Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-12-04
W czwartek przed południem umówiłam się na poznanie marzenia kolejnej Marzycielki.
Martyna to sympatyczna, miła i radosna dziewczyna. Nie potrzebowałyśmy przełamywać żadnych lodów, ponieważ od razu złapałyśmy świetny kontakt. Jednak jako lodołamacz tym razem posłużyła mi książka. Ucieszyłam się, że prezent się spodobał i mam nadzieje, że niedługo dostanę od Martyny recenzje książki, którą z chęcią sama bym przeczytała.
Największym marzeniem Martyny jest prawdziwy kobiecy shopping, czyli szalone zakupy, na których mogła by kupić wszystko co wpadło by jej w oko. Nawet to co mamie nie zawsze się podoba a sama Martyna chętnie by się w to ubrała. Widać było od razu że to jej prawdziwe marzenie bo już nawet mówiąc o tym Martyna bardzo cieszyła się.
Jeszcze trochę poplotkowałyśmy i musiałam lecieć do sowich zajęć które czekały mnie jeszcze tego dnia. Ale też trzeba brać się do roboty i jak najlepiej przygotować szalone zakupy Martyny
Relacja Ewa S.
spotkanie - zmiana marzenia
2015-01-15
Na kolejny spotkaniu z Martyną dowiedziałam, się że jest wielką fanką siatkówki. Zresztą, która dziewczyna nie wzdycha na widok siatkarzy w telewizji? :) Dlatego jej największym marzeniem jest pojechać na spotkanie z ulubionymi siatkarzami na żywo i poznanie ich osobiście, a nie tylko przez ekran telewizora
Zatem czas zabierać się do realizacji wspaniałego marzenia:) i spełnić marzenie Fanki Siatkówki.
Relacja Ewa S.
spełnienie marzenia
2015-06-05
W piątek tuż po wschodzie słońca wyruszyłyśmy wraz z Martynką w daleką podróż do Częstochowy, gdzie reprezentacja Polski siatkarzy rozgrywała mecze Ligi Światowej z Iranem. Podróż minęła nam w sympatycznej atmosferze zwłaszcza, że pojawiły się dodatkowe atrakcje (rozjechany kotku, naprawdę nam przykro…;-)), które pozwoliły rozluźnić atmosferę i przełamać pierwsze lody.
O 11.30 dotarłyśmy na halę, gdzie podopieczni Stephane’a Antigi rozpoczynali trening. Było rozciąganie, zabawna gra, którą nazwałyśmy roboczo „headball” i ćwiczenie zagrań w poszczególnych ustawieniach na boisku – czyli wszystko, co niezbędne przed bardzo ważnym meczem! Po treningu Martynka miała okazję porozmawiać z siatkarzami i zrobić sobie wspólne zdjęcia. Pamiątką z wyjazdu będzie również koszulka z podpisami najlepszych polskich siatkarzy. Chłopaki stanęli na wysokości zadania, gdyż naszej marzycielce uśmiech nie znikał z twarzy!
Następnie był czas na najlepsze w Częstochowie pierogi, coś na ochłodzenie gorącej letniej atmosfery i chwilę wypoczynku. Wieczorem ponownie zawitałyśmy w hali, by podziwiać polską kadrę w akcji. Zgodnie z obietnicą, którą Andrzej Wrona złożył Martynce na treningu, Polacy odnieśli zwycięstwo, więc wyprawę można uznać za zakończoną pełnym sukcesem.
Cieszymy się, że Martynka miała okazję poznać swoich idoli i pełni zachwytu stwierdzić: „ONI ISTNIEJĄ NAPRAWDĘ!”
Serdecznie dziękujemy za pomoc w realizacji marzenia kierownikowi drużyny, panu Mariuszowi Szyszko, który zrobił wszystko, by nasza marzycielka była usatysfakcjonowana oraz reprezentacji Polski siatkarzy za uśmiech i ciepłe przyjęcie.
A ja w swoim imieniu dziękuję także Reni, która napisała tą relację i „stanęła na głowie” aby marzenie Martyny zostało jak najszybciej spełnione.
Relacja Reni i Ewa S.