Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2014-10-09
W ostatni czwartek wydarzyło się coś bardzo niezwykłego. Spotkaliśmy się z Mateuszem - wydawałoby się spokojnym, grzecznym i typowym ośmiolatkiem… Jednak już przed spotkaniem wiedzieliśmy, że będzie to ktoś nadzwyczajny. Na pierwszą wizytę, kupujemy zazwyczaj drobny prezent – żeby „przełamać lody”. Wcześniej skontaktowaliśmy się z mamą Mateusza i cóż słyszymy: chłopiec uwielbia układać z klocków. Niby coś bardzo zwyczajnego gdyby nie fakt, że Mateusz jest niewidomy… W trakcie spotkania z wielkim entuzjazmem otworzył otrzymane od nas klocki Lego i natychmiast badał dłońmi wszystkie kształty, próbował łączyć elementy (na pewno ten wieczór spędził układając z mamą krokodylaJ).
Chłopiec boryka się z ciężką chorobą od ponad roku, od niedawna nie widzi. Obecnie jego mama i ręce zastępują mu wzrok. Mieliśmy przyjemność być obejrzani z bliska – Mateusz dotykał naszych twarzy. Chyba mu się spodobaliśmyJ
Teraz Mateusz od początku uczy się świata, już bez obrazów… Tylko dźwięki i kształty. W naszej obecności powoli przemieszczał się po sali szpitalnej – niestety jest tu częstym gościem i zna ją równie dobrze jak własny dom.
Dla lepszego kontaktu ze światem Mateuszowi jest potrzebny IPHONE z funkcjami dla niewidomych. Proszę – pomóżcie…
spełnienie marzenia
2014-12-31
1 auto, 2 Wolontariuszy,150 km trasy i jeden cel, spełnić marzenie Mateusza!
31 grudnia, dwóch uśmiechniętych wolontariuszy Fundacji Mam Marzenie z rana wsiadło do auta i wyruszyło w podróż. W nie byle, jaką podróż, bo do naszego Marzyciela – Mateusza! Pomimo kiepskiej pogody i niesprzyjających warunków na drodze, w naszym aucie panowała bardzo wesoła atmosfera. Znaliśmy nasz cel i wiedzieliśmy, że to będzie wyjątkowy dzień, w przeciwieństwie do Mateusza, który nie spodziewał się gości. Po dotarciu na miejsce, zostaliśmy przywitani wielką gościnnością ze strony całej rodziny i szczerym uśmiechem ze strony Mateusza. Po krótkiej rozmowie, nie mieliśmy już serca trzymać w niepewności naszego marzyciela i wręczyliśmy mu jego upragnionego iPhona 6. Tak jak z natury pogodny jest ten młody człowiek, tak w jednej chwili na jego buzi pojawił się jeszcze większy uśmiech, którego nie zapomnimy do końca życia. Oczywiście bez chwili zawahania rozpakował i uruchomił nowego smartphon’a.
Każdy z nas ma marzenia, ale nie każdy o nich mówi. Dziękujemy Mateuszu za to, że mogliśmy poznać Twoje, a tym bardziej, że przyczyniliśmy się do jego realizacji. Posiadasz tą piękną umiejętność snucia marzeń. Pomimo przeciwności losu, pragnęlibyśmy, abyś dalej marzył i wierzył, że jeśli się czegoś pragnie to się to na pewno ziści.
„Chyba już można iść spać
Dziś pewnie nic się nie zdarzy
Chyba już można się położyć
Marzeń na jutro trzeba namarzyć…”
- Andrzej Poniedzielski