Moim marzeniem jest:
Grupa Przyjaciół
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-10-02
Wchodząc do jednej z sal w DSK od razu zauważyłam na końcu sali uśmiechniętą, chodź trochę zawstydzoną dziewczynkę, która czekała niecierpliwie na moje przybycie. To właśnie nasza nowa marzycielka Paulinka. Aby przełamać wstyd marzycielki wręczyłyśmy razem z Kasią lodołamacza, za którego tym razem posłużyły malowanki i kredki. Od razu zauważyłyśmy, że prezent jest w 100% trafiony, ponieważ na łóżku i stoliku Paulinki leżało wiele przyborów do pracy artystycznej. Jak się potem okazało Paulinka razem z mamą robią zakładki do książek w ramach podziękowania dla koleżanek z mamy pracy. Są po prostu przepiękne, sama chętnie chciałabym taką mieć.
Jednak głównym naszym celem spotkania było marzenie Paulinki, więc kiedy padło zasadnicze pytanie Paulinka otworzyła swój pamiętnik, w którym zapisała o czym marzy. Największym marzeniem Marzycielki okazał się Zaczarowany Zamek Filly Witchy Simba. W swojej kolekcji ma już młyn i wierze. Oprócz Zaczarowanego Zamku w kolekcji można znaleźć także inne domki (wodny, kwiatowy, serduszkowy, świetlny), które na pewno przydały by się Paulince do świetnej zabawy swoimi ulubionymi konikami Filly.
Niestety nasze spotkanie nie trwało zbyt długo, ponieważ razem z Kasią musiałyśmy się wybrać do jeszcze jednej Marzycielki która na nas czekała. Mam jednak nadzieję że niedługo znowu się zobaczymy, ale tym razem już z pudełkiem pełnym marzeń Paulinki.
Relacja Ewa S
spełnienie marzenia
2014-11-30
Cóż to była za radość, gdy zobaczyła mnie Paulinka z wielkim różowym pudełkiem. Rozpakowanie papieru zajęło chwile, ale niestety już w wyjęciu Zaczarowanego Zamku musieli pomóc rodzice. Paula skakała z radości, kiedy w końcu wszystko zostało rozpakowane i mogła zobaczyć wszystkie skryte tajemnice wielkiego Zaczarowanego Zamku. Oprócz najważniejszego prezentu tego dnia przyniosłam tez Paulince pluszowego misia - oczywiście kucyka Filly Witchy. Jeszcze wręczenie dyplomu, pamiątkowe zdjęcia i pożegnałam się z marzycielką i jej rodzicami…
Ale to nie koniec tej opowieści 2 tygodnie później z całym bagażnikiem pudełek i pudełeczek pojechałyśmy razem z Aga do domu marzycielki, aby już z przedstawicielami sponsorów wręczyć Paulince kolejne kolorowe pudełka, w których jak się domyślacie były następne domki do kolekcji kucyków Filly Witchy.
Paulinka nic nie wiedziała o tym, że sponsorzy którym chciała podziękować przywiozą kolejne prezenty. Wiec w lekkim szoku zaczęła rozpakowywać jeden po drugim. Do pomocy w wyciąganiu domków tym razem włączyli się wszyscy sponsorzy, rodzice i wolontariuszki. Chyba każdy w tej chwili zapragnął, znowu móc być dzieckiem i aby to właśnie on dostał tak przeurocze zabawki.
A wieczorem Paulinka miała rozstrzygnąć razem z mamą, który domek zabrać na drugi dzień do szpitala.
W imieniu Fundacji Mam marzenie jak i Paulinki dziękujemy wszystkim sponsorom za pomoc w realizacji marzenia. Dzięki Państwa wielkiemu sercu na twarzy Paulinki mógł zagościć uśmiech.
Relacja Ewa S.