Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2008-05-20
20.05.2008 ,wieczorem poszłyśmy do szpitala w odwiedziny do nowej, małej i jakże sympatycznej Marzycielki - Sabinki. Dziewczynka wraz z mamą już na nas czekały, więc gdy pojawiłyśmy się w sali, obie przywitały nas serdecznym uśmiechem. Naszym ”lodołamaczem„ była kolekcja aniołków, które dziewczynka wytrwale zbiera. Jak nam zdążyła zaznaczyć ma już 11 !!! Niespodzianka ta bardzo mile ją zaskoczyła z czego byłyśmy niezmiernie zadowolone. Po krótkiej rozmowie poznałyśmy jej marzenie.
Nie będziemy ukrywać, że nas totalnie zaskoczyło, bo Sabinka chce zostać księżniczka mieć baśniowe akcesoria, ale co jest niezmiernie istotne, chce mieć dwie, małe córeczki - księżniczk ( lalki chu chu wraz z wózkami). Swoje córeczki pokazała nam na przykładzie współlokatorki - Paulinki, ale swoje akcesoria opisała z niezwykłą dokładnością. Po pierwsze dwie balowe sukienki (różowa i niebieska, może być też ecriu), koniecznie szpileczki, jakie by nie były ale muszą mieć obcas ?trochę nas zaskoczyła tym obcasem, bo Sabinka ma prawie 10 lat, ale oczywiście jest na tyle sprytna, iż od razu powiedziała, że nie będziemy mieć z tym problemu bo nosi rozmiar 36 !!!! Chyba nie muszę wspominać, że jak każda księżniczka chce mieć torebeczki i masę biżuterii. Uparcie próbowałyśmy dojrzeć czy Sabinka ma dziurki w uszach, ale dziewczynka widząc to od razu nam powiedziała, że kolczyki używa, ale tymczasowo Pani doktor kazała jej zdjąć, z racji tego, że posiada 10 palców, nie muszę dodawać, że 10 pierścionków to podstawa.
Po dokładnym zanotowaniu, pożegnałyśmy Sabinkę i jej mamę i zrzucając nadmiar wrażeń zastanawiałyśmy się po drodze do domu od czego zacząć: poszukiwania zamku, karety, a może czarodziejskich wróżek, które pomogą nam spełnić marzenie dziewczynki??
No właśnie jeśli i Ty chcesz nam pomóc, znasz miejsce gdzie Sabinka może przemienić się w księżniczkę, albo masz do ” oddania„ (zaznaczam w dobre ręce) choć jedną córeczkę - księżniczkę CHU CHU skontaktuj się z nami
inne
2009-04-24
Za siedmioma górami, za siedmioma lasami i za siedmioma rzekami tak jak pączek róży, który rozkwita, aby upiększyć szary ogród, tak rozkwitła księżniczka Sabinka. Słuchy o Jej urodzie oszałamiającej mocniej aniżeli tysiąc słońc, doszły aż do dalekich północnych krain. Wieść o jej dobrym sercu obiegła cały świat. Jej dźwięczny głos poruszał najbardziej skamieniałe serca, perlisty śmiech pobudzał do życia, a ciepły dotyk ogrzewał niczym słoneczne promienie i goił wszelkie rany... Nic więc dziwnego w tym, iż Jej wierni poddani zapragnęli, aby jak najszybciej objęła Ona tron i rozpoczęła długie, mądre i szczęśliwe panowanie...
Ów niezwykły dzień dla czcigodnej Sabinki oraz całego Królestwa Marzeń wyznaczono na 13 lipca Roku Pańskiego 2008. W dzień ten, królewski dwór aż po brzegi wypełnili Dostojni Panowie i Piękne Damy, dworscy lekarze i piastunki, królewski kapelan i wielu poddanych.
Piękną Sabinkę do uroczystości przygotowała machnięciem czarodziejską rożdżką, przyjaciółka Królewskiej Rodziny, wróżka Purpurella. Zgodnie z zaleceniem Księżniczki, wróżka, wyczarowała dla Niej różową suknię i złote szpileczki, a jej pomocnice dodały różowe boa i piękne perły. Tak wystrojona Księżniczka Sabinka, w otoczeniu najbliższych, ruszyła na spotkanie ze zgromadzonymi...
W drodze na tron odpowiadała promiennym uśmiechem pozdrawiającym ją gościom, a oni z wielką radością krzyczeli „Niech żyje! Niech żyje Sabinka!”
Po wygłoszonym przez ochmistrza Ella przemówieniu powitalnym, do tronu Księżniczki Sabinki przybył z dalekiej krainy Książę Gracjan, aby własnymi ustami opiewac Jej piękno, które jak sam powiedział, przyćmiewa blask gwiazd i księżyca. Jako dowód uznania podarował umiłowanej przez wszystkich Pani złotą różę i tym samym rozpoczął obdarowywanie Jej najwspanialszymi podarunkami z najdalszych zakątków świata... I tak oto do królewskiego tronu podchodzili kolejno posłańcy i przekazywali: świecidła wszelkiej maści od Księżnej Amandy z Kornwalii, pragnącej, by uroda przyszłej Królowej rozbłysła jeszcze większym blaskiem; suknie od Królowej Elżbiety II z Wysp Zamglonych, tworzone przez 6 dni i 7 nocy rękami najlepszych szwaczek krainy; przyodziewek wszelaki dla Królewskich Dzieciątek od Cesarzowej Rozalii ze Słonecznego Przylądka, mający upodobnić je do wielobarwnych motyli oraz tort od najznakomitszego Cukiernika świata Pascalusa Brodnicusa z Lukrowych Wzgórz, życzącego, by dzień koronacji był jak najsłodszy...
I tak nadszedł długo oczekiwany przez wszystkich moment. Oto każdy ze zgromadzonych zamilkł, a jedynie Książę Gracjan podszedł do Księżniczki Sabiny i wygłaszając formułę koronacyjną, nałożył na jej skronie koronę, czyniąc Ją w ten sposób prawowitą Księżniczką Królestwa Marzeń. Po wejściu na tron ukoronowanej Księżniczki Sabinki, zewsząd rozległy się wiwaty i okrzyki na Jej cześć. Nie było osoby, która nie wołałaby wówczas” „Wiwat Księżniczka Sabinka!”, czy „Niech żyje Księżniczka Sabinka!” Wróżka Purpurella, w celu przypieczętowania całości wydarzenia, odczytała akt koronacji i wręczyła go, Jej Wysokości Księżniczce Sabince, jako cenną pamiątkę.
Po kolejnych owacjach cały dwór przystąpił do konsumpcji tortu, którego smak jak wszystkiego, co wychodzi spod rąk Pascalusa Brodnicusa, był niebiański. Wszyscy sławili talenty Księżniczki Sabinki i życzyli Jej szczęścia i wszelkiej pomyślności.
Ponieważ kawałki królewskiego tortu niemal natychmiast znikły z talerzy gości, szybko przystąpiono do tańców w rytm dźwięków barokowej muzyki. A były to utwory piękne, bo muzyka - jak wino - im starsza, tym wspanialsza. Podziwiano również Królewskie Dzieciątka oraz dary, jakie z okazji koronacji, otrzymała Księżniczka Sabinka. Zachwytom i hołdom nie było końca...
Na bajkową listę obecności przy koronacji Księżniczki Sabinki wpisało się wielu dobrych Ludzi. Królewskie podziękowania należą się:
- Producentowi i Importerowi Artykułów Imprezowych i Strojów Karnawałowych - firmie ASTER za przekazanie pięknych sukien balowych, peruczki, biżuterii i akcesoriów księżniczki; oraz e-sklep: www.aster.bazarek.
- Kolegom Sabinki z Zespołu Szkół w Dylągowej za ufundowanie jednej z wymarzonych lalek;
- Sklepowi internetowemu BOBOMARKET za drugą wymarzoną lalę Chou chou; (WWW.bobomarket.pl )
- Panu Krzysztofowi Adamusowi - właścicielowi sklepów KRZYŚ w Lublinie za wózek dla lalek;
- Pani Małgosi Stachyrze za cudną sukienkę księżniczki i pantofelki;
- Teatrowi im. H. Ch. Andersena za wypożyczenie tronu;
- Pani Basi Ławnik - właścicielce Pracowni Artystycznej TRAF przy ul. Złotej w Lublinie za wypożyczenie strojów z epoki dla całego dworu Księżniczki Sabinki;
- Danielowi Arbaczewskiemu - aktorowi Teatru Andersena za to, że był dla Sabinki najprawdziwszym Księciem z Bajki;
- Basi Wrońskiej za obecność i uzupełnienie dekoracji dziedzińca;
- Cukierni Aldik za gratisowe marcepanowe dekoracje na książęcym torcie.
Relacja: Wróżka Purpurella