Moim marzeniem jest:

Spotkanie z Robertem Lewandowskim

Michał, 10 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2014-11-11

Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, wieloma jeziorami wśród bloków kolorowych, boisk orlikowych mieszka Michał z rodzicami i siostrami. Gdy do miasta dojeżdżaliśmy, na maraton z okazji dnia Niepodległości trafiliśmy, ale niestety za uczestnikami nie pobiegliśmy, bo do małego Michała się spieszyliśmy.

Tak też mama Michała Nas w drzwiach przywitała i resztę rodzinki zawołała, by się z nami przywitała, po czym w pokoju gościnnym zasiedliśmy i na rozmowach trochę czasu spędziliśmy. Szybko się okazało, że Michał ma zainteresowań nie mało i od razu powiem Wam śmiało, że sport nad wszystkim góruje a w rozmowie o piłce nożnej Michał najlepiej się czuje. Piękne marzenie z racji tego nam namaluje, bo Lewy nad wszystkimi piłkarzami dominuje, więc też w swoich marzeniach spotkać sie z nim planuje. Michał z tatą wiernymi kibicami reprezentacji Polski są, dlatego też często razem przed telewizorem siadają i głośnym dopingiem naszych zawodników wspierają. W pokoju Michała plakatów drużyn piłkarskich jest wiele z Messim, Ronaldo i Lewandowskim na czele.

Serduszko Jego wsparcia potrzebuje, by dobrze czuł sie każdego dnia a w tajemnicy powiem Wam ze wiedzę ogromną na ten temat ma, która na co dzień jest dla Niego bardzo przydatna. Bo choć w życiu przeszedłeś już wiele, dlatego dla nas zawsze będziesz małym bohaterem.

spełnienie marzenia

2015-06-08

Spełnienie marzenia Michała (ze względów organizacyjnych) było podzielone na dwa etapy. Spotkanie z ulubieńcem Miśka – Robertem Lewandowskim, odbyło się 8.06.2015 r. W poniedziałkowe przedpołudnie wybraliśmy się na wycieczkę do Warszawy. To właśnie w stolicy miało odbyć się spotkanie. Kiedy zobaczyłam Michała w koszulce reprezentacji Polski w piłce nożnej, nie miałam cienia wątpliwości, że to będzie niezapomniany dzień. Do Warszawy dotarliśmy bez problemu i z dużym zapasem czasu. Nasz Marzyciel powoli zaczynał się niecierpliwić.

Piłkarska przygoda Michała rozpoczęła się od obejrzenia treningu kadrowiczów. Wicher z wielkim zaciekawieniem przyglądał się ćwiczeniom piłkarzy podzielonym na grupy, wielokrotnie powtarzające stałe fragmenty gry. Drużyna polskiej reprezentacji intensywnie przygotowywała się do ważnego meczu z Gruzją. Na treningu było wielu dziennikarzy, jednemu z nich Michał udzielił krótkiego wywiadu. Po treningu podeszli do nas piłkarze i rozdawali autografy. Michał pracowicie zbierał podpisy Łukasza Piszczka, Kuby Błaszczykowskiego, Artura Boruca i Arka Milika oraz innych piłkarzy. Obecność naszego Marzyciela na treningu polskiej reprezentacji była możliwa dzięki uprzejmości Polskiego Związku Piłki Nożnej. Składamy jej przedstawicielom serdeczne podziękowania.

Przed nami było jeszcze samo spotkanie z Robertem. Gdyby nie zaangażowanie i ogromna pomoc Łukasza Piszczka, spotkanie to pozostałoby niespełnionym marzeniem chłopca. Panie Łukaszu - nasza wdzięczność jest bezgraniczna! To dzięki Panu niemożliwe stało się możliwe! Michał spotkał się z Robertem Lewandowskim w hotelowym lobby. Chłopiec czekał w napięciu na swojego idola, a kiedy Go zobaczył był przeszczęśliwy. Jego dziecięca buźka promieniała radością a ogrom szczęścia potwierdzał wielki uśmiech. Teraz był czas na rozmowę, zdjęcia, autografy i podziękowania. Wicher przygotował dla swojego idola piękny wierszyk oraz koszulkę ze składem piłkarskiej drużyny marzeń. Wśród jej zawodników nie zabrakło oczywiście i Roberta i naszego małego Marzyciela. Piłkarz bardzo się cieszył z otrzymanych prezentów. Było to niezwykle ekscytujące spotkanie, szczególnie dla Michała - czekał, bowiem na spełnienie swojego marzenia niemal rok.

Po spotkaniu ruszyliśmy w drogę powrotną. Ogrom wrażeń i emocji sprawił, że chłopiec błyskawicznie zasnął w samochodzie. Nie zdążyliśmy wyjechać z Warszawy a Michał spał już przytulony do koszulki z autografami. Była to koszulka z numerem 9.

-------------------------------------- 

Druga część spełnienia marzenia miała miejsce 13.06.2015r. podczas meczu kwalifikacyjnego do Euro 2016: Polska-Gruzja. W drodze do Warszawy mijaliśmy auta z piłkarskimi szalikami w polskich barwach narodowych. Michał był coraz bardziej podekscytowany, a z Jego ust nie schodził wielki uśmiech.

W Warszawie czekała na Nas jeszcze jedna niezwykle miła niespodzianka. Dzięki uprzejmości i gościnności hotelu Mercure Warszawa Grand, mogliśmy po meczu i emocjach z nim związanych właśnie tam odpocząć i następnego dnia wrócić do domu. Hotel jest położony blisko Stadionu Narodowego, dlatego na mecz poszliśmy spacerem chłonąc w każdej minucie niesamowite piłkarskie emocje polskich kibiców.

Michał był cały czas uśmiechnięty, a sam stadion zrobił na nim niesamowite wrażenie. Duży, nowoczesny i biało-czerwony. Atmosfera była wyjątkowa, kibice nie żałowali głosów i wszyscy wspólnie zagrzewali do walki. Kiedy wpadała piłka do bramki nasza radość nie miała końca. Trudno było uwierzyć w to, co się dzieje na zielonej murawie. Michał miał flagę i szalik – jak prawdziwy kibic. I oczywiście koszulkę z autografami piłkarzy, z nr 9.

Po pięknym wyniku 4:0 i wygranym meczu, wraz z tłumem uradowanych kibiców udaliśmy się w drogę powrotną do hotelu.

Jestem przekonana, że Michał zasypiał z wielkim uśmiechem!