Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2014-11-29
Dzisiejszego dnia poznajemy nowego marzyciela. Jest nim Franciszek. Pierwsze spotkanie przebiega w bardzo miłej atmosferze, poznajemy Franka, jego rodziców oraz dwójkę młodszego rodzeństwa. Na przywitanie wręczamy chłopcu lwa z serii Lego Chima. I jak się okazuje trafiliśmy w dziesiątkę naszemu marzycielowi brakowało akurat tej postaci do uzupełnienia kolekcji, którą już posiada. Z uśmiechem na twarzy pokazuje nam pozostałą kolekcję a jest ona niemała. Zasiadamy wszyscy wspólnie do stołu Franek w trakcie rozmowy układa specjalnie dla nas lwa, a idzie mu to bardzo sprawnie i szybko. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że jest on mistrzem układania. Wcale nas nie dziwi jego marzenie, którym okazują się zestawy Lego Chima takie, które mają dużo elementów do ułożenia. Franek doskonale wie, jakie są jego ulubione i które chciałby ułożyć. Poniżej przedstawiam je wszystkie:
- Ognista Świątynia
- Lodowa Machina
- Machina Sir Fangara
- Ognisty Pojazd
I to są te zestawy, których Franciszek jeszcze nie ma a bardzo pragnie aby znalazły się u niego w kolekcji. Kiedy tak patrzę na naszego marzyciela i widzę ile radości sprawia mu układanie klocków mam poczucie, że to marzenie powinno zostać jak najszybciej spełnione. I mam nadzieję, że tak właśnie się stanie. Żegnając się z Frankiem i jego rodziną jesteśmy dobrej myśli iż następna wizyta przyniesie chłopcu wymarzone Lego Chima !
spełnienie marzenia
2014-12-21
W niedzielne popołudnie odwiedzamy Franciszka. Jedziemy do niego wioząc coś o czym marzył już od dawna. Wysiadamy z auta razem z górą prezentów. Wchodzimy do domu witamy się z rodzicami chłopca. Tato Franka zdradza nam tajemnicę, że nasz marzyciel nie ma pojęcia co będzie go dzisiaj czekać. Kiedy nas zobaczył był bardzo zdziwiony szczególnie jak ujrzał zapakowane prezenty. Po wręczeniu, zaczął je rozpakowywać dopiero wtedy uświadomił sobie, że są nimi jego wymarzone klocki z serii Lego Chima. Nie mógł w to uwierzyć, że w końcu będzie mógł poskładać wymarzone zestawy. Ile radości towarzyszy chłopcu podczas oglądania klocków. Franciszek nie traci czasu postanawia ułożyć największy z zestawów Ognistą Świątynie Feniksa, co nie będzie łatwym zadaniem, bo ileż tam elementów. Jednak naszego marzyciela to nie przeraża jest szczęśliwy, że będzie mógł w najbliższym czasie oddawać się swojemu ulubionemu zajęciu. Kiedy tak powstają zaczątki Ognistej Świątyni my rozmawiamy z rodzicami i dowiadujemy się, iż chcieliby bardzo spędzić Święta w domu razem z Franciszkiem, nawet nie chcą myśleć o tym, że będą musieli pozostać w szpitalu. Miejmy nadzieję, że wszystko ułoży się dobrze i na Święta razem z chłopcem wrócą do domu. Nadszedł czas pożegnania, żegnamy się z Frankiem, który jest całkowicie pochłonięty układaniem. Składamy sobie wspólnie świąteczne życzenia i nasza radosna wizyta dobiega końca.
Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do spełnienia marzenia Franciszka. Sprawiliście chłopcu ogromną radość dzięki wam może chociaż na chwilę zapomnieć o chorobie i cieszyć się z nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia.
Szczególne podziękowania dla: Iwona Pogodzińska, Łukasz Chornikowski, Michał Bryś