Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-11-05
W minioną środę poznaliśmy naszego nowego Marzyciela – Kubusia. Był piękny, ciepły, jesienny dzień, dlatego postanowiliśmy się spotkać na placu zabaw.
W umówionym miejscu pojawiliśmy się chwilę wcześniej i z cierpliwością czekaliśmy na przybycie Marzyciela. Po chwili przyszedł z rodzicami. Powitał nas, przedstawiając się jako Spiderman, tak więc od razu wiedzieliśmy, że jest wielkim fanem tego superbohatera. Wręczyliśmy mu misia, który był lodołamaczem. Kubuś wziął maskotkę i szybko pobiegł z nim do autka, które było częścią placu zabaw. Misia usadził w miejscu pasażera, a sam zasiadł jako kierowca i wyruszył „na przejażdżkę”. Chłopiec okazał się także wielbicielem samochodów. Opowiadał o swoich przygodach z dwuśladami, stwierdzając przy tym, że jest jeszcze za mały, aby móc nimi kierować. Zapytany o to, co lubi jeszcze robić, powiedział, że lubi jeździć na ryby. W międzyczasie chłopiec przeszedł z misiem na zjeżdżalnie. Najpierw puścił misia, a potem z wielkim uśmiechem na twarzy sam się ześliznął. Potem pokazał swoją ulubioną zabawkę – figurkę Spidermana i z entuzjazmem opowiadał o jego nadprzyrodzonych mocach, o tym, że chciałby być jak on. Po czym wraz z zabawkami poszedł na karuzelę, a my ją rozkręciliśmy ku uciesze chłopca. Gdy znudziła mu się już zabawa na karuzeli, wskoczył do małego domku na placu zabaw i udając, że jest kucharzem i kelnerem wesoło rozdawał wszystkim, „przyrządzoną” właśnie pizzę i kawę. Potem wrócił do autka, demonstrując swoje buty, oczywiście z wizerunkiem Spidermana, które świeciły się przy każdym jego stąpnięciu. Wymienił nam też bohaterów innych jego ulubionych bajek, m.in. Hulka, Batmana, Supermana, ale stwierdził, że Spiderman i tak jest najfajniejszy.
Nadszedł w końcu moment, w którym Kubuś został zapytany o jego największe marzenie. Bez większego zastanowienia powiedział, że chce się spotkać ze Spidermanem. Dodał, że chce się bawić ze swoim idolem.
Wspólna zabawa na placu musiała dobiec końca, gdyż chłopca czekała jeszcze długa podróż do domu.
Spotkanie ze Spidermanem to wspaniałe marzenie! Mamy nadzieję, że wkrótce się ono spełni.
spełnienie marzenia
2015-01-08
Spiderman, Spiderman
Does whatever a spider can?”
Dziś nasz mały Marzyciel przekonał się, co naprawdę potrafi Spiderman. A potrafi wiele. Wywołał uśmiech na twarzy Kubusia. Jako superbohater zostawił super wspomnienia. Marzenie Kubusia spełniło się! Spotkanie z jego idolem odbyło się w czwartkowe przedpołudnie w jednej z wrocławskich sal zabaw. Wydarzenie to było dla niego wielką niespodzianką. Wyruszając z domu, myślał, że jedzie na szczepienie, a jego rodzice utrzymywali go w tym przekonaniu. Przyjście do sali zabaw stało się zaskoczeniem, ale Kubuś wciąż nie wiedział, co jest głównym celem ich wizyty w tym miejscu. Przywitałyśmy się, zaczęłyśmy pogawędkę z chłopcem na temat jego ulubionego superbohatera i wręczyłyśmy mu strój Spidermana, aby poczuł się jak prawdziwy człowiek-pająk. Z chęcią poszedł się przebrać, a gdy wrócił udaliśmy się na krótki spacer po sali i zatrzymaliśmy się przy kulkach. Ten przystanek nie był przypadkowy! Na dany znak, w jednej chwili z kolorowych kul wyskoczył Spiderman! Kubuś patrzył z niedowierzaniem, a na jego buzi pojawił się ogromny uśmiech. Nieoczekiwane pojawienie się wymarzonego bohatera onieśmieliło chłopca, który początkowo schował się w objęciach swojej mamy i uważnie przyglądał Postaci, ale czy Spiderman długo czekał bezczynnie? Nic podobnego! Po chwili Kubuś zachęcony do wspólnej zabawy, szalał z superbohaterem po sali. Zaczęło się od wyścigów samochodowych (co prawda autka były nieco za małe dla Spidermana, ale sprostał temu zadaniu) potem skoki na dmuchanym zamku, kilkakrotne pokonanie toru przeszkód, „pływanie” w kolorowych piłeczkach i zjeżdżanie na ślizgawkach. Skoki na dmuchanym zamku stały się ulubioną atrakcją, nie tylko naszego Marzyciela, ale każdego z nas, wspólna zabawa była ogromną frajdą zarówno dla Kubusia, jak i nas wszystkich. W międzyczasie Marzyciel przeszedł trening Spidermana i został zapytany, czy w przyszłości zostanie jego następcą. Chłopca rozpierała energia, wymyślał coraz to nowe wyzwania swojemu idolowi, a Spiderman, jak na superbohatera przystało, dzielnie (i z wielką przyjemnością) stawiał czoła każdemu wyzwaniu. Mimo że na dalsze szaleństwa nie brakowało chłopcu sił, nadszedł czas rozstania.
Na koniec Kubuś otrzymał duży pakunek, w którym było mnóstwo gadżetów z motywem Spidermana. W zestawie znalazły się książeczki, naklejki, długopisy, maski, puzzle i wiele, wiele innych. Uradowany Marzyciel pożegnał swojego idola.
To był dzień pełen wrażeń. Uśmiech nie schodził z twarzy Kubusia. Na pewno na długo zapamięta tę przygodę.
Dziękujemy bardzo serdecznie za przybycie Spidermana- ze Szczecińskiej Ligi Superbohaterów oraz Sali Zabaw Piotruś we Wrocławiu za udostępnienie sali na spotkanie ze Spidermanem:)