Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-01-17
W niedzielne popołudnie 18.01 wybraliśmy się do Dęblina by poznać naszego nowego Marzyciela – 15-letniego Mateusza. Na powitanie wyszła nam mama Mateusza. Przyjęła i ugościła nas bardzo serdecznie, dzięki czemu od razu poczuliśmy się jak siebie w domu. Mateusz już na nas czekał, był bardzo zorientowany na temat naszej fundacji .Okazał się bardzo wesołym, sympatycznym i otwartym nastolatkiem. Chłopiec interesuje się sportem, ponadto czyta książki , głównie horrory. Jako lodołamacz dostał od nas właśnie książkę o takiej tematyce. Jego sporo młodszy (prawie 6 letni) braciszek Michał początkowo miał opory , aby z nami się zobaczyć. Jednak po jakimś czasie wyszedł ze swojej kryjówki i już rozbrykał się na dobre. Po krótkiej rozmowie nasz Marzyciel zdradził nam, że marzyo turystycznym rowerze marki KROSS. Mateusz jest pasjonatem dość ekstremalnych sportów. Jego poprzedni rower, który nie był przystosowany do terenowej jazdy, uległ zniszczeniu, dlatego chłopiec marzy o nowym. Mateusz uwielbia aktywnie spędzać czas. Nowy rower ma służyć temu, by nasz Marzyciel mógł dalej rozwijać swoją pasję i doskonalić swoje umiejętności. Liczymy na to, że uda się szybko spełnić jego marzenie.
My w Fundacji lubimy spełniać marzenia - dlatego zabieramy się do pracy.
Patrycja Ch.
spełnienie marzenia
2015-05-26
Podobno nie ma większej przyjemności niż spełnienie marzenia na początku tygodnia. Postanowiliśmy z Krystianem sprawdzić tą tezę i we wtorek wybraliśmy się do Dęblina do naszego marzyciela Mateusza. Już od progu zostaliśmy przywitani przepysznym obiadem i po nabraniu sił Krystian z Mateuszem rozpoczęli składanie wymarzonego roweru. Ja dostałam zaszczytną rolę fotoreportera. Już podczas samego składania Mateusz nie krył wielkiej radości i nie umknął mu najmniejszy detal zaczynając od koloru, a kończąc na hamulcach. W pewnym momencie kiedy spytałam naszego marzyciela czy podoba mu się rower nie usłyszałam odpowiedzi ponieważ był tak skupiony na złożeniu swego marzenia.Oczywiście po załatwieniu wszystkich formalności i obfotografowaniu pracy chłopaków nadszedł upragniony moment i Mateusz mógł spokojnie przetestować nowy pojazd. Uśmiech nie schodził mu z twarzy i nie potrzeba było słów żeby zrozumieć, że właśnie spełniło się największe marzenie chłopca.
Przy tej okazji chcieliśmy podziękować sponsorowi, który przyczynił się do spełnienie marzenia Mateusza.
Relacja Katarzyna P.