Moim marzeniem jest:
Przedszkole w Puchaczowie
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2014-09-18
Patryk już w progu powitał mnie serdecznym uśmiechem, który towarzyszył mu przez całe nasze spotkanie. Energicznie wyciągnął rączkę i przedstawiając się, nieśmiało zerknął na schowany za moimi plecami prezent. Oczywiście od razu mu go wręczyłam, a dzięki uprzejmości Mamy, wiedziałam, że klocki Lego okażą się idealnym podarunkiem. Usiedliśmy przy stole i czym prędzej zabraliśmy do ich układania. Niełatwe to było zadanie (pomimo dokładnej instrukcji!) dlatego uznaliśmy, że chyba trzeba będzie poczekać na tatę...
Nasz Marzyciel jest pogodnym sześciolatkiem, który, choć jeszcze nie chodzi do szkoły, swoją inteligencją i dojrzałością prześciga niejednego szóstoklasistę.
Chłopiec to chodzący "człowiek orkiestra"! Bardzo lubi zwierzęta, ma psa i kota, który w dzień Wigilii przybłąkał się głodny i zmarznięty, i tak dobitnie przemówił ludzkim głosem, że.. został na stałe. Także kuchnia nie jest Patrykowi obca. Pomaga mamie w codziennym gotowaniu, a jego popisowym daniem, zarówno w przygotowywaniu jak i konsumowaniu jest spaghetti. Wie chłopak co dobre!
Gdy już makaron zostanie wciągnięty, Patryk w wolnych chwilach uwielbia grać na komputerze, układać budowle z klocków oraz bawić się w chowanego. To ostatnie najlepiej wychodzi mu z jego bratem, Bartkiem. Podczas wspólnych wyjazdów na wieś, ma nieograniczone pole kryjówek, choć zdradził mi, ze zwykle korzysta z jednej ulubionej, i to właśnie tam najczęściej można go znaleźć ;-)
My się jednak w chowanego nie bawiliśmy, ale równie dociekliwie próbowałam odkryć największe marzenie Patryczka. Na odpowiedź nie musiałam długo czekać. Chłopiec chciałby dostać laptop z naklejką z bohaterami bajki "Samoloty", na którym mógłby grać w swoje ulubione gry.
Zatem uzbrajamy się w cierpliwość, wyciągamy czarodziejską różdżkę i spełniamy kolejne marzenie!
Relacja Ola D.
spełnienie marzenia
2015-05-07
Co to był za magiczny poranek. Z samego rana, razem z Patrykiem i jego mamą, wybraliśmy się w podróż w „nieznane”, gdzie miało się spełnić marzenie Patryka.
Już na dworze przywitała nas bardzo serdecznie Pani Dyrektor, która wprowadziła nad do przedszkola. Wejście do przedszkola było udekorowane balonami, a w środku czekała nas niesamowita niespodzianka. Wszystkie przedszkolaki były elegancko ubrane i z niecierpliwością czekały na przybycie Patryka. Gdy Patryk usiadł na honorowym miejscu dzieci zaśpiewały na Jego cześć przepiękną piosenkę o marzeniach. Wtedy nie tylko w moim oku zakręciła się łza. Dzieci wręczyły Patrykowi wymarzony laptop oraz własnoręcznie namalowane laurki. Na początku nasz Marzyciel był troszkę zawstydzony, ale wymarzony laptop namalował na jego buzi wielki uśmiech.
Na zakończenie zostaliśmy jeszcze zaproszeni na przepyszny poczęstunek, który przygotowali pracownicy przedszkola i szczęśliwi wróciliśmy do domu. Dziękujemy przedszkolu w Puchaczowie oraz wszystkim, którzy przyczynili się do spełnienia marzenia Patryka.
Relacja Ewa S.