Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-11-26
W środowy wieczór wybrałyśmy się do zabrzańskiego szpitala, aby poznać największe marzenie pewnego 6-letniego Bartka.
Na miejscu przywitał nas nasz Marzyciel i jego Mama. Zostałyśmy bardzo miło przyjęte, Bartosz w mgnieniu oka uporządkował swój łóżkowy plac zabaw i poświęcił nam 100% swojej uwagi. Przed spotkaniem dowiedziałyśmy się, że Bartek jest wielkim fanem LEGO i prac plastycznych, więc dużo radości sprawił mu nasz prezent w postaci figurki rockmana LEGO oraz kompletu kolorowej modeliny. Pogawędka o zainteresowaniach przerywana była wybuchami śmiechu i zabawnymi historyjkami. Okazało się, że chłopiec ma ogromną wyobraźnię i duże poczucie humoru. Opowiedział nam o swoim tacie, z którym kocha się przytulać i towarzyszu wspólnych wygłupów, czyli starszym braciszku, który podziela również jego pasję do klocków. Warto również wspomnieć o tym, że Bartek jest prawdziwym znawcą kulinariów, lubi dobre jedzenie ( od razu znaleźliśmy wspólny temat), uczy się piec kurczaka i co więcej – przyjemność sprawia mu zmywanie naczyń!
W trakcie rozmowy udało nam się dowiedzieć, co sprawi największą radość chłopcu. Bartek od dawna marzy o konsoli do gier Xbox oraz telewizorze, na którym mógłby razem ze swoim bratem grać w grę związaną oczywiście z LEGO. Okazało się, że chłopiec swoje marzenie ma bardzo sprecyzowane i dobrze przemyślane, opowiedział nam, które miejsce w domu będzie najlepsze dla konsoli, tak żeby nic nie przeszkadzało Marzycielowi i jego bratu we wspólnej grze.
Mamy ogromną nadzieję, że marzenie chłopca uda się spełnić jak najszybciej, by śmiał się jeszcze więcej i jak najczęściej, bo robi to cudownie !
spełnienie marzenia
2014-12-17
W wieczorną środę udałyśmy się na szpitalny oddział w Zabrzu, aby spełnić marzenie Bartusia.
Chłopiec kompletnie się nas nie spodziewał, gdyż jego mama dzielnie utrzymała wszystko w tajemnicy i nie zdradziła nas ani słowem. Do Bartka udałyśmy się wspólnie z czterema policjantami . Nie mogło też zabraknąć Sznupka, który okazał się atrakcją dla dzieci na oddziale.
Reakcję 6-latka, kiedy zobaczył nas wszystkich przed sobą niosących dwa ogromne pudła zapakowane w zielony papier można ująć w jednym słowie – szok.
Na początku tak bardzo nie wierzył w to, co się dzieje, że nie wiedział co robić, czy nas zaprosić do środka, czy może schować się za mamę i udawać, że go nie ma. Ostatecznie, kiedy weszliśmy do na salę, Bartek zaczął rozpakowywać swoje prezenty. Okazało się, że jest wszystko co miało być, czyli Xbox z telewizorem, ale również mały dodatek w postaci gier.
Bartuś był bardzo zaskoczony całą sytuacją i dopiero z każdą kolejną minutą dochodziło do niego, co tak naprawdę się wydarzyło i że ma to o czym zawsze marzył. Kiedy opuścili Nas Nasi Sponsorzy i emocje trochę opadły chłopiec zaczął kombinować, jak tutaj najszybciej wyjść ze szpitala, żeby od razu zainstalować wszystkie gry i móc z bratem grać do białego rana. Niedowierzanie zaczęło powoli przeradzać się w nieznikający z małej buźki piękny uśmiech.
Mamy nadzieję, ze Nasz Marzyciel wkrótce będzie mógł wypróbować cały sprzęt i że uśmiech z jego twarzy nie zejdzie przez najbliższy czas. Wiemy również z informacji od mamy, że Bartek gdzieś po cichu czekał na nas, każdego dnia wspominając o Fundacji, dlatego bardzo cieszymy się, że mogliśmy spełnić to marzenie i bardzo dziękujemy Szkole Policji w Katowicach, bez której tak szybkie spełnienie nie byłoby możliwe.