Oliwkę odwiedziłyśmy w szpitalu, tuż po długim świątecznym odpoczynku. Mimo powrotu do szpitala, dziewczynka tryskała dobrym humorem i od początku bardzo chętnie z nami rozmawiała. To jaka jest Oliwka odzwierciedla chyba najlepiej fakt, że w ciągu 2 godzin które tam spędziłyśmy było może kilka minut, kiedy rozmawiałyśmy z dziewczynką same. Dlaczego? Bo wokół niej wciąż było mnóstwo jej małych przyjaciół, którzy przeczuwali, że Oliwka na pewno podzieli się z nimi balonami, które jej przyniosłyśmy. Nie mylili się – dziewczynka od razu rozdała balony dzieciom dookoła, a z tych, których nie zdążyłyśmy nadmuchać stworzyła tak fantastyczną zabawę, że chwilę później zielone baloniki fruwały po całym korytarzu, wywołując głośny śmiech nie tylko u dzieci, ale także u ich rodziców i przechodzących pielęgniarek.

Jak tylko chwilę porozmawiałyśmy z naszą Marzycielką, zrozumiałyśmy dlaczego jest tak lubiana. To bardzo wesoła dziewczynka z zapasem energii, którym mogłaby się podzielić z niejednym dorosłym. Jednocześnie jest bardzo mądrą i skromną osóbką – pomimo, że ma dopiero 6 lat! O tym jak fantastyczne jest to dziecko najlepiej świadczy jej marzenie. Oliwka najbardziej chciałaby dostać gitarę klasyczną. Uwielbia muzykę, a że ma wujka, który gra na wielu instrumentach, postanowiła również nauczyć się na czymś grac. Na początku wybrała saksofon, ale wujek rozsądnie poradził jej, aby z instrumentami dętymi poczekała aż będzie troszkę większa, a na początek wybrała coś innego. I tak też wahając się między skrzypcami a gitarą, dziewczynka postawiła ostatecznie na to drugie. Sekundę później zobaczyłyśmy kolejny dowód na to jak uwielbiana jest Oliwka. Jak tylko inne dzieci dowiedziały się na jakie marzenie zdecydowała się nasza Marzycielka – pojawiło się mnóstwo chętnych, aby kiedyś dołączyć do jej zespołu – i funkcja w nim miała tutaj naprawdę niewielkie znaczenie.

Jeśli chcieliby Państwo pomóc stworzyć fundamenty nowej polskiej gwiazdy i spełnić marzenie Oliwki o gitarze – prosimy o kontakt.

Spełnić marzenie Oliwki udało nam się tuż przed Świętami Wielkanocnymi. Miałyśmy dużo szczęścia, ponieważ pomimo sezonu grypowego udało nam się zastać dziewczynkę w dobrej formie i mogłyśmy bez problemu odwiedzić ją w szpitalu i spędzić z nią i jej mamą kilka przemiłych chwil.

Jak tylko wniosłyśmy gitarę, Oliwka przystąpiła do odwiązywania kokardy i rozpinania pokrowca. Od razu widać, że instrument trafił w doskonałe ręce, ponieważ wszystko robiła bardzo ostrożnie, żeby nic nie uszkodzić. W momencie kiedy dziewczynka w końcu ujrzała swoją nową gitarę w pełnej okazałości, jej twarz rozświetliła się szerokim uśmiechem i padły pierwsze przy nas słowa: „Ale ładna!” Po czym Marzycielka rozkręciła się i natychmiast zaczęła szczegółowo oglądać instrument ze wszystkich stron, a następnie przymierzyła, czy rozmiar jest odpowiedni. Po kilku chwilach nareszcie padły pierwsze dźwięki, które po raz kolejny wywołały na buzi dziewczynki najszczerszy z dziecięcych uśmiechów. Podczas naszej wizyty nastąpił fantastyczny zbieg okoliczności – Oliwkę odwiedziła również siostra zakonna, a widząc nowy nabytek dziewczynki nie omieszkała chwilkę z nami porozmawiać. Okazało się, że inna z sióstr bywających w szpitalu gra na gitarze, i po krótkiej konsultacji obiecała odwiedzić Oliwkę jeszcze tego samego dnia. Zapowiada się więc, że niezależnie od tego gdzie dziewczynka będzie się akurat znajdować, nauczycieli gry na gitarze jej nie zabraknie. Zresztą- któż nie chciałby uczyć tak mądrej, ambitnej i radosnej dziewczynki?

Na koniec naszego spotkania otrzymałyśmy jeszcze po własnoręcznie zrobionym przez Oliwkę świątecznym kwiatuszku i laurce z podziękowaniami, na której oczywiście była narysowana gitara. Dostałyśmy również przepiękne podziękowania przygotowane specjalnie dla sponsora – czyli Centrum Językowego MOVA, które na pewno przekażemy.

Oliwko, bardzo dziękujemy Ci za to wspaniałe marzenie, życzymy samych sukcesów i czekamy na pierwsze koncerty! Nigdy nie przestawaj marzyć!