Do Maksia wybrałyśmy się u schyłku stycznia. W Klinice nieśmiało przywitał nas uroczy ośmiolatek wraz z mamą. Do przełamania pierwszych lodów niezawodnym okazał się oczywiście nasz "lodołamacz" w postaci gry tematycznej, w której jak się później okazało, trzeba było nie lada pogłówkować, ale towarzyszyło temu mnóstwo śmiechu! :) Spędziliśmy dużo czasu na różnorodnych łamigłówkach, a Maksio okazał się niepokonany i dosłownie rozłożył nas na łopatki. Historia powtórzyła się w trakcie układania puzzli. Mały spryciarz już po krótkim czasie nie potrzebował naszej pomocy, aby złożyć wszystko w całość.

Od mamy Maksa dowiedziałyśmy sie także kilku ciekawostek o chłopcu. Nasz bohater potrafi wiele godzin spędzić oglądając jego ulubiony serial "Anna German", a ulubioną piosenkarką Maksa jest Izabela Skrybant-Dziewiątkowska - wokalistka zespołu "Tercet Egzotyczny”. Czyż nie są to niebywałe zainteresowania jak na tak młodego człowieka? To tylko nieliczne z wielu hobby Maksa. W czasie wymyślania kolejnych imion męskich na literę "L" (w tej dziedzinie też zostałyśmy pokonane), Maksio nieśmiało opowiedział nam o swoim marzeniu, mianowicie - laptopie, na którym mógłby swobodnie oglądać filmy i słuchać muzyki. Na pytanie o kolor laptopa odpowiedział, że chciałby, aby był błękitny - tak jak nos jego wieloletniego towarzysza doli i niedoli - misia Adasia. I jak tu nie spełnić takiego marzenia?

Żegnając się, nie ominęło nas kilka zbiorowych uścisków z misiem Adasiem. Obiecałyśmy też, że na następnym spotkaniu poprawimy się w grach łamigłówkowych.

Jeśli zechcą Państwo pomóc nam zebrać fundusze na spełnienie tego marzenia, prosimy o kontakt oraz wpłaty na konto Fundacji Mam Marzenie: 26 1050 1445 1000 0022 7647 0461, z dopiskiem: „dla o/Wrocław, na spełnienie marzenia Maksia R.”

Z góry serdecznie dziękujemy!

We wtorek ponownie odwiedziłyśmy Klinikę, żeby wywołać uśmiech na buźce naszego kolejnego Marzyciela. Maks wiedział, że może się spodziewać gości, ale cel naszej wizyty był do końca utrzymany w wielkiej tajemnicy. Wręczyłyśmy fundacyjne balony i postanowiłyśmy potrzymać chłopca jeszcze chwilę w niepewności, dlatego najpierw ucięłyśmy z nim krótką pogawędkę. Wraz z mamą opowiadał nam o swoim wakacyjnym wyjeździe, z którego niedawno wrócił, pokazał pamiątkowe zdjęcie, ale widziałyśmy, że nie może się skupić i bardzo chce zapytać, czy aby na pewno przyszłyśmy go „tylko” odwiedzić. Z naszej magicznej torby wyłoniła się więc myszka, która naprowadziła Maksia na to, co może kryć niebieskie pudełko, które już za chwilę wylądowało na jego łóżku. Z uśmiechem na buzi niecierpliwie rozrywał papier i pokonywał kolejne przeszkody w postaci folii i kartonów, żeby w końcu jego błyszczącym oczom ukazał się tak długo wyczekiwany niebieski laptop! Chłopiec od razu nacisnął ten jeden magiczny przycisk i nie mógł zrozumieć dlaczego to pierwsze uruchomienie musi aż tyle trwać i po co właściwie te wszystkie aktualizacje i ustawienia. W końcu mógł jednak dotknąć i wypróbować swój wymarzony komputer, z którym od razu zaznajomił też swojego ulubionego misia Adasia. Nie ulega wątpliwości, że gry czy bajki będą tu wypróbowywać razem. Po chwili nasza obecność nie była już właściwie potrzebna, co tylko potwierdziło, że właśnie spełniłyśmy największe marzenie Maksia i teraz czas spędzany w szpitalu będzie już dużo mniej monotonny. Mamy nadzieję, że niebieski laptop będzie dla naszego Marzyciela oknem na świat i przeniesie go do świata innych marzeń, które za jakiś czas będzie już spełniał samodzielnie.

Spełnienie marzenia chłopca było możliwe dzięki wrocławskim grafikom:
- Wojciechowi Zasinie;
- Annie Osińskiej;
- Michałowi Jawińskiemu;
- Maciejowi Czembrowskiemu;
- Michałowi Strączek;
http://dreamicons.net , którzy zaprojektowali ikony graficzne inspirowane ideą spełniania marzeń. Inicjatywa ta stała się akcją charytatywną o światowym zasięgu. Kupić je można w serwisach: thenounproject.com oraz Iconfinder​. Całkowity dochód ze sprzedaży stale zasila konto Fundacji Mam Marzenie, dlatego bardzo serdecznie dziękujemy za Państwa talent, kreatywność i otwarte serce!

Podziękowania kierujemy również w stronę uczniów Szkoły Podstawowej nr 51 im. Jana Pawła II we Wrocławiu, którzy poprzez swoją zbiórkę dołożyli swoją cegiełkę i pomogli wywołać uśmiech na twarzy swojego rówieśnika.