Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-02-09
Damianek ma 3 latka i choruje, dlatego nasze pierwsze spotkanie odbyło się w sali szpitala. Chłopczyk ucieszył się na widok wolontariuszek, odważnie wyciągnął rączkę na przywitanie, ale najwięcej radości od razu wzbudziły w nim zielone balony naszej Fundacji, a jak powiedział później tata Damianka, uwielbia się nimi bawić. Dlatego też całą izolatkę szpitalną udekorowałyśmy balonami, żeby chłopczykowi było weselej.
Nasz Marzyciel siedział w fotelu, przykryty kocykiem i kątem oka obserwował bajeczki wyświetlane na laptopie, a Jego tata opowiadał, co chłopczyk lubi i co sprawia Mu największą frajdę. Od czasu do czasu Marzyciel przerywał opowiadania taty, by sam wtrącić i powiedzieć, czym się lubi bawić. I wtedy oczka radośnie Mu się świeciły z emocji. Okazało się, że kiedy są u dziadka na wsi, to Damianek najbardziej interesuje się maszynami rolniczymi, lubi patrzeć na krówki i w ogóle uwielbia gospodarstwo rolne.
Kiedy rozmowa zeszła na temat marzenia Damianka, już było jasne, że będzie to Bardzo Duży Traktorek z przyczepą na akumulator zielony lub czerwony.
Po kilku dniach, kiedy ponownie rozmawiałyśmy z Damiankiem, mały cały czas mówił o swoim wielkim sprzęcie rolniczym.
Drogi Damianku, Twoje marzenie jest tak szczere i zachwycające, że z całych sił wolontariusze Fundacji Mam Marzenie postarają się je szybko spełnić. Życzymy Ci dużo zdrowia, nabieraj sił, abyś mógł niedługo cieszyć się wymarzonym traktorkiem i śmigać nim po podwórku dziadka.
spełnienie marzenia
2015-04-17
Dzięki firmie MetLife udało Nam się szybko spełnić marzenie Damianka. I za co serdecznie dziękujemy!!! A jak wyglądało spełnienie marzenia? To już zapraszamy do przeczytania relacji poniżej.
O godzinie 13 słonecznego piątku zjawiliśmy się w szpitalu z traktorkiem pod pachą i naręczem balonów. Wraz z Przedstawicielami firmy MetLife, Panią Dorotką, weszliśmy na oddział. Chłopiec był zaskoczony naszą wizytą. Onieśmielenie chłopca trwało dosłownie chwilę, do momentu rozpakowania traktorka.
Chłopiec chwycił za zielony materiał okrywający Jego prezent i zaczął odsłaniać wymarzoną zabawkę. Twarz Damianka się rozpromieniła i zapomniał On o złym samopoczuciu. Wytłumaczyliśmy Mu gdzie są biegi, pedały oraz radio, które po chwili samodzielnie włączył. W tym momencie salkę wypełniła muzyka. Nie byłby sobą, gdyby nie mógłby wypróbować możliwości sprzętu. Niestety nie dane Mu było wyjechać na szpitalny korytarz, dlatego zaczął obijać meble w swojej sali.
Damianek był tak szczęśliwy, że chciał już jechać do dziadka i pochwalić się swoim nowym prezentem. Oprócz spełnienia marzenia, MetLife podarował mnóstwo gadżetów, najbardziej spodobał się Damiankowi Snoopy, który zajął centralne miejsce na traktorku oraz bidon, z którego od razu chciał wypić herbatkę. Dobiegał już koniec naszego spotkania. Pobawiliśmy się jeszcze balonami i pożegnaliśmy się, życząc Mu i Jego rodzinie dużo, dużo zdrówka.
Z głębi serca dziękujemy firmie MetLife za wrażliwość, empatię i chęć dawania radości naszym Marzycielom. Dziękujemy!