze dawała sobie radę. Wcale się nie dziwię, że ogrywała kolegów na oddziale, bo nam wolontariuszom też nie pozostawiała żadnych szans.
Mamy nadzieję, że 9-latka razem z tatą założyli w domu cały sprzęt i że dziewczynka gra od rana do wieczora z ogromnym uśmiechem na ustach, z jakim to opuszczała nasz „magiczny świat”. Cieszymy się, że mogliśmy spełnić to marzenie i bardzo dziękujemy sponsorom, bez których realizacja jego nie byłaby możliwa, hotelowi Katowice za udostępnienie pomieszczenia oraz MegaStroje.pl za wypożyczenie mam przebrań.