Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-11-04
W listopadowy poranek ruszyłyśmy w drogę poza Białystok, by poznać marzenie naszego kolejnego Marzyciela – Kacpra. Gdy zajechałyśmy pod dom, tata przywitał Nas z uśmiechem i zaprowadził do środka.
Kacper wprawdzie jeszcze był w łóżku, ale szybko się ubrał, ogarnął i między rozpakowywaniem lodołamacza i rozmową jadł śniadanie. Nasz Marzyciel to prawdziwy fan motocykli, choć na prawdziwy boi się jeszcze wsiąść, bo jest za głośny. Jak każde dziecko, bardzo lubi oglądać bajki, grać w przeróżne gry oraz bawić się z rodzeństwem. Mimo choroby, Kacper stara się żyć jak inni Jego koledzy, korzystać z dzieciństwa.
Po poznaniu i pogawędkach, przyszedł czas na poznanie marzeń. Na początku bardzo nieśmiało, ale później z coraz większą chęcią zaczął rysować z nami marzenia. Jak się okazało, tym największym jest Biały tablet, bo ten, który Marzyciel miał zupełnie się popsuł, a Kacper nie wyobraża sobie kolejnej, długiej wizyty w szpitalu bez niego. Bardzo chciałby grać, gdy jest przykuty do łóżka, ale tylko wtedy, bo gdy tylko może. bawi się razem z innymi dziećmi na oddziale.
Marzenie, które pozwala przeżyć ciężkie chwile choroby, chwile, które pozwolą, choć na moment zapomnieć o trudach choroby i przedostać się w świat fikcji i gier. Pomóż nam spełnić marzenie Kacperka o białym tablecie!
spełnienie marzenia
2014-12-15
Powoli zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Przychodzi Mikołaj i rozdaje wspaniałe prezenty, spełnia marzenia grzecznych dzieci. Czasem jednak Mikołaj przychodzi wcześniej, pod warunkiem, że dzieci są bardzo, bardzo grzeczne.
Marzyciel w tym roku był bardzo grzeczny, więc Mikołaj postanowił przyjechać do Niego ciut wcześniej. I tak jadąc do Kacpra na spełnienie marzenia spotkałyśmy po drodze Mikołaja i zabrałyśmy Mu cały wór słodyczy i coś jeszcze wyśnionego, wyjątkowego. Okazało się, że worek był tak duży jak Kacper, a radość Kacpra na jego widok jeszcze większa. Oprócz worka Święty miał coś jeszcze. Marzyciel marzył o Tablecie. I tutaj nic nie przebije radości na widok tableta – kilka razy powtórzone „…wow, wow, dokładnie taki chciałem mieć…!” Szybkie uruchomienie sprzętu a tam na ekranie pojawia się czerwone, duże serce. Chwila niezapomniana, chwytająca za serce.
Do końca wizyty uśmiech nie schodził z twarzy Kacperka. Marzyciel przypomniał sobie jeszcze, że jeszcze dostał cały wór słodyczy. W czasie rozpakowywania worka, do którego prawie wpadł, bo był taki głęboki, cały czas mówił, że za chwilę zacznie już grać na swoim wymarzonym sprzęcie. Słodyczy było co nie miara, bo zajęły cały stolik, ale Marzyciel obiecał, że podzieli się z rodzeństwem i rodzicami, bo sam nie przeje takiej ilości.
I tak marzenie Kacperka zostało spełnione a My zostawiając rodzinę w świątecznej atmosferze ruszyłyśmy w drogę powrotną.
Boże Narodzenie to czas Świąt, czas magii i Mikołaja, który spełnia marzenia dzieci. Z całego serca ślemy magiczne podziękowania do Pana Rafała oraz do Pana Mariusza. Spełnienie marzenia chorego dziecka daje wiarę do walki z chorobą i wiarą, że warto marzyć, bo marzenia naprawdę się spełniają. Kacperek uwierzył w magię spełnianych marzeń i za to serdecznie dziękujemy!!!