Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-09-20
W słoneczną sobotę rozpoczęliśmy od wyprawy pociągiem do naszego marzyciela - Jarka. Nie obyło się bez spóźnienia (ah, ta terminowość na polskich torach ;) ).
spełnienie marzenia
2015-07-04
W słoneczny i gorący sobotni dzień wybraliśmy się do Częstochowy, by spełnić marzenie Jarka. Podróż z Katowic minęła nam bardzo szybko. Na miejscu odebraliśmy zamówiony rower i mogliśmy udać się do naszego Marzyciela. Traf chciał, iż po dotarciu na miejsce nie zastaliśmy Jarka w mieszkaniu, ale chwilę po nas pojawił się i on, więc mogliśmy przystąpić do otwarcia kartonu i złożenia roweru. Aby doprowadzić rower do stanu używalności potrzeba było jedynie zamocować siodełko, przednie koło oraz kierownicę, gdyż reszta elementów znajdowała się w odpowiednim miejscu. Po paru minutach rower był gotowy i Jarek po dostosowaniu wysokości siodełka do swoich upodobań mógł przejechać pierwsze metry. Mógł, gdyby nie jeden, ale istotny szczegół, a mianowicie przypadkowe odwrotne zamontowanie kierownicy. Na szczęście szybko to wyłapaliśmy i po prawidłowym umiejscowieniu kierownicy mogliśmy podziwiać pierwszy przejazd. Jarek był bardzo zadowolony i po podziękowaniu, w dobrych nastrojach każdy udał się w swoją stronę.
Jarku, dziękujemy Ci za te wspaniałe marzenie oraz możliwość jego zrealizowania. Liczymy, że rower będzie służył Tobie jak najdłużej. Nigdy nie przestawaj marzyć!
Dziękujemy sponsorowi tego marzenia – firmie Sizeer.