Wydawałoby się, że środa, jako dzień w połowie roboczego tygodnia nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Nasze popołudnie w środę 10 czerwca było jednak wyjątkowe. Miałyśmy możliwość spotkać się z Marzycielką Oliwią, która jako przyszła uczennica liceum w klasie organizacji reklamy marzyła o laptopie do grafiki komputerowej.
W momencie, kiedy umawiałyśmy się na to spotkanie z Oliwką jakiś czas wcześniej, chciałyśmy z nią po prostu porozmawiać. Nie wiedziałyśmy jeszcze, że w międzyczasie znajdą się środki, aby to marzenie spełnić! Postanowiłyśmy jednak nie wyprowadzać Marzycielki z błędu, i nie uprzedzać jej, że pozostawimy po sobie nie tylko zielone balony, ale też wymarzonego laptopa.
Kiedy Oliwia przyszła się z nami spotkać, pierwsze co pomyślałyśmy, to że jest to jedna z najpiękniejszych Marzycielek jakie ostatnio miałyśmy okazję spotkać. Jeśli z jakiegoś powodu zrezygnowałaby z grafiki i reklamy, to zdecydowanie mogłayby pójść w modeling. O dziwo, dziewczyna na początku kompletnie nie zwróciła uwagi na ogromne pudło z laptopem, które miałyśmy ze sobą. Kiedy okazało się, że to właśnie jej komputer - zaskoczenie na twarzy, błysk w oczach i szeroki uśmiech udowodniły, że niespodzianka się udała :)
Kolejne chwile spędziłyśmy na uruchomieniu i konfigurowaniu laptopa. Dowiedziałyśmy się m.in., że Oliwia ma wujka, który z pewnością nauczy ją tajników grafiki i reklamy oraz pomoże w razie jakichkolwiek trudności ze sprzętem. Okazało się też, że dziewczyna ma małego braciszka, który uważa ją za ideał nad ideałami i z niecierpliwością czeka w domu na jej powrót ze szpitala. Zresztą wystarczy spędzić z tą przemiłą dziewczyną kilka minut, aby zrozumieć dlaczego.
A oto co sama Marzycielka pisze o spełnieniu swojego marzenia:
W środę miałam się spotkać z Wolontariuszami fundacji Mam Marzenie. Mieliśmy porozmawiać o moim marzeniu bo nie wszystko było wyjaśnione. Koło godziny 18 razem z Mamą zeszłam do kawiarenki, gdzie czekały na nas dwie uśmiechnięte Panie. Widziałam jakieś pudełko, ale sądziłam, że idą jeszcze do innego dziecka. Zaczęłyśmy rozmawiać. Pani Justyna powiedziała, że były małe komplikacje w realizacji marzenia, ale udało się. Wręczyła mi wymarzonego laptopa. Byłam taka zdziwiona i szczęśliwa, że nie wiedziałam sama co powiedzieć. Chyba nawet zrobiłam się cała czerwona. Razem z Paniami uruchomiłyśmy go i zaczęłyśmy podziwiać. Następnie otrzymałam misia i pamiątkowy dyplom spełnionego marzenia. Bardzo wszystkim jestem wdzięczna za pomoc w jego realizacji. Oliwka
Oliwko, życzymy Ci powodzenia i wytrwałości w realizacji Twoich planów. To była ogromna przyjemność i zaszczyt móc spełnić Twoje marzenie. Nigdy nie przestawaj marzyć!