Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2014-10-12
Cóż to było za radosne spotkanie, uśmiechom i zaczepkom nie było końca… ale od początku. W niedzielne popołudnie zawitałyśmy w domu Franka, słoneczko przyjemnie świeciło, a na progu czekał na nas... mały kotek, który niedawno znalazł swój nowy dom. „Franek no co Ty?” Zapytała mama na widok zawstydzonego syna „Przecież tak czekałeś na Panie”.
Franek potrzebował kilka minut na wstępne oględziny, ostatecznie pomogły nam przekupić go klocki Lego Chima. Wraz ze swoim o rok starszym bratem, rzucili się do rozpakowania klocków, pozwalając się fotografować od czasu do czasu. Oryginalny środek transportu, jaki powstał w oka mgnieniu ze wspomnianych klocków wyglądał jak z Gwiezdnych Wojen, które jeszcze są poza zainteresowaniami chłopców. Wszystkim niezorientowanym pomogę Lego Chima to bajka, w której dobro walczy ze złem, na jednym z kanałów telewizyjnych dla dzieci.
Franek pokazał nam cały katalog Lego, „Te już mam i te” wymieniał z wypiekami na twarzy, „o a te bym chciał, ale te najbardziej” zachwycał się na ich widok.
I wydawałoby się, że Jego marzenie już odkryłyśmy nie pytając nawet, a tu jednak niespodzianka! Franka największym marzeniem jest Xbox, taki jak widział u swoich kolegów z oddziału szpitalnego, a My widząc jego energię i pomysły wskakiwania na kanapę, czy półki i szaleństwa w całym domu nie mamy wątpliwości, że jest to świetny prezent dla Niego.
Dziękujemy Ci Franek za to wesołe spotkanie i mamy nadzieję, że uda nam się spełnić wkrótce Twoje marzenie.
spełnienie marzenia
2015-01-11
Niedzielne południe, słońca nie widać nawet za chmurami, pada deszcz – pogoda nie jest Nam przychylna, jednak to, co ma się wydarzyć za chwilę rozgrzeje nasze serca bardziej niż najcieplejszy, letni dzień.
Knujemy z mamą od miesiąca, rozmawiamy potajemnie i ściszonym głosem, wszystko po to, aby Frankowi zrobić niespodziankę – udało się! Mama zachowała naszą wizytę w kompletnej tajemnicy. „Właśnie się dowiedział o Waszym przyjeździe” – Franek wydawał się lekko stremowany, gdy wkroczyliśmy. Jednak nauczone doświadczeniem wiemy, że Franek potrzebuje kilka minut na oswojenie się z gośćmi w domu, by za chwilę odpalić jak torpeda wraz ze swoim bratem Jasiem. „Franek, jakie jest Twoje największe marzenie?” zapytał obecny z nami jeden z darczyńców - P. Michał. „X-box” nieśmiało odpowiedział. I zaczął z Naszą pomocą otwierać swoje prezenty.
Podłączenie x-boxa zajęło tylko chwilkę i Franek wraz ze swoim bratem zaczęli szaleć, skakać i zapomnieli, że ktoś w ogóle ich obserwuje. Wypieki pojawiły się na twarzy obu chłopców, a uśmiechy i wielkie zachwycone oczy nie zeszły z nich ani na chwilę. Z trudem udało nam się oderwać Franka na chwilę od zabawy, by wręczyć mu dyplom i zrobić pamiątkowe zdjęcie.
Przyszedł już czas by zostawić chłopaków z nową zabawką i wrócić do Poznania.
Z całego serca dziękujemy Sponsorom, bez których to marzenie nie mogłoby się spełnić: obecnym podczas spełnienia marzenia Panu Michałowi i Pani Agnieszce Piechockim z Seat Toledo Clubu, Rafałowi Kaczmarkowi, Magdalenie i Grzegorzowi Blachnierkom, Lidii i Cezaremu Iwańskim, Iwonie Mituli, Julii i Łukaszowi Piechockim, Marcie i Piotrowi Epting, Annie Matysiak, Karolinie i Arkadiuszowi Schultek, Katarzynie i Rafałowi Burkom oraz wszystkim pozostałym darczyńcom z Seat Toledo Clubu oraz Honda Accord Klubu Polska.