Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-11-18
W pewien jesienny wieczór wybrałyśmy się do Czechowic-Dziedzic, aby poznać Naszego Marzyciela- Maćka. Po zawiłej drodze udało nam się dotrzeć i poznać całą sympatyczną Rodzinę. Już od progu można było wyczuć ciepłą i rodzinną atmosferę, która udzieliła się także i nam. Chłopiec-urodzony bystrzak, bardzo dobrze przygotował się na nasz przyjazd. Siedząc w wygodnym fotelu skrupulatnie przedstawił nam swój klaser, w którym umieszczone były karty z wizerunkami piłkarzy. Tego wieczoru, dzięki naszej małej pomocy, do kolekcji dołączyły również inne karty wraz z kolejnym albumem, co bardzo ucieszyło Maćka. 8-latek jest otoczony wspaniałymi osobami, rozpoczynając od Rodziców przez Braci, którzy chętnie oglądają mecze i wraz z Nim kolekcjonują karty. Jak każdy prawdziwy kibic, Maciek ma swoją ulubioną drużynę- Bayern Monachium wraz z docenianym przez Niego piłkarzem- Manuelem Neuerem. Jak opowiadali Rodzice – Chłopiec snuje plany na przyszłość, żeby zamieszkać w Niemczech, aby móc oglądać mecze swojej ulubionej drużyny na żywo. Nie trudno się domyślić, że kiedy padło pytanie o marzenie Maćka, bez zastanowienia odpowiedział: wyjechać na mecz Bayern Monachium i spotkać się z drużyną. Po Jego oczach i wypiekach na policzkach po prostu było widać, że nic innego jak spełnienie właśnie tego marzenia, sprawi mu największą radość .
spełnienie marzenia
2015-04-25
25 kwietnia spełniło się moje marzenie. Mam na imię Maciek i mam 9 lat. Monachium to bardzo ładne miasto, hotel też był świetny. Przed meczem byłem w centrum miasta i kupiłem sobie koszulkę Fc Bayernu, szczotkę do zębów i piłkę. A od wolontariusza Kacpra dostałem czapkę. Gdy jechałem na mecz to byłem cały czerwony z emocji. Mama myślała ,że mam gorączkę. Kiedy mecz się rozpoczął, ja nie mogłem uwierzyć , że jestem na takim stadionie. Następnego dnia brat mnie obudził i powiedział mi ,że za chwilę jest spotkanie z Robertem Lewandowskim i Manuelem Neuerem. Po śniadaniu pojechałem na spotkanie do Ośrodka Treningowego. Zobaczyłem tam wielki FanShop, po drugiej stronie było boisko treningowe. Wszedłem tam i po chwili przyszedł do mnie Robert, pogadałem z nim, podpisał mi piłkę, a w ogóle Robert to bardzo miły i sympatyczny człowiek i na żywo jest wyższy niż wydaje się w telewizji. Najbardziej zaskoczył mnie tym, że podarował mi swoje buty, w których niedawno jeszcze grał...wszystkim się podobają.
-----
Dziękujemy gorąco Prywatnej Szkole Podstawowej Nr 1 w Sosnowcu, Niepublicznemu Gimnazjum Nr 3 w Sosnowcu, oraz Prywatnemu Liceum Ogólnokształcącemu Nr 1 w Sosnowcu za wsparcie finansowe.
Składamy również podziękowania wszystkim zaangażowanym w Maraton Zumby zarówno organizatorom jak i uczestnikom.
Dziękujemy za uwierzenie w siłę marzeń :)