Kuba był drugi na trasie w noworocznym maratonie poznań. Zaraz po Piotrku przyszła kolej na 11-letniego marzyciela. Lecz Kuba wcale na 11 lat nie wygląda! Może na 15, ewentualnie 14. Dlatego też jego argumenty za marzeniem były klarowne i racjonalne.
Kuba marzy o laptopie, nie osądzajmy jednak tego marzenia zbyt szybko.
Podręczny komputer jest potrzebny naszemu marzycielowi do odrabiania lekcji, rozrywki (tak, tak, każdy musi czasem pograć! :) ) oraz, co najważniejsze, do połączenia z globalną pajęczyną.
Kuba do tej pory z Internetem miał do czynienia w szpitalu, szkole i u znajomych, dobrze zna możliwości, które daje ta potężna, wirtualna przestrzeń.
Poza wyżej wymienionymi argumentami, marzyciel opowiedział, że w ostatnim czasie dostał aparat i... został wessany w świat fotografii i grafiki. Taki sprzęt umożliwiłby mu zabawę i rozwój w tym kierunku.
No, jest jeszcze jeden powód... młodszy brat. Jak to jest z młodszym rodzeństwem wie tylko ten... kto ma młodsze rodzeństwo. Wspólny domowy komputer to źródło połowy zwad, tak więc laptop z internetem, poza spełnieniem marzenia Kuby byłby także błogim odpoczynkiem dla rodziców.
Tak wiele argumentów, plusów i potencjalnej radości. Wystarczy tylko spełnić marzenie. Pomożecie?
spełnienie marzenia
2015-02-21
Nadszedł ten dzień! Dzień spełnienia marzenia Kuby!
Pod pseudonimem "ciocia" zawarczeliśmy silnikiem samochodu. Dzięki konspiracji wraz z mamą marzyciela, incognito przedostaliśmy się do domu.
I... wyskok zza winkla, koziołek na ziemi, spuszczanie się po linie z sufitu... Ok, przesadziłem, wyobraźnia poniosła.
Zza winkla wychyliliśmy się wraz z upragnionym sprzętem - laptopem. Kuba był zdezorientowany, ale zaraz szok ustąpił ciekawości i odbyło się rozpaczkowywanie (z angielskiego "unboxing").
Najtrudniejsza okazała się walka z operatorem sieci komórkowej i modemem. Jak wiemy - bez internetu człowiek nie istnieje. W całej misji brał udział brat Kuby, Sebastian, którego wszędzie było pełno. Kuba stwierdził tylko, że musi jak najszybciej założyć hasło do komputera bo wydarzą się rzeczy, które wydarzyć się nie powinny - tak to już jest z młodszym rodzeństwem.
Marzenie spełnione, marzyciel uśmiechnięty, internet jakoś się udało podłączyć. W sumie - udany dzień! Oby takich jak najwięcej.
Jeśli w jakikolwiek sposób (materialny lub niematerialny) chcesz pomóc w spełnieniu tego marzenia, skontaktuj się z koordynatorem
oddziału Katowice Fundacji Mam Marzenie.
Serwis wykorzystuje pliki cookies zgodnie z Polityką plików cookies. Korzystanie ze strony oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie.