Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2015-01-20
Nasz Marzyciel, mimo młodego wieku, jest osobą bardzo poważną, inteligentna o sprecyzowanych zainteresowaniach. Fascynują go wszelkie pojazdy mechaniczne, że szczególnym uwzględnieniem militarnych. Zbiera modele samochodów i namiętnie układa klocki lego.
Taki mały zestaw, podarowaliśmy Krzysiowi podczas pierwszego spotkania i okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Chłopiec od razu rozpakował prezent i w trakcie rozmowy z nami,zdążył złożyć dość skomplikowany model pojazdu kosmicznego. Ostatnie miesiące były dla Krzysia i jego najbliższych czasem niezwykle trudnym i wyczerpującym. Nasz Marzyciel chciałby, chociaż na chwilę zapomnieć o chorobie i znaleźć się w kolorowym, bajkowym świecie, gdzie panuje radosna atmosfera dziecięcej beztroski. Gdzie spotka ulubione figury klockowego królestwa i doświadczy nowych, jeszcze mu nieznanych "Legowych" możliwości.
Jest to przepiękne marzenie, bardzo dziecięce i całkowicie wpisujące się w zainteresowania chłopca.
Zrobimy wszystko żeby się spełniło i wierzymy, że jak zawsze otrzymamy wsparcie ludzi wielkiego serca.
spełnienie marzenia
2015-09-11
Kiedy po raz pierwszy odwiedziliśmy Krzysia w szpitalu był mocno osłabiony i smutny. Ożywił się dopiero na widok klocków lego, które przynieśliśmy w prezencie.
Tym bardziej się cieszymy, że mogliśmy spełnić jego autentyczne marzenie i zawieźć do zaczarowanej Legolandii.
Od dnia poznania chłopca minęło już sporo czasu. Krzysiu wydoroślał, zmężniał, wspaniale zawalczył o zdrowie, ale zainteresowania pozostały te same - nadal z pasją układa klocki. Naszej wizycie w parku rozrywki towarzyszyła wspaniała pogoda, wiec Marzyciel mógł bez ograniczeń korzystać z wszystkich atrakcji. Czego tam nie było! Przejażdżki kolejkami, łodziami, mnóstwo wymyślnych placów zabaw, wspaniałe klockowe budowle, nauka jazdy... trudno było się zdecydować, co wybrać. Najbardziej Krzysiowi podobała się podroż pirackim statkiem połączona z prawdziwą bitwą na armatki wodne. Zachwycił się także podwodnym morskim światem, gdzie niepodzielnie królowały żarłoczne rekiny i nie odmówił sobie dreszczyku emocji, w trakcie szaleńczej jazdy górską kolejką.
Podczas całego pobytu, nieustannie fotografował klockowe figury, o których wszystko wiedział.
Na początku wizyty odwiedziliśmy mini-fabryczkę Lego gdzie pokazany jest cały proces powstawania produktu. Krzysiu był tym tak zafascynowany, że zapragnął tam pobyć jeszcze raz. W znajdującym się obok sklepie można było kupić najnowsze produkty firmy. Nasz Marzyciel z wypiekami na twarzy je oglądał i bardzo pragnął stać się ich posiadaczem. Spełniliśmy wiec jeszcze jedno marzenie i kupiliśmy chłopcu nowy zestaw lego.
Myślę, że Krzysiu będzie jeszcze długo wspominał pobyt w baśniowym świecie.
Jak bardzo mu się tam podobało niech świadczy fakt, że postanowił, że jak tylko uzbiera pieniądze to wróci tam jeszcze raz - tym razem z kolegami.
Życzymy mu tego z całego serca i dziękujemy, że mogliśmy uczestniczyć w realizacji tak wspaniałego dziecięcego marzenia.
Radość, fascynację, ciekawość,