Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-10-27
W poniedziałkowy wieczór żwawo podążyłyśmy na szpitalny oddział, gdzie czekała na nas urocza czteroletnia mała dziewczynka, Hania. Po uściśnięciu dłoni i nieśmiałym uśmiechu Hani wręczyłyśmy dziewczynce lodołamacz. „My little pony! ” – zawołała z radością. Nie mogło być inaczej, dowiedziałyśmy się wcześniej, że Hania uwielbia bajkę „My little pony”, dlatego wręczyłyśmy jej, m.in. puzzle z ulubionymi bajkowymi konikami, przypuszczając że być może marzenie również będzie „konikowe”.
Hania od razu zaczęła opowiadać o bajkowych kucykach. Na początek fioletowy konik Twilight Sparkle i różowy Pinkie Pie, gdyż to są ulubione kolory naszej Marzycielki. Dzięki Hani dowiedziałyśmy się, które kucyki potrafią latać, a które skakać, które są starsze, a które młodsze. Opowiadaniom o konikach nie było końca. Ale wiemy, że Hania oprócz „My little pony” oglądała i zna także wiele innych bajek, które również lubi. Wspominała o „Czerwonym Kapturku”, „Kopciuszku”, „Smerfach”, „Pingwinach z Madagaskaru”, „Kubusiu Puchatku” czy „Myszce Miki”.
Hania lubi zwierzęta, a wśród nich najbardziej konie. Tutaj również odpowiedź nas nie zaskoczyła. Wspominała także o dużym słoniu, którego widziała w zoo, ale za każdym razem, gdy mówiła o innych zwierzątkach za chwilę wracała do opowiadań o swoich ulubionych konikach. Każdy inny nowo rozpoczęty temat kończył się rozmową o kucykach.
O czym marzy nasza urocza Marzycielka? Zapytana o to odpowiedziała: „Chciałabym takiego konika”, wskazując na fioletowego kucyka. Hania chciałaby spędzić dzień z konikiem. Chciałaby go głaskać, przytulać się do niego, jeździć na nim, opiekować się. Po rozmowie Hania stwierdziła, że kolor może być każdy, ale ostatecznie pozostał biały konik z białym rogiem.
Konik spotkany może w magicznym lesie?
Po rozmowie pożegnałyśmy się z Hanią w nadziei, że uda nam się spełnić to „konikowe marzenie”, a nasza Marzycielka będzie mogła odbyć „magiczne” spotkanie z koniem, spędzając z nim dzień w lesie.
Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego Marzenia skontaktuj się z: Daria Warzyszyńska ,e-mail: daria.warzyszynska@gmail.com,tel.:509-737-765
spełnienie marzenia
2015-05-09
W pewną słoneczną sobotę (choć wszystkie znaki na niebie wskazywały, że deszcz wisi w powietrzu, co niezbyt dobrze wróżyło) wybraliśmy się do Mysłowic, gdzie miało się odbyć bajkowe spotkanie 5-letniej Hani z konikiem. W oczekiwaniu na przyjazd Marzycielki przywitaliśmy się z magicznym kucykiem, po czym zostawiliśmy go, aby nabrał jeszcze większej magii na spotkanie z Hanią. Wyszliśmy przez Sportowy Klub Jeździecki czekając tam na naszą Marzycielkę. W nadjeżdżającym samochodzie ukazały się znajome twarze… to rodzice Hani, z którymi była mała dziewczynka w pięknej różowej sukieneczce i bluzce z kucykiem My Little Pony. To była nasza Hania. Po przywitaniu poszliśmy wszyscy do zaczarowanego lasu z magicznymi kolorowymi grzybkami, choinkami jak z bajki, ptaszkami, kwiatuszkami, kolorowymi piórkami. Wszystko pięknie, ale gdzie jest kucyk? „Sprytny ten konik, tak się schował” – powiedziała Hania. Odwracając się zobaczyła białego kucyka w małe fioletowe plamki, wzorki z magicznym fioletowym rogiem, który podnosił się, gdy czarował. Hania jeździła na kucyku, głaskała. W magicznym lesie czekały na naszą Marzycielkę Klejnoty Harmonii (sześć „szlachetnych kamieni”, będących źródłem największej siły), które dziewczynka odnalazła bez problemu. Mimo, że las był magiczny nie mogło w nim zabraknąć wilka. Były też pieski, ale najpiękniejszy, jak mówiła nasza Marzycielka był konik, przy którym dziewczynka najczęściej przebywała i który na koniec wyczarował dla Hani prezent. Marzycielka zobaczyła także gdzie mieszka magiczny kucyk i inne konie. A co z deszczem wiszącym w powietrzu? Po spełnieniu marzenia zaczęło kropić, to się nazywa magia kucyka. :D
Bardzo dziękujemy Sportowemu Klubowi Jeździeckiemu JOKAR z Mysłowic za bajkowe spotkanie z kucykiem i magię, która panowała podczas całego spełnienia.