W tym pochmurnym, październikowym dniu, tylko jedno mogło poprawić nam humor – spotkanie z Marzycielem. I rzeczywiście, tak się stało, gdy zawitałyśmy w domu Konrada. Na początku tylko pies, Majki, wydawał się być w swoim żywiole, ale po chwili także atmosfera się rozluźniła, gdy Marzyciel zaczął opowiadać o swoich zainteresowaniach.

Konrad jest miłym, pogodnym i towarzyskim, choć spokojnym chłopcem, który przede wszystkim ceni sobie przyjaźń. Zapytany o ulubione zajęcia w czasie wolnym, opowiadał o spotkaniach z przyjaciółmi. Oczywiście, w każdej możliwej formie – spacery, czasem rower, przez Internet. Inną Jego pasją jest sport. Konradowi nie wystarcza tylko oglądanie rozgrywek w telewizji, woli sam grać w piłkę czy biegać, oczywiście z kolegami. Jednak ulubionym sposobem na spotkania są zbiórki harcerskie, na których chodzenie często nie pozwala Marzycielowi brak sił. Konrad już nie tylko jest uczestnikiem takich zbiórek i zdobywa kolejne odznaki, ale pomaga przy organizowaniu czasu dla młodszych zuchów.

Gdy zapytałyśmy Konrada o marzenie, bez wahania odpowiedział, że chciałby mieć Laptop, by być w stałym kontakcie ze znajomymi przez skype czy na facebooku. Taki też rysunek podarował nam kilka minut później.

Po miłej rozmowie i małej sesji zdjęciowej nasz Marzyciel rozpakował otrzymany Lodołamacz – grę planszową, idealną na spotkania towarzyskie w gronie znajomych.

Pomimo wielu trudności i codziennych zmagań, Konrad, pełen życzliwości i optymizmu, dba o najbliższych i przyjaciół, dlatego wierzymy, że szybko uda się spełnić Jego marzenie.

Gdy w domach, wśród zapachów grzybów, pierników i czerwonego barszczu, panuje już świąteczna atmosfera, pora na spełnianie marzeń wydaje się idealna. Dlatego w sobotę postanowiliśmy „niespodziewanie” odwiedzić Konrada podczas wigilii harcerskiej.

Kiedy przybyliśmy do szkoły, w której odbywał się opłatek hufca “Brzoza” z Kalisza, powitali Nas harcerze, którzy pomogli nam w zorganizowaniu tej niespodzianki i zaprowadzili w miejsce spotkania. Weszliśmy lub raczej wślizgnęliśmy się do ciemnej sali gimnastycznej, gdzie harcerze i ich rodzice czuwali w kręgu wokół improwizowanego ogniska. Jednak, dla Fundacji w dniu Spełnienia najważniejszy jest Marzyciel, dlatego wśród świątecznych życzeń i kolędowania przyszedł czas i na nas.

Po krótkiej zapowiedzi drużynowego wyszliśmy na środek sali i przywitaliśmy się z niespodziewającym się niczego Konradem. Chwilę później wręczyliśmy zupełnie zaskoczonemu chłopcu Jego wymarzonego laptopa. Marzyciel, na początku spokojny, po chwili nie mógł ukryć wzruszenia, tak jak harcerze oraz My, wolontariusze - radości. Zostaliśmy potem zaproszeni na wigilię oraz do wielkiego, grupowego zdjęcia, by uwiecznić to wspaniałe świętowanie.

Cieszymy się, że w tak ciepłej, rodzinnej atmosferze mogliśmy spełnić marzenie Konrada.  

Dziękujemy firmie Sputnik, Sponsorowi tego Marzenia, za to, że oprócz laptopa podarowała Konradowi jeszcze szerszy uśmiech,  a za pomoc w organizacji tak fantastycznej odprawy dziękujemy harcerzom hufca ZHP „Brzoza” z Kalisza.